Zamknij

Nieletni tylko pod opieką rodziców. Co z powrotem ze szkoły?

20:37, 23.10.2020 A.A Aktualizacja: 23:13, 24.10.2020
Skomentuj

W związku z bardzo dużą liczbą zachorowań na koronawirusa, która tylko dzisiaj wyniosła 13 632, co jest kolejnym dobowym rekordem, rząd wprowadza kolejne restrykcje. Niektóre z nich już teraz wzbudzają spore emocje, jak np. zapis mówiący o tym, że w godzinach od 8 do 16 dzieci i młodzież do 16. roku życia nie mogą wychodzić sami ani tym bardziej spotykać się w grupach. Mogą to robić jedynie pod opieką dorosłego.

Przypomnijmy, że zgodnie z nowymi zasadami, w klasach od czwartej do ósmej szkoły podstawowej została wprowadzona nauka zdalna, zaś młodsze dzieci nadal będą uczyć się stacjonarnie. Niektórzy rodzice byli poważnie zaniepokojeni tym, że z przepisów wynika, że ich dziecko nie będzie mogło samo wrócić ze szkoły do domu, by tam czekać na powrót rodziców z pracy.

Pani Renata, która ma trójkę dzieci, jednak - jak twierdzi - jej ten problem nie dotyczy. Jej najstarsze dziecko ma 18 lat, więc w świetle prawa jest już dorosłe i może przemieszczać się bez opieki. Jeśli zaś chodzi o jej młodsze dzieci, to chodzą one do klas 1 i 3 w szkole pijarskiej i pani Renata wychodzi z założenia, że są jeszcze na tyle małe, że zawsze wozi je i odbiera po lekcjach ze szkoły. Podobnie jest z zajęciami pozalekcyjnymi. - Myślę, że jeszcze długo moje dzieci nie będą chodzić same bez opieki - powiedziała nam.

Z kolei pan Jacek ma dzieci w wieku 4 i 14 lat. Jak przyznał, idąc rano do pracy na 8.00, zwykle odprowadzał syna do szkoły pijarskiej, zaś po skończonych zajęciach chłopak wracał do domu sam. W związku z nowymi obostrzeniami jego syn, uczący się w klasie 7, przechodzi na zdalne nauczanie, wiec problem rozwiąże się automatycznie. Jeśli zaś chodzi o zajęcia pozalekcyjne, jak np. dodatkowy angielski, to pan Jacek tak jak dotąd zamierza syna na nie wozić samochodem. Jego zdaniem rząd wprowadził obostrzenia, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa, dlatego należy się wykazać wyrozumiałością i przestrzegać zaleceń.

Jeden z rodziców powiedział nam, że ponieważ mieszkają bardzo blisko od szkoły, to od dłuższego czasu jego syn wraca sam po lekcjach do domu, ucząc się w ten sposób samodzielności. Jak wiadomo lekcje kończą się o różnych godzinach, zwykle wcześniej niż rodzic wyjdzie z pracy i będzie w stanie odebrać dziecko ze szkoły. Dlatego nasz rozmówca zaniepokoił się informacją o częściowym ograniczeniu przemieszczania się przez nieletnich.

Na szczęście premier Mateusz Morawiecki doprecyzował, że zasada ta nie obowiązuje, kiedy dziecko idzie do szkoły lub wraca z niej do domu, a także w weekendy i dni wolne od nauki.

(A.A)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

DariaDaria

2 0

Całe szczęście, że doprecyzował , że nie dotyczy to dzieci w klasach I- III wracających z zajęć do domów . Szkoły już rozesłały wiadomości SMS-ami , że należy odbierać dzieci ze szkoły jak to sobie wyobrażały ? , rodzice powinni nie pracować i biegać po jedno dziecko o godzinie 13-tej, po drugie o 14-tej i tak w kółko.. 20:45, 23.10.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

ŁowiczankaŁowiczanka

3 0

Renata i Jacek super ze macie taką możliwość. Renata woź dziecku dupe nawet do 20 roku życia. Brawo Ty!!! 20:57, 23.10.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

ankaanka

0 0

Zazdrość, to grzech. 18:48, 24.10.2020


łowiczakłowiczak

3 0

Pan Jacek odprowadza czternastolatka do szkoły ale z powrotem dziecko musi wracać samo - szok... 23:02, 23.10.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LoLo

1 0

Jak zwykle wywiady ze szkołą pijarska 07:14, 24.10.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AFabianAFabian

1 0

Znam takich że matka nie pracuje i cały dzień wozi dzieci do szkoły ze szkoły, do chłpaka do dziewczyny itd... ciekawe czy tyłek też podciera....nie wiem ale pewnue też. 15 17 sto letnie kaleki wychodowane 17:33, 24.10.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%