Łowicki hufiec ZHP nie mógł zaliczyć do udanych ubiegłego roku. Zawsze ukoronowaniem całorocznej pracy, jej szczytem, finałem, wisienką na torcie, czasem zbierania owoców - określenia można mnożyć - jest letni obóz. Bez niego harcerstwo traci większość swego uroku i swego wychowawczego oddziaływania. A w ubiegłym roku Hufiec ZHP Łowicz po prostu obozu nie zorganizował - w przeciwieństwie na przykład do hufca głowieńskiego, który zdołał tak przygotować obóz, że i koronawirus w nim nie przeszkodził.
W tym roku ma być inaczej, łowiccy harcerze już się cieszą na wyjazd - i już wiedzą dokąd pojadą. Więcej o tym w aktualnym wydaniu Nowego Łowiczanina. Czytaj też tutaj, w wydaniu cyfrowym.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz