Marta Boczyńska, właścicielka firmy Folkstar, która w przetargu wydzierżawiła lokal po byłej Cepelii na Starym Rynku w Łowiczu, o czym kilka dni temu informowaliśmy, zdradza nam swe plany dotyczące tego miejsca. Są bardzo ambitne - bo tutaj ma się zacząć coś nowego, o czym głośno będzie w całej Polsce. Tym czymś ma być sieć sklepów Rzeczludowa.
- Tak, wygraliśmy przetarg i będziemy tam tworzyć zupełnie nowy sklep i zupełnie nową markę: Rzeczludowa - odpowiada Marta Boczyńska w odpowiedzi na nasze pytania. - Było to moje wielkie marzenie od lat i marka jak i jej koncept były w mojej głowie cały czas. Samo logo zaprojektowaliśmy już jakieś 10 lat temu.
Jak planuje Marta Boczyńska, Rzeczludowa ma oferować wyłącznie wyroby twórców ludowych jak i inne tradycyjne polskie wyroby. Innymi słowy: cel jest podobny, jaki kiedyś przyświecał Cepelii. Zresztą, pierwotnie, jak zdradza Boczyńska, taki miał być zamysł Folkstaru, ale życie potoczyło się inaczej, Folkstar oferuje teraz przede wszystkim autorskie produkty firmy, wzory w niej opracowywane, wykorzystywane na różnych przedmiotach. Rzeczludowa będzie dla niej powrotem do korzeni, do pierwotnego marzenia.
Rzeczludowa ma prezentować to, co wychodzi spod rąk polskich twórców ludowych: wycinanki - u nas to oczywiste - nadto hafty, rzeźby, stroje ludowe, innego rodzaju rękodzieło. Po upadku Cepelii ważne jest stworzenie miejsca, w którym twórcy ludowi będą mogli swe wyroby sprzedawać. Boczyńska podkreśla, że jeśli nie zapewni się twórcom rynków zbytu, wraz z odchodzeniem starych rzemieślników i twórców może kończyć się historia danego rękodzieła, bo młodzi nie będą chcieli się wdrażać w tajniki, opanowywać umiejętności swych rodziców czy starszych krewnych. - Potrzebujemy sklepu oferującego lokalne ludowe wyroby - jest przekonana właścicielka firmy.
Czy trzeba dodawać, że w Łowiczu ta potrzeba jest tym bardziej oczywista? - Robię to między innymi dlatego, że ciężko mi wyobrazić sobie Łowicz bez Cepelii - mówi Marta Boczyńska. W lokalu przy Starym Rynku będą sprzedawane też wyroby polskiego przemysłu ceramicznego, tego, który kojarzy się z ludową tradycją. Będzie więc Włocławek, Opole, Bolesławiec.
Ambitne cele
Ale tu nie chodzi tylko o Łowicz, plany są o wiele szersze i dużo bardziej ambitne. Boczyńska wskazuje na to, że Cepelia w latach swojej świetności, za czasów prezesa Tadeusza Więckowskiegio, miała 316 sklepów i 109 spółdzielni, w których pracę miało aż 30 tysięcy osób. I tak jak sklep w Łowiczu będzie pierwszym ale nie jedynym, tak też współpraca, jaką firma chce nawiązać z twórcami ludowymi z naszej okolicy będzie rozszerzana na twórców ciekawych produktów w całej Polsce.
Kiedy sklep zostanie otwarty - na razie trudno określić z dokładnością co do dnia, ale dla Marty Boczyńskiej oczywiste jest, że musi to być przed letnim sezonem turystycznym. To oznacza gigantyczną pracę do wykonania w kilka, góra kilkanaście tygodni. - Zaczynamy tworzenie tego konceptu niemal od zera, więc jest to ogromne wyzwanie - zdaje sobie sprawę Boczyńska. Trzymajmy kciuki, by się udało!
[ZT]297014[/ZT]
[ZT]297050[/ZT]
Pola 17:28, 31.01.2023
Powodzenia ,pozdrawiam cieplutko DACIE RADĘ? 17:28, 31.01.2023
Ściema czajki19:21, 31.01.2023
Jezeli znajdzie sie miejscuwa na aziatycki akcent bedzie poparcie.od szogunatu czajki imniejszosci aziatycyckiej
BANZAJ 19:21, 31.01.2023
siema Pekin17:59, 07.02.2023
Mao tez chcialby miec jakis kątek 17:59, 07.02.2023
Kiks19:39, 07.02.2023
Co do Włocławka, to mam duże wątpliwości.... bo ta fabryka fajansu nie istnieje już od jakichś dwudziestu lat. 19:39, 07.02.2023
szczajka12:36, 01.02.2023
2 1
piejdajaj 12:36, 01.02.2023