Kolarze z Warszawy w swojej trasie zahaczyli o Browar Bednary

O godzinie 17.00 grupa kolarzy z Warszawy wstąpiła w progi Browaru Bednary. Tam odpoczywali przez trzy godziny odpoczywali po trudach trasy.

Cel wyprawy, czyli Browar Bednary nie jest przypadkowy, ponieważ grupa licząca nieco ponad 20 kolarzy jest na co dzień związana ze środowiskiem piwowarskim. Są to ludzie zaangażowani w Warszawski Festiwal Piwa oraz działalność stowarzyszenia "Wolny Kraft". Festiwalowi oraz stowarzyszeniu przewodniczy Paweł Leszczyński, który był zarazem głównym pomysłodawcą wyprawy rowerowej.

- Goście z Warszawy po raz pierwszy odwiedzili nasz browar - zaznacza Rafał Łopusiński, właściciel Browaru Bednary. - Pomysł, który zrodził się w grudniu zeszłego roku podczas sympozjum piwowarów ma na celu przede wszystkim aktywizację fizyczną "osób ze świata piwnego".

Warszwscy miłośnicy piwa i dwóch kółek przemierzyli trasę, której początkiem było warszawskie Bemowo, a metą browar w Bednarach. Trasa przebiegała na dystansie nieco ponad 78 kilometrów

Rafał Łopusiński dodaje: - W wyprawie rowerowej wzięła udział m.in. dziewczyna zaangażowana w działalność Warszawskiego Festiwalu Piwa jako tzw. przewodnik piwny, który dba o gości festiwalu i wyjaśnia kłopotliwe zagadnienia związane z tym trunkiem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdy nie fakt, że posiada ona protezę nogi. Uważam, że pokonanie takiego dystansu na rowerze, jest w takim przypadku bardzo dużym wyczynem.