Niepokorna posłanka wyrzucona z partii. Ma w Łowiczu swe biuro

Koniec długiej współpracy, partia mówi "dość"

Informacja o wykluczeniu posłanki Pauliny Matysiak, dobrze znanej z działań w regionie łowicko-kutnowskim, obiegła media społecznościowe w środę. Decyzja Zarządu Krajowego Razem była jednogłośna. Oficjalny komunikat Partii Razem tak tłumaczy powody:

„Paulina Matysiak od dłuższego czasu nie uzgadniała swoich działań i nie współpracowała z partią. Liczne próby włączenia jej w prace Razem i koła poselskiego okazały się nieskuteczne” – oświadczyło ugrupowanie.

"Razem" twierdzi, że w obliczu takiego braku zaangażowania i koordynacji, dalsza współpraca polityczna w ramach jednej formacji jest niemożliwa.

Czym posłanka podpadła centrali? Sprawa strategiczna

Choć Partia Razem podziękowała posłance za lata współpracy, zaznaczyła, że ich drogi rozchodzą się z powodu różnic strategicznych. "Razem" buduje alternatywę dla PO-PiSu. Zdaniem Zarządu Krajowego, działania Pauliny Matysiak w wielu przypadkach nie uwzględniały tej kluczowej strategii i wartości, na których opiera się "Razem". W ostrym tonie partia odniosła się do politycznych przepychanek:

- Rok temu grupa polityczek próbowała swoimi indywidualnymi decyzjami zapisać Razem do bloku Tuska. Nie pozwoliliśmy na to. Razem nie zapisze się też do drugiego z tych szkodliwych dla Polski obozów – zapewniają działacze.

To nie pierwsze kłopoty lewicy z niepokorną posłanką. W ubiegłym roku została zawieszona po tym, jak wspólnie w posłem PiS Marcinem Horałą założyła stowarzyszenie "Tak dla CPK".

Posłanka o "sekciarskiej lewicy"

Mimo rozstania, Partia Razem deklaruje gotowość do wspólnych działań w Sejmie w zakresie, w którym posłanka Matysiak jest najbardziej aktywna – czyli w sprawach transportu i rozwoju Polski.

Paulina Matysiak wydała oświadczenia w tej sprawie. Jak pisze, wstępując do Razem wierzyła, że inna polityka jest możliwa i możliwe jest tworzenie w Polsce lewicy włączającej, a nie hermetycznej.

- Dziś, w 2025 roku, kiedy z tej partii zostałam wykluczona, dalej jestem przekonana, że potrzebujemy lewicy otwartej na różne punkty widzenia i różne środowiska społeczne, a nie takiej, która jest sekciarska - pisze posłanka.

- Moja praca związana z walką z wykluczeniem transportowym, bezpieczeństwem ruchu drogowego, dużymi i rozwojowymi inwestycjami takimi jak CPK, wspieraniem pracowników wciąż trwa. W tym zakresie nic się zmienia. Będę swoją pracę kontynuować jako posłanka niezrzeszona (z Kutna mnie nie wyrzucą). Dziękuję za wszystkie głosy wsparcia, które płyną od Państwa. To dużo dla mnie znaczy. Zostańmy w kontakcie!