Zamknij

5 lat temu zmarł Zbigniew Wodecki. Przypominamy jego koncert w Łowiczu

13:52, 23.05.2022 . Aktualizacja: 15:02, 23.05.2022
Skomentuj fot. archiwum NŁ fot. archiwum NŁ

22 maja 2017 r. zmarł Zbigniew Wodecki - znakomity muzyk, wokalista, kompozytor, instrumentalista. Rok wcześniej wraz z Mitch & Mitch Orchestra and Choir dał znakomity koncert w Łowickim Ośrodku Kultury. Przypominamy, co wtedy pisaliśmy.

Wyjątkowy koncert projektu Zbigniew Wodecki with Mitch & Mitch Orchestra and Choir odbył się w ramach 17. edycji OCH! Film Festiwalu.

Zbigniew Wodecki z „Miczami” oczarowali publiczność

Wyjątkowy koncert projektu Zbigniew Wodecki with Mitch & Mitch Orchestra and Choir odbył się w piątek 12 lutego w sali kinowej Łowickiego Ośrodka Kultury. Występ uświetnił 20-lecie Dyskusyjnego Klubu Filmowego „Bez Nazwy”, założonego w 1996 roku.

- Czasami tak jest, że marzenia się spełniają i dzisiaj właśnie jest taki dzień - zapowiedział muzyków Mateusz Rudak, pracownik ŁOK.Chyba w całej historii Łowickiego Ośrodka Kultury na jego scenie nie znalazło się tak wiele instrumentów i nie pojawiło się tylu wybitnych muzyków na raz. Orkiestra i chór liczy bowiem około 20 osób. W bogatym instrumentarium, jakie muzycy wykorzystują podczas koncertów są gitary, puzon, wibrafon, perkusja, saksofon, flet, instrumenty perkusyjne i klawiszowe. Sam Wodecki grał na skrzypkach, trąbce i fortepianie oraz czymś w rodzaju „tarki”.I to choćby z tego względu koncert był wyjątkowy. Dlaczego jeszcze? Artyści niewiele mówili, po prostu śpiewali i grali. Bawili się muzyką i wchodzili w interakcję z słuchaczami. Oryginalne aranżacje i nietypowe dźwięki zachwyciły publiczność, która szczelnie wypełniła salę kina. Jeden z słuchaczy rozbawił publiczność, „Miczów” i samego Wodeckiego rzucając melodyjne „i ta ballada”, w momencie gdy artyści czekali aż wybrzmią instrumenty.

Zbigniew Wodecki niczym sceniczny amant brylował między muzykami z orkiestry i chóru. Wspólnie wykonali kilka nastrojowych ballad, ale nie tylko. Było też wiele utworów, przy których można było „potupać nóżką”. Widzowie usłyszeli m.in. utwory takie jak „Rzuć to wszystko co złe” czy „Panny mego dziadka”, które dzięki nowym aranżacjom zyskały drugie życie.

- Zbigniew Wodecki with Mitch & Mitch Orchestra and Choir to klasyczny przykład, że to co dobre obroni się samo i nawet jeśli (tak jak w przypadku debiutu Pana Wodeckiego) pozostawało zapomniane - powróci po latach. Elektryzujące widowisko z brawurowymi wykonaniami, które porwały publiczność i wywoływały przyjemny dreszczyk ekscytacji. To także jeden z niewielu koncertów na trasie, jak i w historii projektu (w tym legendarny na OFF Festivalu). Zaledwie kilka dużych miast i wyprzedane na pniu występy, dlatego trzeba jasno powiedzieć, że możemy być z tego dumni. Osobiście nie przypominam sobie, kiedy ostatnio mieliśmy u nas do czynienia z wydarzeniem takiego kalibru - mówił nam uczestnik koncertu Adam Bombrych z Łowicza, bloger muzyczny z musicis.pl.

Sam Wodecki czuł się najwidoczniej w sali łowickiego kina niezwykle swobodnie. Spontanicznie rzucał krótkie: „Sorry, za wcześnie wszedłem” lub „Kocham Was!’. Momentami można było odnieść wrażenie, że muzycy trochę improwizują. Jedno jest pewne: grając ten koncert świetnie się bawili.Artyści zaprezentowali łowickiej publiczności album „1976: A Space Odyssey”, który powstał w nawiązaniu do debiutanckiej płyty Zbigniewa Wodeckiego z 1976 roku.

A jak to było organizacyjnie? - Przesunęliśmy kurtynę i zyskaliśmy trochę dodatkowej przestrzeni. Dzięki temu udało się pomieścić wszystkie instrumenty i muzyków. Artyści odjeżdżali od nas zadowoleni. Byli pod wrażeniem łowickiej publiczności - mówił nam Krystian Cipiński, pracownik ŁOK.Kolejny koncert w ramach 17. edycji OCH! Film Festiwalu już w niedzielę 21 lutego o godz. 19. Łowickiej publiczności zaprezentuje się projekt Marek Napiórkowski Sextet „UP!”.

Koncert uświetnił jubileusz Dyskusyjnego Klubu Filmowego „Bez Nazwy”, który obchodzi swoje 20 urodziny. - Myślę, że wybór artystów, jacy wystąpili dla „jubilata” był trafiony, ze względu na rangę wydarzenia. 20 lat to już kawałek historii łowickiego DKF, które piękną klamrą domyka niezwykły koncert Wodeckiego z orkiestrą i chórem - podsumował Krystian Cipiński.

fot. archiwum NŁ

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

Ściema czajkiŚciema czajki

1 0

Wodecki przecież grał u as ze 20lat temu ponad.ale rozumiem ze redaktory byli wtedy dziecmi.ina gunwo papa mawiali.awystarczyło sie zapytac szogunatu Michała .jednak nie.bo wolicie sie kompromisować.trudno
BANZAJ
18:15, 23.05.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

fredfred

3 1

Wielki szacunek i uznanie dla ludzi z ŁOK , że wykonali taką pracę.Ten wieczór zapamiętaliśmy na długo. Był wyjątkowy. Dzięki :-) 19:58, 23.05.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%