Zamknij

Przetrzymywana i bita. Uciekła, gdy sprawca się zagapił

. 13:01, 12.11.2025 Aktualizacja: 13:08, 12.11.2025
Skomentuj fot. KPP Zgierz fot. KPP Zgierz

Młoda kobieta uciekła przez niedomknięte drzwi garażu, w którym była więziona przez kilka dni. Gdy dotarła do sklepu spożywczego i opowiedziała o swoim koszmarze, policja natychmiast ruszyła do akcji.

Szóstego listopada roztrzęsiona 29-latka z licznymi siniakami na twarzy weszła do jednego ze sklepów spożywczych i zaalarmowała sprzedawcę. Powiedziała, że przez kilka dni była przetrzymywana w garażu przez byłego partnera, który bił ją i próbował zmusić do wycofania zeznań złożonych przeciwko niemu.​

Porwanie w biały dzień na ulicy Sikorskiego

Do dramatycznych wydarzeń doszło 2 listopada około południa. 29-latka szła ulicą Sikorskiego w Głownie, gdy nagle podszedł do niej były partner. Mężczyzna bez słowa uderzył kobietę w twarz, a następnie siłą wciągnął do samochodu. Po krótkiej jeździe pokrzywdzona została zaprowadzona do garażu, którego dokładnej lokalizacji nie była w stanie określić.​

Przez cztery dni kobieta pozostawała w niewoli. Jej oprawca stosował przemoc fizyczną i psychiczną, próbując wymusić na niej zmianę zeznań, które wcześniej złożyła na jego niekorzyść w sprawie karnej.​

[ZT]333101[/ZT]

[ZT]333107[/ZT]

Moment nieuwagi i ucieczka

Szóstego listopada sprawca popełnił błąd – znajomy mężczyzny, który przyszedł do garażu, nie zamknął drzwi. Kobieta wykorzystała ten moment i uciekła. Dotarła do najbliższego sklepu spożywczego, gdzie poprosiła o pomoc.​

Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Strykowie natychmiast przyjechali na miejsce wraz z zespołem ratownictwa medycznego. Pokrzywdzona trafiła na obserwację do szpitala, gdzie lekarze stwierdzili liczne obrażenia ciała.​

Sprawca zatrzymany w miejscu zamieszkania

Kryminalni z Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu od razu rozpoczęli intensywne poszukiwania sprawcy. Po zaledwie kilku godzinach trop doprowadził ich do miejsca zamieszkania 29-letniego mężczyzny. Gdy funkcjonariusze zapukali do drzwi, oprawca był kompletnie zaskoczony ich widokiem.​

Zatrzymany trafił do policyjnej celi, gdzie spędził noc. Następnego dnia usłyszał aż dziewięć zarzutów, w tym spowodowanie uszczerbku na zdrowiu, stosowanie przemocy, groźby bezprawnej w celu wywarcia wpływu na świadka oraz bezprawne pozbawienie wolności.​

Trzy miesiące w areszcie, grozi mu siedem lat więzienia

Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy zdecydował o zastosowaniu wobec mężczyzny tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Wyrok jest tym bardziej surowy, że 29-latek działał w warunkach recydywy – wcześniej był już karany za podobne przestępstwa.​

Przed sprawcą długi proces. Za swoje czyny może trafić za kratki nawet na siedem lat. Sprawa prowadzona jest przez Komisariat Policji w Strykowie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Zgierzu.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%