Po Przesłuchaniach w ciemno, Po Bitwach, przyszedł czas na trzeci etap rywalizacji w "The Voice of Poland" - na Nokauty. W popularnym teleturnieju muzycznym występuje łowiczanin Michał Jagiełło.
TVP 2, na której to antenie "The Voice of Poland" prezentowany jest od 2011 roku, zapowiadała kolejny etap na dziś, sobotę 1 listopada, na godzinę 20.30. Przypomnijmy, że widowisko to, mające wyłonić utalentowanych wokalistów i zapewnić im co najmniej start do kariery estradowej, podzielone jest na cztery etapy:
Przesłuchania w Ciemno: Na tym etapie trenerzy, siedząc odwróceni tyłem do sceny, oceniają jedynie głos uczestnika. Jeśli któryś z trenerów jest zainteresowany współpracą z danym wokalistą, naciska przycisk, obracając swój fotel. Jeśli więcej niż jeden trener się odwróci, to uczestnik decyduje, do której drużyny dołączy. W tej edycji trenerami są Margaret, Michał Szpak, Kuba Badach oraz Tomson i Baron.
Bitwy: W tym etapie uczestnicy, podzieleni na duety, rywalizują ze sobą, wykonując wspólnie ten sam utwór. Trener danego duetu decyduje, który z wokalistów przejdzie do kolejnego etapu.
Nokaut: To etap, w którym uczestnicy prezentują swoje umiejętności solowe, walcząc o miejsce w odcinkach na żywo. Każdy z trenerów wybiera spośród swoich podopiecznych tych, którzy jego zdaniem zasługują na dalszy udział w programie.
Odcinki na Żywo: To finałowa faza programu, w której uczestnicy występują na żywo przed publicznością i kamerami. O wyniku decydują zarówno głosy widzów, jak i oceny trenerów.
Przypomnijmy także, iż w poprzednim etapie, przed trzema tygodniami, łowiczanin rywalizował z Anną Janulek, oboje są z drużyny Tomsona i Barona. Wygrał Jagiełło, ale Janulek także miała prawo wystąpić dziś, gdyż umożliwił jej to, w procedurze "kradzieży" inny z trenerów Michał Szpak.
Zaczęło się o 20.30 i dla łowiczan dopingujących Mateusza bardzo dobrze, bowiem już jako pierwsi stanęli w szranki wokaliści z drużyny Tomsona i Barona. Jagiełło śpiewał jako piąty z siódemki, gdy już cztery fotele były zajęte, co oznaczało, że musiał się okazać lepszym od któregokolwiek z poprzedników.
I zrobił to! Zaśpiewał dobry rockandrollowy kawałek - "All Summmer Long" amerykańskiego wokalisty i rapera Kid Rock (wł. Robert James Ritchie) i zrobił to tak, że nie dość iż wszyscy trenerzy innych zespołów (Margaret, Michał Szpak i Kuba Badach) wskazali na niego jako tego, który w fotelu ma zastąpić jednego ze śpiewających przed nim, ale i Tomson i Baron, do których należał decydujący głos, nie mieli wątpliwości.
- Coś ty wyprawiał na tej scenie! - mówili z podziwem.
- Nie pamiętam - odparł ze śmiechem Jagiełło
- Ale dobrze, że my pamiętamy - padło z ich strony. - Z każdym etapem zaskakujesz, chłopie! - orzekli. I werdykt mógł być tylko jeden: - Zostajesz w programie.
To oznacza, że Mateusza Jagiełłę zobaczymy w finałowym, na żywo, etapie "The Voice of Poland"!
[ZT]331530[/ZT]
[ZT]331488[/ZT]
0 2
Brawo za wycie.Poczekamy na prawdziwego faceta.
0 0
Masz cos do ludzi z lowicza przyjdz na czajki cie wyjasnie .
BANZAJ
1 0
Brawo Mateusz! Kibicowaliśmy Ci dzisiaj całą rodziną, w tym moja żona, która uczyła Cię polskiego.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz