Wielka niespodzianka w meczu Czarnych z Orłem

Nieprawdopodobny finał miał derbowy pojedynek rozgrywany w ramach 22. kolejki ligi okręgowej „Kipsta” Skierniewice - Czarni Bednary mający na swoim koncie pasmo wysokich porażek zremisowali z aspirującym do rozgrywek w IV lidze Orłem Nieborów. Zespół rezerw łowickiego Pelikana znokautowany przez UKS SMS Łódź, Laktoza również bez punktów.

KS Pelikan II Łowicz został powalony na kolana przez UKS SMS Łódź. Rozegrane w sobotę 4 maja w Łodzi spotkanie od początku było pod kontrolą gospodarzy. Biało-zieloni schodzili na przerwę ze stratą czterech bramek, a ostatecznie przegrali aż 0:10 (0:4).

Nie poradzili sobie również z rywalem podopieczni trenera Patryka Ignatowskiego, przegrywając przed własną publicznością mecz z liderem RKS Mazovia Rawa Mazowiecka 1:2. Po pierwszej połowie gracze Laktozy schodzili na przerwę zachowując remis 0:0, ale w drugiej odsłonie sytuacja wymknęła się spod kontroli - przeciwnik w odstępie siedmiu minut zdobył dwie bramki i w 69. minucie wyszedł na prowadzenie 2:0. Szczęście uśmiechnęło się do Laktozy w 76. minucie, gdy Przemysław Nagański wykorzystał swoją szansę i pięknym strzałem głową umieścił piłkę w bramce Mazovii. Niestety nie udało się pójść za ciosem i doprowadzić choćby do wyrównania wyniku, przez co Laktoza schodziła z boiska pokonana.

- Brakło nam trochę szczęścia. Stanęliśmy na wysokości zadania, jednak to Mazovia dopisuje trzy punkty. Pierwsza połowa to głównie walka w środku pola. Udaje nam się w niej stworzyć dwie dogodne sytuacje, ale je marnujemy. Bramki zaczęły padać w drugiej połowie. Mazovia wykorzystała krótki kryzys naszej drużyny i strzeliła bramki w 62 i 69 minucie. Chwilę później bo w 76. minucie łapiemy kontakt, Łukasz Nagański wykorzystał dobre dośrodkowanie Mateusza Bartosiewicza i głową posyła piłkę do siatki. Jak się później okazało ustalając końcowy wynik, w którym przegraliśmy 1:2. W tym dniu nie byliśmy słabszym zespołem, jednak takie mecze czasem się zdarzają i trzeba pogodzić się z porażką. Dziękuję zawodnikom za walkę i „serducho” zostawione na boisku oraz kibicom za stworzenie świetnej atmosfery - opowiedział Patryk Ignatowski, trener GLKS Laktoza Łyszkowice.

Zdecydowanie najbardziej emocjonującym, z zaskakującym finałem, był mecz pomiędzy LKS Czarni Bednary a LKS Orzeł Nieborów. Fatalne w ostatnich tygodniach występy drużyny trenera Pawła Kutkowskiego przybrały nieoczekiwany przebieg i zakończyły się remisem 2:2 z wysoko notowanym Orłem, co w tym przypadku jest nie lada niespodzianką i dużym sukcesem Czarnych. Zespół z Bednar prowadził do przerwy 2:0, po bramkach zdobytych przez Huberta Taczalskiego i Aleksandra Psiuka, i dopiero w końcówce drugiej połowy został zatrzymany przez ekipę z Nieborowa. W 87. minucie Piotr Tkacz wykorzystał rzut karny dla Orła, a w doliczonym już czasie gry do remisu doprowadził Damian Górowski.

-  Przed meczem taki punkt z Orłem Nieborów, z przeciwnikiem z czuba tabeli, brałbym w ciemno, a po meczu jest pewien niedosyt. Nie mówię, że my byliśmy lepszą drużyną, bo nie, bo to Orzeł lepiej operował piłką, zdecydowanie lepiej grał, ale my mieliśmy swój plan na ten mecz, który do 87. minuty przynosił swój efekt. W końcówce zabrakło trochę determinacji i nieco dążenia do osiągnięcia celu, i stąd te dwie bramki dla przeciwnika. Tym bardziej żałuję, że nie udało się trzech punktów zrobić, bo straciliśmy bramki w 85. i 90. minucie. W pierwszej połowie się wycofaliśmy, kontratakowaliśmy i trzy kontrataki bardzo skuteczne wyszły, z dwóch padły bramki, a jeden bramkarz rywala obronił. Nieborów próbował swoich sił przez długie konstruowanie akcji, ale nie za wiele z tego wynikało, dobrze się broniliśmy. W drugiej połowie te proporcje się jeszcze bardziej zmieniły na korzyść Nieborowa. To oni nas zepchnęli, my coraz częściej się broniliśmy i tak jak wcześniej powiedziałem, to miało swój efekt do 87. minuty, ale niestety tylko do 87. minuty, bo w końcówce Nieborów strzelił nam dwie bramki, dlatego żałuję, że to nie trzy punkty tylko jeden. Ale szanuję ten jeden, bo przed meczem brałbym go w ciemno - ocenił Paweł Kutkowski, trener i zawodnik LKS Czarni Bednary.

22. kolejka ligi okręgowej „Kipsta” Skierniewice - grupa IV:

• UKS SMS Łódź - KS Pelikan II Łowicz 10:0 (4:0); br.: Adrian Ziemkiewicz 2 (11 i 61), Jakub Ołdakowski (21), Oliwier Trojanowski 2 (39 i 88), Stanislou Mitskelevich (42), Jakub Kida 2 (69 i 77) i Jakub Pieczarka 2 (83 karny i 86 karny).
  Pelikan II: Piotr Włodarczyk - Wojciech Białas, Dawid Konikowski, Jakub Milczarek, Szymon Zagajewski - Stanisław Uczciwek (55 Karol Winciorek), Henryk Kucharski, Radosław Chrząszcz - Przemysław Kochanek, Jan Pietrzak, Mateusz Macho.
• LKS Czarni Bednary - LKS Orzeł Nieborów 2:2 (2:0); br.: Hubert Taczalski (7) i Aleksander Psiuk (42 karny) - Piotr Tkacz (87 karny) i Damian Górowski (90+3 głową).
  Czarni: Jarosław Rusek - Marcel Zielkowski, Łukasz Sekuła, Paweł Kutkowski, Artur Taczalski - Aleksander Psiuk, Bartosz Plichta, Kacper Olak, Fabian Pliszka - Dominik Myczka - Hubert Taczalski (70 Kacper Okraska).
  Orzeł: Dawid Feliga - Mateusz Krupiński, Damian Górowski, Mateusz Wojda - Jonatan Politowicz, Mateusz Sekuła, Piotr Tkacz, Kajetan Kołosowski (55 Mateusz Krupiński) - Michał Fabijański, Jakub Krajewski, Szymon Ambroziak (55 Oliwier Boczkowski).
• GLKS Laktoza 1955 Łyszkowice - RKS Mazovia Rawa Mazowiecka 1:2 (0:0); br.: Przemysław Nagański (76 głową) - Mateusz Sypniewski (62) i Sebastian Owczarek (69).
  Laktoza: Michał Kocemba - Karol Kruk, Patryk Karwat (43 Sebastian Sobieszek), Damian Kopiński - Piotr Jaworski, Mateusz Bartosiewicz, Sebastian Janicki (63 Przemysław Nagański), Szymon Bryszewski (78 Filip Stobiecki) - Michał Bryszewski (68 Antoni Waśkiewicz), Krystian Kruk (72 Jan Krupa), Bartosz Placek.
• GLKS Wołucza - KS PreZero II Kutno 5:2 (3:0); br.: Mateusz Pejski (24), Krystian Major 2 (26 i 61), Jarosław Karaś (44) i Patryk Dębski (60) - Arkadiusz Ramel 2 (70 i 77).
• Unia II Skierniewice Sp. zoo - GKS Bedlno 1:6 (0:3); br.: Vadym Yavorkyi (53) - Gracjak Miszczak (4), Adrian Piórkowski (17), Igor Sobczak (31), Damian Okupski (81), Gleison Lauro Camelo Da Silva (85) i Dawid Walczak (89).
• MLKS Widok Skierniewice - LUKS Juvenia Wysokienice 4:1 (2:; br.: Aleksander Chałat (28), Damian Gromek 2 (36 i 50) i Jan Walczak (90) - Tomasz Fastyn (68).
  Pauza: KS Jutrzenka Drzewce.

23. kolejka ligi okręgowej „Kipsta” Skierniewice - grupa IV (2024.05.11-12):

• RKS Mazovia Rawa Mazowiecka - KS Pelikan II Łowicz (s, godz. 15.00)
• GKS Olimpia Chąśno - GLKS Laktoza 1955 Łyszkowice (s, godz. 16.00)
• GKS Bedlno - LKS Czarni Bednary (s, godz. 17.00)
• KS PreZero II Kutno - Unia II Skierniewice Sp. zoo (s, godz. 17.30)
• KS Jutrzenka Drzewce - MLKS Widok Skierniewice (s, godz. 18.00)
• LKS Orzeł Nieborów - GKS Manchatan Nowy Kawęczyn (n, godz. 12.00)
• LUKS Juvenia Wysokienice - GLKS Wołucza (n, godz. 16.00)
  Pauza: UKS SMS Łódź.