Ulicami Łowicza przeszedł dzisiaj, 28 maja, pod hasłem "Czas na rodzinę", czwarty już Marsz dla Życia i Rodziny. Organizatorzy szacują, że wzięło w nim udział około 2 tys. osób.
Marsz wyruszył po mszy świętej w kościele ojców pijarów, której przewodniczył ks. dr Mirosław Nowosielski. W homilii ks. Nowosielski poruszał wiele wątków. Mówił m.in. o wyzwaniu, jakim będzie dla współczesnych wojna z tzw. cywilizacją śmierci. Wspominał także o zatarciu się w ludzkiej świadomości definicji grzechu. W kazaniu była też, rzecz jasna, mowa o samym marszu. O ludziach, którzy biorą w nim udział, ks. Nowosielski mówił, że pokazują oni tym samym swoją relację z Chrystusem.
Po mszy kolorowy korowód ruszył ulicami miasta do parku na Błoniach. Uczestnicy nieśli ze sobą okolicznościowe transparenty i wznosili okrzyki promujące wartości takie jak obrona życia poczętego, podkreślali bardzo istotne znaczenie rodziny. Panowała radosna atmosfera. Wznoszono zarówno okrzyki zupełnie proste, i "skoczne", jak np. "Hej, hej, hej mama (tata, dziadek, wujek) jest okej!", ale też nawiązujące do sytuacji rodzin w kraju. Jedne chwaliły choćby program Rodzina 500+, inne zwracały uwagę na kolejne aspekty ich codziennego funkcjonowania (uczestnicy skandowali np.: "Mniejsze podatki dla ojca i matki!").
Choć panujący dziś upał, mógł być męczący, na twarzach uczestników po dojściu do mety marszu widać było zadowolenie. Wśród maszerujących spotkaliśmy m.in. Pawła Jabłońskiego, który szedł wraz z synem Karolem. - W tamtym roku nie mogliśmy być, ale jak tylko jest możliwość, to chodzimy - powiedział nam pan Paweł. - Chcieliśmy pokazać, że rodzina jest najważniejsza. Rodzina jest po prostu wszystkim, dla niej się żyje. Nie wyobrażam sobie życia bez niej, że mógłbym nie mieć dzieci.
Dalsze atrakcje w ramach Marszu przewidziano na Błoniach. Tutaj odbyły się występy artystyczne, animacje, konkursy. Dzieci mogły skorzystać z dmuchanych konstrukcji do zabawy, popróbować przeróżnych smakołyków itp. Można było także pojeździć na kucyku, wziąć udział w treningu z młodymi piłkarzami Pelikana Łowicz czy też zajrzeć na jedno z licznych stoisk. Na Błoniach obecni byli m.in. motocykliści z Klubu No. 16, Bractwo Rycerskie, jak również przedstawiciele Policji.
Więcej na temat marszu w kolejnym wydaniu NŁ.
0 0
Z tego co się orientuję, to od marszów dzieci nie przybędzie,no chyba że na pielgrzymce.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz