To ostatni dzwonek, aby zrobić zakupy świąteczne. Wszak na naszym stole nie może zabraknąć wielkanocnej babki, mazurka czy barszczu białego. W piątek odwiedziliśmy łowickie targowisko, aby zobaczyć, co możemy skompletować na rynku na święta.

Tuż po przekroczeniu bramy od ulicy Starzyńskiego, naszym oczom ukazała się kolejka w, jak i poza sklepem rybnym. To samo dotyczyło działu z mięsem, gdzie każda z budek miała grono swoich kupujących.

- Święta trwają tylko dwa dni, a robimy zakupy, jak na miesiąc, ale to dlatego, że spodziewamy się wizyty córek oraz wnuków - mówiła nam pani Maria, która na zakupy przyszła z mężem.
Również sporym zainteresowaniem, co dział mięs, cieszyła się alejka z owocami i warzywami. - Mam swojego sprawdzonego sprzedającego, od którego zawsze kupuję owoce - mówiła pani Joanna.

Na wielkanocnym stole przede wszystkim powinny królować słodkości, bo przecież post to czas wyrzeczeń i przyjemności. Cukiernia oraz stoiska z ciastami przeżywały prawdziwe oblężenie. Póki co najlepiej sprzedawały się mazurki, babki, serniki oraz paschy.

A czym udekorować stół? Tulipany, bukszpan, stroiki z jajkami to tylko niektóre propozycje od handlowców - Najlepszy dzień w tym tygodniu pod względem sprzedaży - oceniał jeden ze sprzedawców kwiatów.

Po zakończeniu sprzątania oraz szykowania dekoracji, powinniśmy pamiętać także o sobie, o tym, czy mamy co na siebie włożyć. Stoiska z ubraniami cieszyły się sporym zainteresowaniem. Bluzki, spodnie, sukienki oraz płaszcze ubywały sprzedawcom z wieszaków w mgnieniu oka.

Jutro, czyli w Wielką Sobotę także będzie można odwiedzić łowickie targowisko, ale wtedy już pewnie ruch będzie niewielki.

Martyna Gajda