Daj Boże Polsce i Łowiczowi takch oficerów i burmistrzów jakim był Jabłoński to byśmy byli jako miasto potęgą a nie jak dziś zaściankiem, a zabierz taki Gędków co nic pożytecznego dla miasta nie zrobili a tylko knują i to jeszcze nieudacznie

Jabłoński to przyzwoity człowiek to że chciał być oficerem wywiadu w 1989 roku wcale go nie dyskredytuje a kto wie że są akta SB gdzie odmówił współpracy gdy studiował by donosił na kolege i jest tam określony jako element antysocjalistyczny. Czemu tym sie nie zainteresujecie

SBek to SBek w imię czego i za co kogoś takiego przepraszać???

Golnij se Andrzej. Jest okazja.

Jabłoński nie zgodził się być konfidentem i to jego błąd. Ma cały czas jedną żonę przyzwoicie wychowuje dzieci i to jego błąd. Powinien jak Boni zdradzać żonę, donosić na kolegów - zrobiłby karierę a tak nawet członek PZPR towarzysz Gędek mu teraz ubliża

W IPN jest teczka p.Jablonskiego wystarczy ja skopiować i upublicznic i wszytko się wyjaśni, tam będzie czarno na białym czy współpracował albo nie współpracował...

Tego Gędka to bym zapuszkował w wariatkowie.Raz na starym rynku słyszałem jego głupoty i twierdzę że tylko Pruszków go uratuje.

Panie Jabłoński zajmowałeś pan stanowiska publiczne,
proszę niech pan ujawni swoją teczkę z IPNu ze zbioru zastrzeżonego i sami ocenimy kim pan był.
Po co się procesować o drugorzędne sprawy?
Pytam: Czy był pan PRACOWNIKIEM Służby Bezpieczeństwa?

P.Jabłoński jest mega nieprzyjemnym gościem - prawdziwym bufonem, który nic nie zrobił dla swojego rodzinnego miasta piastując ważne stanowiska publiczne i biznesowe. Mając tą przykrą przyjemność pracować z tą osobą w dużym banku komercyjnym - mogę stwierdzić z całą stanowczością, że to nierób jakich mało.

"...Jak podaje „GP”, w marcu 1988 r. Jabłoński podpisał zobowiązanie do zachowania w całkowitej tajemnicy kontaktów z SB, sporządził pisemny wykaz kontaktów zagranicznych i wypełnił ankietę personalną. W grudniu 1988 r. SB przygotowywała się do przerzutu „Gustawa”, jako „nielegała” do RFN. Na początku 1989 r. kierownictwo Wydziału XIV wywiadu PRL uznało, że włączenie „Gustawa” w kadry pionu „N” ma nastąpić w krótkim czasie. Od lutego 1989 r. „Gustaw” został przyjęty na półroczny okres próbny do pracy w wywiadzie, jako „nielegał”. Otrzymywał etatowe wynagrodzenie młodszego inspektora SB. Regularne, wielokrotne odbieranie pieniędzy było przez „Gustawa” każdorazowo kwitowane...."

https://wpolityce.pl/polityka/333516-gazeta-polska-ireneusz-jablonski-byl-nielegalem-sb-prezydent-lodzi-w-reakcji-na-publikacje-zrywa-wspolprace-ze-swoim-zastepca