W Al. Sienkiewicza trwa dzisiaj, w poniedziałek 23 listopada, sprzątanie jesiennych liście. Dzięki wykorzystaniu specjalnej dmuchawy prace przebiegają szybko i sprawnie.
Utrzymaniem miejskich skwerów, parków i terenów zielonych zajmuje się w Łowiczu firma „Park i Ogród”, która wygrała przetarg na realizację tego zadania. Jesienią najwięcej pracy jest przy uprzątaniu liści.
Aneta Biernat, żona właściciela firmy, powiedziała nam, że takie sprzątanie w danym miejscu musi być powtarzane przynajmniej raz w tygodniu. Bierze w nim udział kilkoro pracowników, którzy pracują z wykorzystaniem grabi i pojemników do zgarniania liści. Jeden z pracowników pracuje natomiast z wykorzystaniem specjalnej dmuchawy, przy pomocy której podsypuje liście na stertę.
W ten sam sposób liście są sprzątane również w miejskich parkach Błonie i Mickiewicza, czy w okolicach katedry.
To jedne z ostatnich dni, gdy w promieniach przebłyskującego niekiedy zza chmur słońca, możemy cieszyć się jeszcze resztką kolorów jesieni.
2 0
Ja u siebie na wsi przed domem i w jego okolicy nie grabię liści. Uważam, że zagrabienie liści przerywa naturalny łańcuch życia-śmierci. Wiem, że dla większości leżące liście wyglądają źle, będą gnić itp. Ich zmartwienie.
Zostawiam liście bo dzięki temu oddają ziemi to z czego są złożone (składniki odżywcze itp.). Darmowy nawóz. Uważam, że zbierając liście powoli wyjaławiamy glebę.
Poza tym - zbierając liście zabieramy miejsce bytowania grzybom (które te liście z czasem rozłożą). Nie ma grzybów > nie ma robaków > nie ma małych płazów i gadów > nie ma jeży itd. Taki teren staje się ubogi i skąpy w różnorodność.
Dbając o estetykę tak naprawdę zabijamy bioróżnorodność...