Zamknij

"Bocian" wylądował na Starym Rynku. Kamper jest w ciągłej podróży

16:09, 24.11.2020 A.A Aktualizacja: 15:10, 26.11.2020
Skomentuj

Portal

lowiczanin.info

Napisał o tym

pierwszy

Od niedzieli w Łowiczu gości Paweł Dobrowolski, pseudonim Bocian, który marzenie o byciu wolnym jak ptak postanowił wcielić w swym życiu dosłownie. Kamper, którym zwiedza Polskę i zagraniczne kraje, jest dla niego nie tylko środkiem transportu, ale przede wszystkim mieszkaniem, bo od 10 lat to w nim spędza najwięcej swojego czasu. Jak powiedział o sobie: Jak powiedział o sobie: - Jestem współczesnym karawaningowcem.

Paweł Dobrowolski pochodzi ze Zduńskiej Woli, gdzie - jak mówi - ma alternatywne lokum, ale bywa w nim rzadko. Do niedawna jego zawodowe życie było związane z Łodzią, gdzie uczył w szkole prac ręcznych. Zresztą kilka z nich zdobi wnętrze jego mobilnego mieszkania. Jest też fotografem, który współpracował m.in. z Dziennikiem Łódzkim, ale traktuje to raczej jako zajęcie dodatkowe. Rok temu przestał pracować w szkole, a wówczas podjął pracę w charakterze opiekuna osób starszych w Niemczech. Zamierza tam wyjechać ponownie, zaś w oczekiwaniu na kolejny kontrakt podróżuje po Polsce.

Na Starym Rynku w Łowiczu zaparkował w niedzielę wieczorem, jednak w podróży jest już od miesiąca. Wyruszył w odwiedziny do mieszkającej w Płocku cioci, jednak postanowił się nie spieszyć i po drodze odwiedził m.in. Sieradz, Kalisz, Konin, Licheń, Ślesin, Brześć Kujawski, Włocławek i Nowy Duninów, by na końcu dotrzeć do celu. W samym Płocku gościł jednak krótko, gdyż z towarzyszeniem cioci ruszył w dalszą podróż, w czasie której odwiedził m.in. pałac w Sannikach. Wtedy jeszcze nie planował przyjazdu do Łowicza, który był już na wyciągnięcie ręki.

Będąc w porcie w Nowym Duninowie poznał jednak znaną z żeglarskich wypraw rodzinę Stefańskich z Łowicza, której postanowił złożyć rewizytę. W naszym mieście jest jednak nie po raz pierwszy, bo jak mówi, lubi wracać do dobrze znanych sobie miejsce. W jego podróżowaniu jest też pewien klucz. Gdziekolwiek jest, stara się odwiedzać miejsca święta. Chyba więc nie mógł sobie wybrać lepszego miejsca na postój niż łowicki Stary Rynek, gdzie z okien kampera ma pocztówkowe widoki na katedrę, ratusz i muzeum.

O tym, jakie wyposażenie powinien mieć kamper, by móc nim ruszyć w taka długą podróż i jakie są zalety takiego podróżowania - przeczytasz już pojutrze w papierowym wydaniu Nowego Łowiczanina i e-wydaniu, które w listopadzie możesz czytać za darmo.

Posłuchajcie też co mówi o Łowiczu nasz gość.

 

(A.A)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

KrynioKrynio

5 1

Rozmawiałem z p. Pawlem może o trochę odjechany ale pozytywnie raczej ...każdy z nas jest w podróży przez świat i życie a On bardziej ważne ze jest szczęśliwy wg mnie . Niekoniecznie trzeba latać po turcjach cyprach zanzibarach i hawajach z 5 gwiazdkami Żeby być szczęśliwym ! Bravo za umiar ,papież Franciszek powiedział ze *%#)!& jest jeśli sensem życia jest marzenie o wakacjach i ja to zdanie popieram ! 00:03, 25.11.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%