Kilka dni temu radny miejski Jakub Wolski zamieścił na facebooku ostry wpis, w którym wytyka ratuszowi opieszałość związaną z naprawą bramy będącej elementem ekranów dźwiękochłonnych zainstalowanych w ciągu ul. Bolimowskiej w Łowiczu. Element konstrukcji przewrócił się na chodnik 5 października, w trakcie gdy na pobliskim Orliku trwał trening z udziałem dzieci. Od tego czasu minęło już 3,5 miesiąca.
Radny Wolski przypomina, że naczelnik ratuszowego Wydziału Inwestycji i Remontów Grzegorz Pełka, pytany o tę sprawę przez radnych klubu PiS i Niezależni na posiedzeniach komisji i sesji Rady Miejskiej, początkowo deklarował, że awaria zostanie usunięta, a brama naprawiona na początku stycznia tego roku, zaś potem, że ostatecznie do 20 stycznia wszystko będzie doprowadzone do porządku.
- Jest 22 stycznia i nic się nie zmieniło, a wadliwe skrzydła bram nadal nie zostały zdemontowane, stanowiąc realne zagrożenie dla mieszkańców okolicznych osiedli, nieświadomych stanu technicznego instalacji, wzdłuż której przechodzą codziennie wraz ze swoimi dziećmi - napisał przed kilkoma dniami na facebooku Jakub Wolski.
Naczelnik Grzegorz Pełka stwierdził, że przyczyną tej awarii był błąd konstrukcyjny, który wiązał się z koniecznością zaprojektowania bramy na nowo, dlatego jej naprawa trwała tak długo. Konieczna będzie m.in. wymiana prowadnicy i wzmocnienie elementów konstrukcyjnych. Naprawą zajmuje się podwykonawca firmy Trakt, na zasadzie gwarancji. Jak zapowiada naczelnik, być może jeszcze w tym tygodniu uda się zamontować naprawiony element ekranów dźwiękochłonnych.
[ZT]284687[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz