8 kwietnia 1995 r., pod wpływem silnego, wiejącego przez cały dzień wiatru, przewrócił się wzniesiony zaledwie pół roku wcześniej maszt Katolickiego Radia Diecezjalnego ,,Victoria” w Łowiczu. Dzisiaj mija dokładnie 26 lat od tamtych wydarzeń.
Do katastrofy doszło o godzinie 19.20. „Maszt upadł na stronę północno-wschodnią, zrywając jedno przęsło linii wysokiego napięcia 15000 V, zrywając trakcję elektryczną nad torem Poznań-Warszawa i swą końcówką tarasując ten tor. Katastrofa nastąpiła na kilkanaście sekund przed przejazdem pociągu towarowego załadowanego elementami betonowymi, zdążającego z Poznania do Warszawy” - pisaliśmy wtedy na pierwszej stronie Nowego Łowiczanina.
Mimo iż zerwanie przewodów odcięło dopływ prądu do lokomotywy, maszynista nie zdążył zahamować. Lokomotywa uderzyła w maszt i urwała szczytowe jego elementy.
Co ważne, maszt nie przełamał się w żadnym miejscu na swojej długości, lecz przewrócił się u swej nasady. Ustaliliśmy wtedy, że przyczyną katastrofy było obluzowanie się śruby mocującej jedną z trzech nóg masztu. Śruba nie pękła, lecz obluzowała się i w końcu przestała trzymać, wysmyknęła się z jarzma. Bezpośrednio po katastrofie pojawiło się wiele pytań o jej przyczynę. Przedmiotem domysłów było, czy śruba była niedbale dokręcona czy może był to sabotaż i ktoś pomógł w jej odkręceniu?
Na szczęście ofiar wśród ludzi nie było, byty natomiast duże straty materialne, szczególnie po stronie właściciela (czyli diecezji), PKP i po stronie Zakładu Energetycznego.
Już w poniedziałek 10 kwietnia o godz. 17.55 diecezjalna rozgłośnia wznowiła nadawanie, tyle że z użyciem starego, słabszego nadajnika i anteny zainstalowanej na wieży katedry. Wydarzenie na stałe zapisało się jednak w dziejach Łowicza.
Maciejrewicz13:00, 08.04.2021
Wina Tuska jak nic!
Kleofas13:14, 08.04.2021
Wina.
gall anonim13:28, 08.04.2021
No już nie przesadzajcie, że wydarzenie na stałe zapisało się w dziejach Łowicza. Nikt już o tym nie pamięta! Zrobiono kiepski maszt bo radio to janusze byznesu i takie są skutki. Na stałe w dziejach Łowicza to się zapisało wydarzenie jak sprzątaczka dowiedziała się z kwitów na biurku księdza dyrechtora, że ktoś na nią lewe fakturki wystawia za rzekomo wyprodukowane przez nią programy radiowe. A i kontakty pozasłużbowe tegoż pana też były treścią wielu krążących anegdot i zapisały się na stałe w dziejach Łowicza
dp 13:37, 08.04.2021
Napięcie w kolejowej sieci trakcyjnej wynosiło i nadal wynosi 3000V.
dp13:38, 08.04.2021
Ale jeśli to była linia energetyczna to jest średnie a nie wysokie napięcie 15 tys. V.
Bóg tak chciał...15:12, 08.04.2021
... że się przewróciło i bęc ! Alojzy żył to sprawę sprytnie załatwiono i tyle . Ciekawe kto za naprawę trakcji opóźnienia i posprzątanie na końcu zapłacił ...może Wierni ?! ?????
czyżby15:48, 08.04.2021
może ty????????
Karin10:31, 09.04.2021
Co roku wspominamy te rocznicę z rodziną przy obiedzie
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
3 1
Wszędzie janusze, nawet w komentarzach.
2 0
dokładnie , dobre przekręty robili z tym radyjkiem