Długi majowy weekend przyciągnął do parków w Nieborowie i Arkadii tłumy turystów. Na ich wizycie skorzystały też punkty gastronomiczne, do których ustawiały się dzisiaj kolejki.
O dużej ilości odwiedzających świadczyły zapełnione samochodami parkingi. A gdy już udało się zaparkować, trzeba było czasem poczekać kilka minut w kolejce po bilet.
Przy tak dużej liczbie turystów na wzmożonych obrotach pracowały restauracje. W Złotej Kaczce usłyszeliśmy, że ruch jest dzisiaj bardzo duży, a obsługa wciąż spodziewa się nowych klientów.
Na majówkę w rodzinne strony przyjechał z Wrocławia także pan Daniel z rodziną: żoną Agatą i synami Filipem i Tymoteuszem. Zatrzymali się na kilka dni w Bednarach. Najbliższe dni planują spędzić na zwiedzaniu okolicznych atrakcji, jak dotychczas były to Muzeum w Sromowie i park w Nieborowie. Pani Agata jest wrocławianką, dlatego kultura ludowa jest dla nim czymś nowym i fascynującym. Cieszy się, że także jej synowie mogą poznać coś nowego, dzięki ich rodzinnym wyjazdom. Czas spędzony w Nieborowie ocenili, jako bardzo relaksujący. Mimo dużej liczby turystów panował spokój. Może jedynie w kolejce do budki z lodami trzeba było zaczekać nieco dłużej, ale było warto - bo wszyscy je zachwalili.
Pod dużym wrażeniem Manufaktury Majoliki były Mariola i jej synowa, które przyjechały z Płocka. Nadia jest Ukrainką, ale od kilku lat mieszka w Polsce i świetnie mówi w naszym języku. Jak powiedziała, w Manufakturze Majoliki widziała piękne przedmioty, które chciałaby mieć w swoim domu. W samym parku doceniły jego "autentyczność", piękno budzącej się do życia przyrody i piękne obsadzone klomby.
Urokowi Nieborowa ulegają nawet tamtejsi mieszkańcy. Bożena Wierzbicka z wnuczkami, ich drugą babcią i przyszłą synową chętnie spędzają czas w Nieborowie. - Praktycznie co tydzień jesteśmy tutaj z dziećmi na lodach, bo są bardzo smaczne - przyznała. - Bardzo miło się spędza czas spacerując po parku, jest pięknie, kolorowo, zwłaszcza teraz, gdy wszystko zakwita - dodała.
Do Nieborowa przybyła też grupa przyjaciół, którzy są z całkiem różnych storn, z Opolszczyzny, Łodzi i Dolnego Śląska, a spotkali się w Boczkach Chełmońskich za sprawą ich wspólnej znajomej, która kilka lat temu przeprowadziła się w te strony. - Przyjechaliśmy wspólnie zwiedzić pałac w Nieborowie, to piękne miejsce na mapie Polski, które warto zobaczyć - usłyszeliśmy.
Marta i Janek (Warszawa) skręcili do parku w Arkadii przejazdem, wracając z Bydgoszczy, gdzie ich pies Burzan zdobył srebrny medal. Byli zatem w doskonałych humorach, a wizyta w Arkadii była idealnym dopełnieniem i tak już dobrego dnia. Park zrobił na nich ogromne wrażenie i już postanowili, że muszą tu wrócić jesienią.
0 2
Ale reklama i propaganda ukraińska w tle!
1 0
Kiedy powstanie ścieżka rowerowa Łowicz Arkadia Nieborów????
Czy wiejski nauczyciel powiatowy do tego dorośnie ?
A państwo wójtowie??? Kaliński???
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz