Łowicz. To nie będzie alarm, choć zawyją syreny

Strażackie syreny zawyją dziś, w czwartek 7 września punktualnie o godzinie 18.00 w strażnicach w Łowiczu i okolicy. Nie będzie to jednak oznaczało wezwania do akcji. Strażacy - podobnie jak ich druhowie w całej Polsce - oddadzą w ten sposób cześć jednemu ze swych kolegów, druhowi OSP Markowi Bartwickieku, który stracił życie w akcji.

Do tragedii doszło w poniedziałek ok. godz. 22 gdy strażacy pracowali przy usuwaniu plamy oleju z drogi powiatowej między miejscowościami Dębień i Rumian w okolicach Działdowa w woj. warmińsko-mazurskim. W trakcie akcji inny strażak kierujący wozem strażackim OSP Rumian cofając potrącił Bartwickiego, który stał za pojazdem. Strażak został przetransportowany do szpitala, ale zmarł na skutek odniesionych obrażeń. 

Tego typu interwencje strażacy podejmują na co dzień, także u nas. Tragiczny wypadek pod Działdowem uzmysławia jak niebezpieczna bywa strażacka służba. 

Komendant główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak w imieniu wszystkich strażaków złożył we wtorek kondolencje i wyrazy współczucia rodzinie i najbliższym zmarłego.