17 października wieczorem, w łowickim szpitalu, po ciężkiej chorobie odszedł Krzysztof Wroński. Miał 44 lata.
Smutną wiadomość o śmierci przyjaciela przekazało na facebooku Stowarzyszenie Historyczne im. 10 Pułku Piechoty w Łowiczu. - Na wieczną wartę odszedł Krzysio „Dynio” Wroński (1979-2023). Dziesiątak. Wielki pasjonat formacji desantowych. Nie ma słów, które oddadzą ból - napisano.
Krzysztof Wroński choć nie zakłada munduru przedwojennej „Dziesiątki”, był aktywnym członkiem stowarzyszenia. To on m.in. koordynował, odbywające się zawsze przed 1 listopada, sprzątanie cmentarza prawosławnego przy ul. Listopadowej w Łowiczu. Kilka lat temu odnalazł na terenie gminy Zduny fragment samolotu PZL.23 Karaś i przekazał go do Muzeum Lotnictwa w Dęblinie.
- Był bardzo sympatycznym, pełnym optymizmu, pozytywnym człowiekiem. Zawsze z uśmiechem na twarzy, chętny do rozmowy. Takiego go zapamiętam - napisał o nim łowiczanin Jacek Rybus.
Wiele osób wspierało walkę Krzysztofa Wrońskiego z chorobą, m.in. odpowiadając na apel „Dziesiątki” i oddając dla niego krew.
[ZT]301755[/ZT]
2 0
Ale zarobić na scorbolamidzie trzeba. Naprawdę na takich wiadomościach też. Szczury.
Dynio, za wcześnie...