pryszcza na szyi, może głowa odrośnie.

za złotówke miasto oddało mu kawał działki, która jak była zakrzaczona tak jest. Tyle żeby nie było widać postawił parkan z desek. Pięknie to wygląda z ulicy, Sochaczew napewno nam zazdrości

Zwiedzanie ruin zamku to tylko propozycja, a nie przymus. Jeśli bardziej pasuje Wam Sochaczew, to jedźcie tam i najlepiej nie wracajcie. Wasz komentarze są żałosne. Zwiedzanie ruin, to nie tylko oglądanie ich obecnego stanu za parkanem, ale przede wszystkim wysłuchanie opowieści o bardzo ciekawej historii zamku - ważnej historii naszego miasta. Każdy mieszkaniec Łowicza powinien coś o niej wiedzieć. Ciekawy jestem, jaka jest Wasza wiedza o tej historii. Być może tylko taka, że przed erą obecnego właściciela, były to tylko niszczejące, niezabezpieczone resztki zamku i popularne miejsce wagarowania. Boli Was, że dostał to miejsce za złotówkę? Mogliście zaproponować dwa złote, mielibyście wówczas pierwszeństwo, a tak sprzątnął Wam sprzed nosa. Gdybyście poszli na zwiedzanie, to byście się dowiedzieli, co i ile zrobił obecny właściciel, żeby to miejsce zabezpieczyć i ucywilizować dla zwiedzających. Chcielibyście zwiedzać za darmo? Na zachodzie mówią, że co darmo, to bezwartościowe. Ja osobiście proponuję, żeby w przyszłości koszt wejściówki był dwu lub trzykrotnie wyższy, wówczas może zapisy nie skończą się w mgnieniu oka i wreszcie zdążę się zapisać, bo do tej pory nigdy nie mogłem zdążyć.

co ty promujesz? Przez 30 lat co zrobił? Odsłonił trochę ruin i wybudował baraki drewniane? To że było tam miejsce schadzek to prawda, ale to wina rządzących miastem, bo można było usunąć krzaki, zasiać trawę, kilka razy w roku ją skosić i miało by to wygląd. A tak co masz, prywatny folwark na który z ulicy nie da się patrzeć? Mało tego obok powstał jakiś skład materiałów, o zgrozo. O historii zamku dowiesz się w muzeum albo poczytaj troche, więcej się dowiesz niż ten pan ma do powiedzenia

później trawę posiać i kilka razy skosić.