A co nam tam prawnik!... Radni PiS i ŁnŁ idą w zaparte

Wbrew opinii prawnej przygotowanej przez kancelarię obslugującą Urząd Miejski, większość rządząca w Radzie Miejskiej w Łowiczu zdecydowała się poddać pod głosowanie projekty dwóch uchwał w ramach przerwanej przed miesiącem i wznowionej dziś VII sesji Rady. Adwokat ostrzegał, że wojewoda może unieważnić tak podjęte uchwały. 

Problem polega na tym, że - przypomnijmy - opozycja wobec burmistrza, mająca w radzie większość (PiS i Łączy nas Łowicz), nie stawiła się na poprzednią sesję Rady, przez co brakowało kworum do przyjęcia dwóch uchwał, które proponował burmistrz Mariusz Siewiera: o sprzedaży dwóch nieruchomości. przy ul. 3 Maja i przy ul. Tkaczew. Przewodnicząca rady Zofia Wielemborek była jedyną z tej większości, która na sesję przyszła, ale w praktyce tylko po to, by... sesję przerwać. Nie zamknąć z powodu braku kworum, tylko przerwać, mówiąc, że ogłasza przerwę techniczną.

Dlaczego radnych PiS i ŁnŁ wtedy nie było? Radny Jacek Kaźmierski (PiS) powiedział dziś, że "z różnych przyczyn nie mogli być obecni...".

To spotkało się z protestem radnych proburmistrzowskich, ale nic on nie dał. Potem radni ci zwrócili się do wojewody o zbadanie, czy przewodnicząca miała prawo sesję po prostu przerwać. Wojewoda ma 30 dni na odpowiedź od chwili złożenia zapytania, do tej pory ona nie nadeszła.

Dlatego na początku zwołanej przez Wielemborek dziś w samo południe kontynuacji tejże samej sesji burmistrz złożył wniosek o zdjęcie z porządku obrad  głosowania nad tymi dwiema uchwałami, w obawie, że jeśli wojewoda uzna, iż przerwanie sesji było bezprawne, to bezprawne będą także przyjęte uchwały - a przecież tylko na ich podstawie można ogłaszać przetargi.

Burmistrz dysponował opinią mec. Grzegorza Stefańskiego (notabene doświadczonego samorządowca, przed laty przez dwie kadencje wójta gminy Kocierzew Pd.), w której rekomendował on takie właśnie postępowanie. 

Mec. Stefański przypomniał w swej opinii m.in., że przerwa techniczna, o której mowa w statucie Rady Miejskiej ma na celu usunięcie przeszkód w prowadzeniu sesji, w szczególności zapewnienie kworum. Jeśli to jest niemożliwe, przewodniczący sesję zamyka. W takiej sytuacji działanie przewodniczącej było nieprawidłowe - napisał wprost Stefański. Wypowiadając się wprost do radnych rekomendował przyjęcie wniosku burmistrza. Argumentował też, że rada znalazła się w patowej sytuacji i potrzebne jest wspólne znalezienie rozwiązania.

Zrozumienia nie znalazł. Opozycja wobec burmistrza nie zważała na te obiekcje i wniosek Siewiery odrzuciła 11 głosami, przy 7 głosach go popierających i jednym wstrzymującym się. 

Potem radni, podobną większością głosów 12 do 9 odrzucili projekt uchwały o sprzedaży działki przy 3 Maja. Druga uchwała, o sprzedaży nieruchomości przy ul. Tkaczew w Łowiczu została uchwalona przy 18 głosach poparcia i 2 przeciw.

Dopiero po zakończeniu głosowania nad tymi uchwałami, przewodnicząca zamknęła obrady, które ciągnęły się od. lipca i zapowiedziała nową sesję na godz. 14.00. Czy jednak podjęte teraz uchwały nie będą musiały być głosowane powtórnie? Stanowisko służb wojewody poznamy za kilka dni.