Takiego pożegnania się nie spodziewał! Wiktor Brzózka, wieloletni pracownik gospodarczy Szkoły Podstawowej nr 1 w Łowiczu, przeszedł na emeryturę w wyjątkowej atmosferze. Społeczność szkolna przygotowała dla niego niespodziankę, której nie zapomni do końca życia.
Na nagraniu udostępnionym przez szkołę widać, jak pan Wiktor przechodzi korytarzem, a po obu stronach czeka na niego szpaler uczniów. Biją gromkie brawa, wiwatują, a niektórzy trzymają transparenty i laurki. Choć pan Wiktor stara się ukryć emocje, widać, że są ogromne.
– Inicjatywa wyszła od Samorządu Uczniowskiego – mówi dyrektor szkoły Teresa Sokalska-Lebioda. Dowiadujemy się, że zgodnie z planem pan Wiktor miał wejść od strony boiska, gdzie „czekało na niego ostatnie zadanie porządkowe”. A tam czekała niespodzianka.
„To trzeba przeżyć” – pan Wiktor nie krył wzruszenia
– Nie spodziewałem się – mówi pan Wiktor. – Trudno mi to opisać. To po prostu trzeba przeżyć.
35 lat pracy w szkołach (najpierw SP6, potem Gimnazjum nr 1, a po jego likwidacji SP1), tysiące rozmów z uczniami, setki przybitych „piątek” i „żółwików”. Pan Wiktor był nie tylko pracownikiem, ale też częścią szkolnej społeczności.
– Dzieci go uwielbiały – przyznaje pani dyrektor. – Jest po prostu „człowiekiem”, który ma wielkie serce. Zawsze miał czas na rozmowę. Dzieci nazywały go „mlekodawcą”, bo wydawał uczniom mleko.
Sam zainteresowany mówi, że lubił swoją pracę, szkołę i przede wszystkim uczniów . – Nadawaliśmy na tych samych falach – stwierdza.
[ZT]317546[/ZT]
Plany na emeryturę? Rower i gitara
Choć wiek emerytalny osiągnął pięć lat temu, dopiero teraz zdecydował się zakończyć pracę. – Jak mówi piosenka: "Trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść" – śmieje się.
Na brak zajęć nie będzie narzekał. Na emeryturze dalej będzie mieszkał w Strzelcewie, ale za to będzie miał więcej czasu dla bliskich: ma dwoje dzieci i troje wnuków. Zamierza dale jeździć na rowerze i rozwijać swoją pasję – grę na gitarze elektrycznej. Razem z kolegami spotyka się na muzykowaniu w salce wiejskiej.
Filmik z pożegnania pana Wiktora nie przeszedł bez echa. Po jego opublikowaniu, otrzymał wiele telefonów, a na ulicy kilka osób zaczepiło go, gratulując tak pięknego zakończenia kariery.
0 0
Oszuści..
0 0
Czasem jabłko pada daleko od jabloni..Pan wiktor zlota osoba.za to siostra i brat...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz