Historia małej Łucji z Ożarowa poruszyła serca mieszkańców Łowicza. A to dlatego, że stała się podopieczną lokalnego Stowarzyszenia „Razem Możemy Więcej”.
„Łucja wprawdzie nie jest z Łowicza, ale znamy ją i jej rodziców osobiście. To nasi bliscy znajomi, musieliśmy im pomóc!” - mówi Paweł Kret, przedstawiciel Stowarzyszenia.
Dziewczynka choruje na zespół Retta – rzadkie, genetyczne schorzenie neurologiczne, które dotyka dziewczynek i odbiera im sprawność ruchową i zdolność mówienia. Niestety, w tej chwili jedyną szansą dla dziewczynek takich jak Łucja jest leczenie syropem z USA, którego cena zwala z nóg… Miesięczny koszt terapii to ok. 150 tys zł.
„Wiemy, że na przestrzeni lat pojawią się nowe możliwości, ale w tej chwili naszym celem jest zebranie na roczną terapię tym lekiem” - dodaje Paweł Kret.
„Dziś Łucja jeszcze potrafi podnieść rączkę, chwycić zabawkę, samodzielnie zjeść kawałek jedzenia. Jeszcze czasem powie „mama”, „tata”... Ale te słowa słyszymy coraz rzadziej. Coraz częściej patrzymy na nią z niepokojem: czy jutro jeszcze będzie potrafiła to samo?” - mówią rodzice dziewczynki, Julia i Marcin. „- Każdy jej uśmiech, każdy gest, każde słowo są dla nas jak skarb. Tak bardzo chcielibyśmy usłyszeć więcej. Usłyszeć jej historię opowiedzianą jej własnymi słowami. Zobaczyć jej pierwsze kroki, radość na placu zabaw, bieg za ukochanym psiakiem. Tego wszystkiego choroba może ją pozbawić…”.
I ta właśnie historia porusza serca. Uśmiech i pogodne spojrzenie Łucji działają, jak magnes i nie pozwalają przejść obojętnie. Angażują się kolejne osoby.
„Gdy tata Łucji powiedział mi kwotę 2 mln, to aż zaschło mi w gardle” - mówi Paulina Wysocka, łowiczanka i wolontariuszka Stowarzyszenia „Razem Możemy Więcej”. - Ale potem myślę sobie, gdyby każdy z nas choć jeden raz zrezygnował z kawy na mieście, czy paczki czipsów i wpłacił 5 zł na zbiórkę dla Lusi, ona zyskałaby szansę na piękne życie. Potrzeba 400 000 tyś osób, które wpłacą 5 zł. Czy to tak dużo? Jeśli każdy z nas się włączy, to nie!
Do zbiórki przyłączają się kolejni mieszkańcy Łowicza. Przynoszą fanty na licytacje, mają coraz to nowe pomysły. Książki, puzzle, rękodzieło, a nawet karnet na strzelnicę od łowickiego instruktora.
„Nie spodziewaliśmy się tak ogromnego wsparcia z Łowicza. Każda wpłata, każda licytacja, każdy gest daje nam siłę do dalszej walki. Dziękujemy wszystkim Łowiczanom” – mówią wzruszeni rodzice Łucji.
Organizatorzy akcji zachęcają wszystkich do włączenia się – nawet drobne wsparcie ma ogromne znaczenie.
„Pomóżmy Łucji, by mogła dalej walczyć i cieszyć się światem – tak, jak każde dziecko.”
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz