W ostatnich miesiącach coraz głośniej mówi się o skandalicznie długim czasie oczekiwania na decyzję w sprawie przyznania świadczenia wspierającego, które przysługuje osobom z niepełnosprawnościami. Wysokość świadczenia wynosi od 751 zł do nawet 4133 zł, a jego przyznanie nie zależy od poziomu dochodów.
Chociaż ustawodawca przewidział maksymalny trzymiesięczny termin rozpatrzenia wniosku o wydanie decyzji ustalającej poziom potrzeby wsparcia, w praktyce wielu oczekuje na decyzję nawet przez rok.
Jak wynika z danych łódzkiego oddziału ZUS, od stycznia do końca sierpnia 2025 r. na ten cel w samym Łowiczu wypłacono łącznie 2 062 379 zł. W całym powiecie łowickim świadczenie trafiło do 171 osób, a łączna kwota wypłat wyniosła 5 789 044 zł.
W całym województwie łódzkim od początku roku do końca sierpnia świadczenie wspierające otrzymało 6 409 osób, a łączna kwota wypłat sięgnęła niemal 192 milionów złotych.
Aby uzyskać świadczenie wspierające z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, osoba z niepełnosprawnością musi najpierw wystąpić do Wojewódzkiego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności o ustalenie poziomu potrzeby wsparcia, wyrażonego w punktach. Po złożeniu kompletu dokumentów pozostaje jej oczekiwać na wyznaczenie terminu komisji i wydanie decyzji. I tu zaczyna się problem...
Problem przewlekłości w rozpatrywaniu wniosków dotyczy całej Polski. Jak wynika z ustaleń RMF FM, w niektórych regionach – jak Wielkopolska czy Śląsk – na decyzję trzeba czekać nawet rok, a kolejki liczą dziesiątki tysięcy osób. Reporterzy opisali przypadki wnioskodawców, którzy miesiącami nie mogli doczekać się komisji, a potem jeszcze tygodniami czekali na doręczenie decyzji.
Problemem zajęła się też posłanka Paulina Matysiak, która interweniowała w sprawie wojewódzkiego zespołu w Katowicach. Jak wskazała, tam średni czas oczekiwania na decyzję wynosi 349 dni, a kontakt z urzędem jest utrudniony – telefony nie są odbierane, a maile pozostają bez odpowiedzi.
[ZT]331415[/ZT]
Nawet siedem miesięcy trzeba dziś czekać w województwie łódzkim na decyzję, od której zależy przyznanie świadczenia wspierającego dla osób z niepełnosprawnościami. Choć – jak zapewnia rzecznik wojewody – to krócej niż jeszcze kilka miesięcy temu, skala zaległości nadal jest ogromna.
Blisko 12,3 tysiąca wniosków o ustalenie poziomu potrzeby wsparcia wciąż czeka na rozpatrzenie przez Wojewódzki Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Łodzi. Oznacza to, że tysiące mieszkańców regionu – w tym osoby z ciężkimi chorobami i ich opiekunowie – od miesięcy pozostają bez dostępu do należnych im pieniędzy z ZUS-u.
Jak wynika z danych przekazanych przez Tobiasza Puchalskiego, rzecznika prasowego wojewody łódzkiego, od początku 2024 roku do 5 listopada 2025 r. do łódzkiego WZON wpłynęło aż 35 481 wniosków o wydanie decyzji ustalających poziom potrzeby wsparcia. W tym czasie wydano 23 142 decyzje, co oznacza, że zaległości nadal sięgają jednej trzeciej wszystkich spraw.
„Obecnie termin oczekiwania na decyzję Wojewódzkiego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności skrócił się z rocznego do średnio siedmiu miesięcy i mamy nadzieję na dalsze skracanie tego terminu” – przekazał Puchalski w odpowiedzi na pytania Łowiczanin.info.
Przyczyną wciąż przewlekłego rozpatrywania wniosków jest – jak tłumaczy rzecznik – ogromna liczba wpływających dokumentów oraz zbyt mała liczba pracowników.
„W pierwszych miesiącach 2024 roku wpłynęło ich kilka tysięcy. Ponadto WZON jest również zobowiązany do rozpatrywania innych pism, jak ponaglenia, skargi, prośby o przyspieszenie rozpatrzenia sprawy czy odpowiedzi na odwołania do sądu. Do obsługi tych zadań delegowana jest zbyt mała kadra pracownicza” – poinformował naszą redakcję dyrektor Biura Wojewody.
Zespół – jak dodaje – nadal otrzymuje średnio 80 nowych wniosków dziennie, w tym nie tylko pierwszorazowych, ale także tych składanych w trybie odwoławczym.
„Staramy się, jak możemy, jednakże wnioski nadal wpływają w dużej liczbie (...). Wpływają także wnioski związane ze zmianą funkcjonowania” – zaznaczył Puchalski.
Świadczenie wspierające miało ułatwić życie osobom z niepełnosprawnościami, zapewniając im comiesięczne wsparcie finansowe zależne od poziomu potrzeby pomocy. Jednak wdrożony w pośpiechu system okazał się niedostosowany do skali wyzwania – na wojewódzkie zespoły spadł ogrom obowiązków, bez zapewnienia odpowiedniego zaplecza kadrowego i technicznego.
W efekcie to, co miało pomóc, dziś dla wielu stało się kolejną barierą. Choć łódzki urząd zapewnia, że terminy stopniowo się skracają, dla tysięcy mieszkańców regionu każdy kolejny miesiąc oczekiwania oznacza po prostu dalsze życie bez środków do godnego funkcjonowania.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz