Spotkanie 3. kolejki II ligi wojewódzkiej młodzików D1 zakończyło się po myśli podopiecznych trenera Przemysława Plichty. W sobotę, 1 września 2018 roku, Pelikan-2006 Łowicz pokonał u siebie UKS SMS Łódź 3:1 (3:0).

Postanowili powalczyć i osiągnęli sukces. Dwie bramki przewagi z rywalem, który jest mocny zarówno fizycznie, jak i piłkarsko to dobry rezultat. Można więc przyjąć, że łowiczanie są dobrze przygotowani do rywalizacji w rozgrywkach ligowych.

Pomimo, że od początku łodzianie zepchnęli  Pelikan do defensywy, już w 14. minucie łowiczanie przejęli prowadzenie w grze i do końca je utrzymali, choć nie było to wcale łatwe. Na początek skuteczny atak zakończył się strzałem z siódmego metra w wykonaniu Maksymiliana Czeczko, który wykorzystał okazję w zamieszaniu pod bramką rywala,  a już trzy minuty później padła kolejna bramka autorstwa Dawida Jagóry w asyście Jana Pietrzaka. W 23. minucie Jagóra po raz drugi skutecznie skierował piłkę do bramki UKS SMS, tym razem po dośrodkowaniu Szymona Kosmowskiego. Do przerwy utrzymało się trzybramkowe prowadzenie Pelikana.

W drugiej odsłonie kontrolę nad meczem przejęli łodzianie, spychając biało-zielonych na swoją połowę. Udało im się zdobyć w ten sposób bramkę, ale strat już nie odrobili.

- Nasz rywal to bardzo mocna drużyna fizycznie i dobrze zorganizowana. Dobrze grają w piłkę technicznie. Zaraz na początku zepchnęli nas do defensywy, a my swoje okazje szukaliśmy, tak jak w każdym innym meczu, w naszych szybkich skrzydłach i trzy razy z lewej strony, gdzie błyszczał Janek Pietrzak i Szymon Kosmowski, zdobywaliśmy gole po dograniu do środka pola. Jedną z rzutu rożnego dośrodkowywał Wojciech Białas, a strzał oddał Maks Czeczko. Później dwie sytuacje. Najpierw po rajdzie Janka, który dograł do Jagóry, a ten strzelił z 10. metra obok bramkarza, a kolejna po dośrodkowaniu Kosmowskiego z lewej strony, którą przejął ponownie Jagóra i posłał ją obok bramkarza SMS. W tej połowie jeszcze jedna okazja była na to, aby strzelić bramkę, natomiast nasz rywal cały czas utrzymywał się przy piłce i też stwarzał bardzo dogodne sytuacje. W pierwszej połowie miał ich dwie, ale nie trafili w bramkę, a raz nasz bramkarz dobrze interweniował. W drugiej połowie zdecydowanie SMS ruszył na nas. Głównie gra toczyła się na naszej połówce. Broniliśmy dobrego wyniku, praktycznie tylko kilka razy wyszliśmy na połowę przeciwnika. Natomiast bardzo groźnych sytuacji SMS sobie nie stworzył, najwięcej zagrożenia zrobił nam ze stałych fragmentów gry, po rzutach rożnych i tym rzucie wolnym. Błąd ustawienia bramkarza spowodował stratę bramki, bo myślę że strzał był do obrony. Nasi chłopcy wzajemnie się wspierali na boisku, podpowiadali sobie, tworzyli kolektyw i wypełnili założenia taktyczne postawione przed meczem, dlatego wyszliśmy z tego meczu z trzema punktami - podsumował trener Plichta.

3. kolejka II liga wojewódzkiej młodzików D1:
MUKS Pelikan-2006 Łowicz - UKS SMS Łódź 3:1 (3:0); br.: Maksymilian Czeczko (14) i Dawid Jagóra 2 (17 i 23) - (42).
Pelikan-2006: Szymon Mostowski - Oliwier Boczkowski, Bartosz Zagawa, Kacper Stępniewski - Wojciech Białas, Maksymilian Czeczko, Szymon Lasota, Jan Pietrzak - Dawid Jagóra. Na zmiany wchodzili: Maciej Krawczyk - Jakub Rychlewski, Piotr Czajka, Kacper Adamczyk, Kacper Woźniak, Szymon Kosmowski i Jakub Tarkowski.

MGUKS Pogoń Zduńska Wola - LKS Czarni Rząśnia 0:0
RAP Radomsko - GKS Bełchatów SA (n, godz. 11.00)
MKP Boruta Zgierz - KS Jutrzenka Drzewce (n, godz. 14.00)

 
Zaległy mecz 1. kolejki II liga wojewódzkiej młodzików D1 (2018.09.04):
MKP Boruta Zgierz - MGUKS Pogoń Zduńska Wola (wt, godz. 17.30)
4. kolejka II liga wojewódzkiej młodzików D1 (2018.09.07-09):
RAP Radomsko - MUKS Pelikan-2006 Łowicz (n, godz. 11.00)
GKS Bełchatów SA - LKS Czarni Rząśnia (ptk, godz. 18.00)
UKS SMS Łódź - MKP Boruta Zgierz (s, godz. 11.00)
KS Jutrzenka Drzewce - MGUKS Pogoń Zduńska Wola (s, godz. 11.00)