Olimpia Chąśno nadal na szczycie tabeli, Czarni Bednary pogrążyli zespół rezerw łowickiego Pelikana, Orzeł Nieborów zdominowany przez Widok Skierniewice, Laktoza Łyszkowice nadal na fali, a Olimpia Niedźwiada zdobyła pierwsze punkty w meczu 4. kolejki ligi okręgowej „Kipsta”.
Trudne warunki do gry, jakie stwarza boisko w Konopnicy, mocno utrudniło graczom Olimpii Chąśno walkę o ligowe punkty. Jednak udało się, w sobotę, 2 września, zespół trenera Jarosława Burzykowskiego jedną bramką pokonał Wołuczę, o czym zadecydował gol strzelony przez Bartłomieja Skonecznego w doliczonym czasie gry pierwszej połowy.
- Boisko w Konopnicy, bo tam mecze rozgrywa Wołucza, nie należy do najlepszych, jest nierówne i małe, dlatego tam zawsze ciężko się gra. Zagraliśmy mądrze, naszym celem było zwycięstwo za wszelką cenę, bo na tym boisku sporo drużyn przyjezdnych potrąci punkty. W skrócie mówiąc, był to typowy mecz walki, gdzie musieliśmy wyszarpać punkty. Brawa dla chłopaków za wykonanie zadania i przywiezienie trzy punktów - podsumował Jarosław Burzykowski, trener GKS Olimpia Chąśno.
Powody do zadowolenia mogą mieć zawodnicy Czarnych Bednary. Po dwóch przegranych meczach zdobyli trzy punkty pokonując przed własną publicznością Pelikan II Łowicz 4:1 (2:0). Biało-zieloni szybko pogubili się w grze oddając prowadzenie w 23. minucie, po strzale Ihora Radchenko, a do końca pierwszej połowy stracili jeszcze jedną bramkę, do czego przyczynił się Adam Salamon. Po przerwie dwa rzuty karne wykonywane przez Radchenko właściwie zadecydowały o losach tego spotkania, choć w 70. minucie Przemysław Kochanek strzelił bramkę kontaktową, zwycięstwo należało do Czarnych.
- Bardzo ważne trzy punkty i przełamanie po dwóch porażkach. Mecz do minuty wyrównany, a później zaczynamy lepiej operować piłką i zdobywać przewagę, co przekłada się na bramki. Cała drużyna od 20. minuty zaczyna funkcjonować lepiej, ale to za sprawą dobrze dysponowanego Ihora Radchenko strzelamy na 1:0, a na 2:0 to również Ihor ogrywa w polu karnym trzech przeciwnikowi, a odbitą przez bramkarza piłkę dobija Adam Salamon. W drugiej połowie mecz wygląda podobnie, a my strzelamy dwie bramki z rzutów karnych, które zostały podyktowane za przewidzenia na Radchenko, a sam poszkodowany jest skutecznym wykonawcą. Od tamtej pory spuszczamy z tonu, a młoda drużyna Pelikana II coraz skuteczniej atakuje i w konsekwencji strzela przepiękna bramkę z rzutu wolnego. Podsumowując, cieszę się z przełamania i trzech punktów, ale dałem moim zawodnikom do zrozumienia, że nie zgadzam się na odpuszczanie meczu w końcówce, przed ostatnim gwizdkiem - ocenił Paweł Kutkowski, trener i zawodnik LKS Czarni Bednary.
Niespodziewaną porażką zakończył w sobotę ligowy pojedynek Orzeł Nieborów. Widok Skierniewice okazał się trudnym przeciwnikiem, któremu zespół trenera Dawida Ługowskiego uległ aż 1:4 (0:0). O wyniku zadecydowała druga połowa spotkania, bo do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis. Jedyną bramkę dla Orła zdobył Piotr Sekuła.
Laktoza 1955 Łyszkowice po meczu 4. kolejki zachowała komplet punktów i w ligowej rywalizacji znajduje się tuż za Olimpią Chąśno. Sobotnie spotkanie w Trzciannie z Manchatanem Nowy Kawęczyn, po ciężkim boju, zakończyło się zwycięstwem drużyny trenera Patryka Ignatowskiego wygraną 3:2 (2:1). Bramkami dla Laktozy podzielili się Michał Redzisz, Łukasz Nagański i Jan Krupa (55).
- Spotkanie z Manchatenem było, jak do tej pory, najbardziej trzymające w napięciu do ostatniej minuty. Od pierwszych minut gospodarze na nas ruszyli, kilka naszych indywidualnych błędów sprawiło, że poczuli, że trzeba atakować naszą prawą stroną i tak było. Jedna i druga drużyna miała swoje dogodne sytuacje do wyjścia na prowadzenie, jednak zawodziła skuteczność napastników. W 25. minucie po składnej akcji i strzale zza pola karnego otwieramy wynik na 1:0. Radość nie trwała długo bo w 32 minucie było już 1:1. Do przerwy udaje nam się wyjść jeszcze na prowadzenie i w 45. minucie Łukasz Nagański skorzystał z dośrodkowania i pakuje głową piłkę do siatki. W drugiej połowie mamy rzut karny. Niestety nie strzelamy, ale Jan Krupa idzie do końca na odbitą piłkę przez bramkarza i wyprowadza nas na 3:1 w 53. minucie. W 80. minucie rywale strzelają bramkę na 3:2 i końcówka meczu robi się bardzo nerwowa. Gospodarze jednak nie potrafili wyrównać w tym spotkaniu i wynik zakończył się wynikiem 3:2 dla naszego zespołu. To był bardzo ciężki tydzień dla naszej drużyny, jednak sprostaliśmy zadaniu i mamy nadal komplet punktów po czterech spotkaniach - opowiedział Patryk Ignatowski, trener GLKS Laktoza Łyszkowice.
Pierwsze ligowe punkty, po trzech rozegranych meczach, zdobyli w końcu podopieczni trenera Przemysława Mrzygłóda, pokonując w niedzielę Bedlno 7:4 (3:2). Wynik imponujący, choć jak twierdzi sam szkoleniowiec, bramek mogło być jeszcze więcej.
- To było kolejne spotkanie w lidze, którego tym razem nie mogliśmy przegrać. Mówi się, że w trzem meczu rozpoczęcia rundy musi przyjść przełamanie i udało się. Wynik jak na piłkę nożną bardzo wysoki, ale jedna i druga drużyna grała o wszystko od samego początku. 3:2 na naszą korzyść - pierwsza połowa. 4:2 - druga połowa. Obdzielilibyśmy tym wynikiem dwa spotkania. Prawdopodobnie posłużyła nam gra z Chąśnem i Rawa na samym początku. Tam popełnialiśmy dużo błędów, których tym razem już nie robiliśmy. Pewnej staliśmy na nogach, każdą akcję wykończyliśmy bramką. Wynik mógł być jeszcze wyższy, ale musimy być jeszcze bardziej bezwzględni. Jestem zadowolony ze swojej drużyny i wyniku. Jednak, by poznać nasz cały potencjał, brakuje nam jednak jeszcze Daniela Bończaka, który nabawił się niedawno lekkiej kontuzji. Liczę na to, że na mecz z Kutnem nie będzie już problemów kadrowych - opowiedział Przemysław Mrzygłód, trener i zawodnik LKS Olimpia Niedźwiada.
4. kolejka ligi okręgowej „Kipsta” Skierniewice - grupa IV:
1. GKS Olimpia Chąśno (1) |
4 |
12 |
18-1 |
2. GLKS Laktoza 1955 Łyszkowice (2) |
4 |
12 |
14-5 |
3. RKS Mazovia Rawa Mazowiecka (3) |
4 |
7 |
8-4 |
4. LUKS Juvenia Wysokienice (5) |
4 |
7 |
11-8 |
5. GKS Manchatan Nowy Kawęczyn (4) |
4 |
7 |
13-11 |
6. LKS Czarni Bednary (12) |
4 |
6 |
9-10 |
7. Unia II Skierniewice Sp. zoo (11) |
4 |
6 |
5-6 |
8. GKS Bedlno (6) |
4 |
6 |
10-16 |
9. UKS SMS Łódź (7) |
4 |
5 |
11-9 |
10. GLKS Wołucza (8) |
4 |
4 |
4-5 |
11. KS Jutrzenka Drzewce (14) |
3 |
3 |
10-9 |
12. LKS Orzeł Nieborów (9) |
2 |
3 |
5-5 |
13. KS Pelikan II Łowicz (10) |
4 |
3 |
8-9 |
14. MLKS Widok Skierniewice (15) |
4 |
3 |
6-13 |
15. LKS Olimpia Niedźwiada (16) |
3 |
3 |
8-17 |
16. KS II Kutno (13) |
4 |
0 |
2-14 |
5. kolejka ligi okręgowej „Kipsta” Skierniewice - grupa IV (2023.09.09-10):
2. kolejka klasy A - grupa 2:
1. GLKS Andrespolia Wiśniowa Góra (1) |
2 |
6 |
11-1 |
2. AMII Łódź (3) |
2 |
6 |
11-5 |
3. LKS Huragan Swędów (13) |
2 |
3 |
9-6 |
4. MKS Zjednoczeni II Stryków (2) |
2 |
4 |
6-3 |
5. SKF Naprzód Jamno (11) |
2 |
3 |
5-5 |
6. LKS Start Złaków Borowy (4) |
2 |
3 |
3-3 |
7. LKS Gałkówek (12) |
2 |
3 |
6-7 |
8. GKS Pogoń Rogów (14) |
2 |
3 |
2-5 |
9. KP Byszewy (5) |
2 |
3 |
3-8 |
10. LKS Czarni Smardzew (6) |
2 |
2 |
4-4 |
11. LZS Victoria Bielawy (8) |
2 |
1 |
4-5 |
12. SKS Astra Zduny (8) |
2 |
1 |
1-5 |
13. WKS Meteor Reczyce (6) |
2 |
1 |
3-9 |
14. LKS Sokół Popów (10) |
2 |
0 |
2-4 |
2. kolejka klasy A - grupa 9:
1. GKS Korona Łaguszew (1) |
2 |
6 |
14-0 |
2. LKS Sokół Regnów (6) |
2 |
6 |
13-8 |
3. SKF Zryw II Wygoda (7) |
2 |
6 |
7-5 |
4. GLKS Sierakowianka Sierakowice Lewe (2) |
2 |
3 |
7-5 |
5. LKS Dar Placencja (9) |
2 |
3 |
7-6 |
6. LUKS Olympic Słupia (5) |
2 |
3 |
3-2 |
7. LKS Pogoń Bełchów (8) |
2 |
3 |
8-8 |
8. GKS Głuchów (10) |
2 |
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz