To może być najważniejszy dzień w historii KS Pelikan Łowicz. W poniedziałek 13 stycznia walne zebranie członków podejmie - lub nie - uchwałę intencyjną o przekazaniu sekcji piłkarskiej ze stowarzyszenia (jakim klub jest) do podmiotu stworzonego przez władze miasta. Ta fundamentalna zmiana ma uratować klub przed bankructwem, a w konsekwencji spadkiem na najniższy szczebel rozgrywkowy. Ale wiąże się z przejęciem przez miasto kontroli nad wydatkami klubu. Czy większość powie: nareszcie!? Czy będą tacy, którym to będzie nie na rękę?
Uchwała walnego zebrania nie jest właściwie konieczna, podjęcie decyzji o przekazaniu sekcji leży w kompetencjach zarządu klubu, jednak ten woli oddać głos wszystkim członkom stowarzyszenia.
Czego klub nie płaci - a powinien
Klub sportowy Pelikan jest stowarzyszeniem prowadzącym działalność gospodarczą, zarejestrowanym w Krajowym Rejestrze Sądowym. Klub jest zadłużony wobec miasta, na koniec grudnia 2024, na kwotę 677 308 zł złotych. Są to głównie zobowiązania z tytułu podatku od nieruchomości oraz z dzierżawy targowiska miejskiego i dzierżawy terenu przed stadionem, tam gdzie jest parking. Są wśród nich zobowiązania wymagalne (takie, którym minął termin płatności – prawie 329 tysięcy na koniec grudnia) i niewymagalne, w tym takie, które są objęte zawartymi wcześniej porozumieniami o rozłożeniu spłat. Pierwsze takie porozumienia były zawierane już przed dziesięciu laty (!).
W ramach dzierżawy Pelikan zobowiązany jest do utrzymania porządku na targowisku, za to może pobierać od handlujących opłaty za rezerwację danego miejsca na targowisku. Miasto nie wnika w to, ile klub zarabia w ten sposób na handlujących, chce tylko regulowania dzierżawy. Oraz płacenia podatku od nieruchomości, ponieważ w przypadku terenów dzierżawionych od jednostek samorządu terytorialnego, dzierżawca zobowiązany jest płacić ten podatek.
Ani czynsz dzierżawny ani podatek nie są jednak płacone w kwotach należnych i w terminie - ze skutkiem jak wyżej.
Co więcej, Pelikan zajmuje się także inkasem opłat targowych od sprzedawców. Od zainkasowanej kwoty miasto wypłaca klubowi 62%. W ostatnich miesiącach jednak miasto nie przekazywało klubowi pełnej wysokości inkasa, lecz pomniejszoną o kwoty zaległości z tytułu czynszu dzierżawnego.
W minionych latach klub skupiał się na spłacie kwot wynikających z zawartych porozumień – ale nie płacił nowych, bieżących kwot za dzierżawę i podatków. Ostatnie porozumienie dotyczące podatku było podpisane w sierpniu tego roku. Zresztą z inicjatywy burmistrza. Klub nie przedstawił ani razu publicznie ani w rozmowach z burmistrzami - tak poprzednim jak i obecnym - jasnej i przekonywującej koncepcji zmian w swym funkcjonowaniu, które prowadziłyby do uzdrowienia sytuacji.
Pomocna dłoń była wyciągana kilka razy
Przypomnijmy, że za poprzedniego burmistrza Krzysztofa Kalińskiego miasto już kilkakrotnie ratowało klub zerując jego zobowiązania finansowe wobec urzędu. Było to jednak możliwe, gdyż wtedy klub posiadał jeszcze jakiś majątek. Tytułem uregulowania zobowiązań został kiedyś przez miasto przejęty na własność stadion, potem trybuny. Dziś Pelikan majątku już nie ma, nie licząc wartości niematerialnych i prawnych i niewiele wartych ruchomości, takich jak sprzęt.
- Moim zdaniem Pelikan nie jest w stanie zapracować na te zobowiązania, bo widzimy, że kwota zobowiązań rośnie, a nie maleje – ocenia w rozmowie z nami burmistrz Łowicza Mariusz Siewiera. Istotnie, jeśli spojrzeć na zaległości Pelikana w opłatach na rzecz miasta, to rosną one w tempie około 200 tysięcy złotych rocznie.
- Moim zdaniem Pelikan nie jest w stanie zapracować na te zobowiązania, bo widzimy, że kwota zobowiązań rośnie, a nie maleje
Nowy budynek, nowy problem
Rozmowy w sprawie rozwiązań, które mogą klub uratować, toczą się już od przełomu maja i czerwca. Spotkań burmistrza, wiceburmistrza i niektórych urzędników z zarządem klubu czy tylko prezesem Zbigniewem Czerbniakiem było kilka, niektóre także w obecności radnych, bowiem do rozwiązania jest też sprawa zagospodarowania budynku, wybudowanego przed ponad rokiem na potrzeby klubu z dotacji z Polskiego Ładu. O tym problemie pisaliśmy obszernie na naszych łamach.
Pelikan wyliczył, że powinno miasto zwiększyć dotację dla klubu o 40 tysięcy złotych miesięcznie, by klub był w stanie utrzymać nowy budynek. Miasto stawiając budynek odliczyło od niego bowiem podatek VAT, co pociąga za sobą ograniczenie, że nie może być on oddany nieodpłatnie w użytkowanie, pod sankcją zwrotu tegoż VAT (około 1,5 miliona złotych). Budynek musi być więc oddany w użytkowanie odpłatnie. Ratusz uzyskał z Krajowej Administracji Skarbowej wiążącą, indywidualną interpretację prawną wskazującą, że minimalny czynsz dzierżawny musiałby wynieść, biorąc pod uwagę wielkość obiektu, 9,5 tysiąca złotych netto miesięcznie. Do tego trzeba doliczyć koszty ogrzewania.
W ratuszu uznano, że można się zgodzić na zwiększenie dotacji dla klubu (bo przypomnijmy, że Pelikan oprócz zlecanej mu dzierżawy i funkcji inkasenta na targowisku, otrzymuje także z miasta dotację, w ubiegłym roku wynoszącą blisko 200 tysięcy złotych), właśnie z racji obciążenia nowym budynkiem, o 15 tysięcy. Pelikan uważał, że 15 tysięcy to za mało i nie zdecydował się budynku przejąć. Ale klub z żadną inną propozycją nie wystąpił.
- Prosiłem wielokrotnie, by nam przedstawili koncepcję funkcjonowania klubu, która by dawała światełko w tunelu - mówi burmistrz Siewiera. - Żadne czynności nie zostały jednak przez klub podjęte, które by choć stabilizowały kwotę zobowiązań, one stale rosną. Proponowałem, by nam oddali targowisko miejskie, zajęli się tylko działalnością sportową, a my równowartość kwoty z inkasa będziemy im przekazywać w formie dotacji. To byłoby około 400 tysięcy złotych. Na tamten czas też nie było takiej chęci.
Czas jednak płynie, sytuacja klubu staje się gorsza z miesiąca na miesiąc. Widać to zresztą gołym okiem, nie tylko od strony ul. Starzyńskiego, gdzie stary budynek straszy swym wyglądem, a nowy tym, że stoi pusty i nie używany. Także, nawet bardziej, od strony ul. Piłsudskiego, gdzie pod betonową południową trybuną klub gromadzi śmieci z targowiska, do których usuwania, jako dzierżawca, jest zobowiązany. No, ale oddanie śmieci kosztuje...
Pomysł
Sytuacja ta doprowadziła w końcu do miejsca, w którym Pelikan jest teraz. Po kolejnych rozmowach burmistrza z prezesem Czerbniakiem i sprawdzeniu w PZPN, że proponowane rozwiązanie nie spowoduje konieczności wycofania III-ligowej drużyny z rozgrywek, lecz umożliwi dalszy w nich udział, zarząd klubu będzie proponował walnemu zebraniu przyjęcie rozwiązania, którego podstawą są dwa punkty:
1/ - przejęcie sekcji piłkarskiej (ze wszystkimi jej zobowiązaniami) przez miejską spółkę sportową non-profit, którą ratusz powoła. Spółka nie byłaby powołana do generowania zysku lecz wyłącznie do prowadzenia działalności sportowej. Do spółki przeszłaby drużyna pierwsza i rezerw, w perspektywie także Akademia Pelikana.
Przejęcie pierwszej drużyny i rezerw musiałoby nastąpić przed startem rundy wiosennej III ligi na początku marca.
2/ - przekazanie inkasa opłat targowych oraz prowadzenia rezerwacji miejsc na targowisku, słowem całości zarządzania targowiskiem Zakładowi Utrzymania Miasta - czyli rezygnacja przez stowarzyszenie Pelikan z dalszego prowadzenia targowiska.
A co z zaległościami? Spółka stałaby się właścicielem wartości niematerialnych klubu, w tym np. umowy dzierżawy na następne dwa lata (tyle jeszcze obowiązuje), co daje szansę, przy uczciwym gospodarowaniu, na wypracowanie zysku mogącego pokryć zobowiązania.
Spółka płaciłaby ratuszowi także za większość powierzchni nowego budynku, a jego część wynajmować mogłyby inne organizacje sportowe.
Znaki zapytania
Na czym jednak opiera się nadzieja, że gdy spółka miejska przejmie prowadzenie sekcji piłkarskiej, nie będą już generowane straty? Burmistrz Siewiera cedzi słowa, ale sedno sprawy ujmuje tak: - Będziemy mieć wgląd do tego jakie koszty są przez klub ponoszone i jak są dystrybuowane pozyskiwane środki.
Nic więcej nie daje się z niego wydusić.
A sytuacja jest istotnie kuriozalna: od zawsze Pelikan startował w konkursach na dzierżawę targowiska, krojonych zresztą pod niego - czyli w klubie uznawano, że może to być korzystne. Ale mimo to od lat klub nie regulował związanych z tym płatności. I to w sytuacji, gdy niemal 2/3 inkasa zostawiano w jego ręku, i gdy nikt nie dopytywał się ile pieniędzy jest pozyskiwanych z tytułu rezerwacji miejsc handlowych. W tej sytuacji pytania o to, dlaczego klub nie płacił tego, co należało i ostatecznie gdzie się podziewały zarabiane pieniądze - same się nasuwają.
Pytania o to, dlaczego klub nie płacił tego, co należało i ostatecznie gdzie się podziewały zarabiane pieniądze - same się nasuwają.
Przejęcie przez miasto sekcji piłkarskiej nie da już na te pytania odpowiedzi, jest na to za późno, sam Pelikan jako stowarzyszenie o to do tej pory nie zadbał. Ale planowany krok może dać instrumenty do tego, by odtąd finanse klubu były pod kontrolą.
- Mamy świadomość, że sport kosztuje – mówi Mariusz Siewiera. - Na dzień dzisiejszy miasto tak czy inaczej utrzymuje klub, przez inkaso, wpływy z dzierżaw, wpływy z obsługi Bożego Ciała itp. Tych dochodów miasto niejako się zrzekło, przekazując te działania klubowi. Wiemy, że transfer tych środków do spółki trzeba będzie zrobić. Utrzymanie klubu w III lidze to jest około 1,4 miliona rocznie. Ale teraz ten transfer będzie transparentny, wydatki spółki będą pod pełną kontrolą.
Burmistrz Siewiera twierdzi, że nie jest osobiście wielkim kibicem piłki nożnej, choć czasami na mecze chodzi, bliższa jego sercu jest koszykówka, w którą kiedyś grał. Ale uważa, że piłka jest ważna, stąd spółka powinna być dobrze zarządzana. Dopytywany o to, kogo będzie proponował na jej prezesa, odmawia odpowiedzi, ale zapewnia, że w zarządzie znajdą się na pewno osoby znane, związane ze sportem, znające się na przepisach, zaangażowane. -To nie jest czas na testowanie - mówi.
Liczy też na to, że spółka, zapewniając przejrzystość finansową, przywróci wiarygodność marce "Pelikan" - bo obecnie klubowi trudno jest pozyskiwać jakichkolwiek sponsorów (stowarzyszenie miało w minionym roku zaledwie około 45 tysięcy złotych wpływów z tego źródła). - W momencie powstania nowego tworu trudno będzie liczyć na sponsorów, trzeba będzie sobie wypracowywać kontakty, ale miasto na pewno będzie dużo lepszym partnerem dla każdego z potencjalnych sponsorów niż klub mający takie kłopoty, o których jest przecież głośno - uważa burmistrz.
Waga głosowania
Pytaliśmy kilku działaczy Pelikana, związanych z klubem teraz lub w przeszłości o to, czy walne zaakceptuje proponowany krok.
- Myślę, że tak. Nie ma innego rozwiązania, to jest jedyne słuszne - uważa Wojciech Kunat. - Taka decyzja na pewno zostanie podjęta, zresztą to walne wcale nie jest potrzebne, zarząd mógł sam decyzję podjąć - zaznacza.
- Niczego nie przewiduję, niczego nie komentuję. Zobaczymy jak będzie - ucina obecny prezes klubu Zbigniew Czerbniak.
- Wybieram się na walne. Trzeba obecną sytuację jakoś rozwiązać, by to dobrze funkcjonowało. Najwyższy czas to wyprostować, za długo się to tak ciągnie - mówi Andrzej Piorun, przed laty prezes klubu.
- Trudno mnie teraz oceniać, daleko jestem obecnie od klubu. Musi być wszystko jasno przedstawione: jaka jest sytuacja i jakie są perspektywy - to głos innego z byłych działaczy, Jarosława Walczaka.
Jeszcze inny były członek zarządu klubu, chcący zachować anonimowość, wypowiada się tak: - Daję 99 do 1, że walne propozycję zaakceptuje. Sytuacja klubu jest taka, że jest on pod ścianą, a jest to konsekwencją zamiatania wielu spraw pod dywan, przez wiele lat. Zresztą zarząd powinien był sam podjąć tę uchwałę, ale chce mieć podkładkę. Klub nie posiada żadnej struktury, a obraca dużymi pieniędzmi. Działa tak, jakby nadal były lata 1990, 2000...
Jeśli widzi jakieś niebezpieczeństwo na walnym, to działacz ten obawia się przede wszystkim, że atmosfera będzie napięta, bo członkowie stowarzyszenia mogą mieć wielkie pretensje do zarządu o to, że doprowadził do takiej sytuacji, a to grozi wybuchem.
Druga jego wielka obawa, już bardziej na przyszłość, to ustawienie priorytetów. Nie powinno być nim stawianie na pierwszym miejscu konieczności utrzymania drużyny w III lidze. Ważniejsze jest myślenie długoterminowe: inwestycje w infrastrukturę (kiepskie boisko, brak treningowego) i w rozwój klubowej akademii. - Pomysł nie powinien zaczynać się od "Trzeba się utrzymać w lidze" - mówi.
A jeśli nie to, to co?
Czy burmistrz Łowicza wyobraża sobie sytuację, że walne Pelikana nie podejmie proponowanej uchwały? Zapytany, odpowiada, że tak. - Ja już przeżyłem sytuacje, gdy coś było dopięte, a ktoś zmieniał zdanie w ostatniej chwili - mówi Mariusz Siewiera.
Co wtedy? - Wtedy pewnie będziemy patrzeć na nieuchronny upadek klubu. Tytuły wykonawcze o odzyskanie należnych kwot postawią klub w sytuacji bez wyjścia, będzie musiał upaść, bo na przykład nie dostanie dotacji od miasta, bo nie będzie mógł złożyć deklaracji o niezaleganiu. Ale więcej zrobić nie możemy, a chcemy uniknąć sytuacji jak w Skierniewicach, gdy powrót Unii do III ligi, po upadku klubu, trwał 14 lat. Szczególnie w tym roku, gdy Pelikan obchodzi 80-lecie istnienia.
Jeśli walne zebrania Pelikana w poniedziałek podejmie uchwałę zezwalającą na opisane wyżej przekazanie sekcji, dzień później Rada Miejska będzie mogła podjąć uchwałę o utworzeniu sportowej spółki. Nadzwyczajna sesja jest już zaplanowana - choć jak przebiegnie głosowanie, wcale nie wiadomo. Burmistrz większości w radzie nie ma. Tyle, że sympatie dla Pelikana są raczej ponadpartyjne. Podobnie zresztą jak irytacja tym, co widać na Starzyńskiego.
Proponuję na wstępie18:13, 11.01.2025
Aby wszystkich członków, którzy przybędą na walne zgromadzenie z mety osadzić w areszcie śledczym. A tych którzy nie przyjdą ścigać. Tu jest pilnie potrzebny prokurator a nie jakieś tam przejmowanie po łaskawej zgodzie.
I po co miastu te cuchnące zwłoki, generujące same straty? Swoją drogą, gdzie był burmistrz Siewiera, gdy był wiceburmistrzem?
Szef 18:18, 11.01.2025
Z targowicy nieźle co niektórzy się dorobili
Tego nie powinno zos19:49, 11.01.2025
W głowie się nie mieści, że dwa lata temu wszyscy związani z klubem byli podekscytowani Nowym budynkiem i w związku z tym świetlaną przyszłością klubu.... a dziś u progu 80-letniej rocznicy powstania klubu nowy budynek (który za takie pieniądze wygląda tak jak wygląda) stoi pusty, stary grozi zawaleniem (ciekawe jak on przechodzi nadzor
To trzeba skomentowa20:19, 11.01.2025
CD. poprzedniego wpisu
A klubowi grozi bankructwo u progu 80 rocznicy powstania. Skandal !!! Tak właśnie wyglądają wieloletnie zaniedbania pseudo działaczy i pseudo zarządów, które doprowadziły do takiej sytuacji. Pieniądze uciekały bokiem wszyscy od lat o tym mówili a miasto przymykało oko. Dzisiejsza perspektywa wygląda tak, że ktoś rządził i decydował ( zarządy klubu przez wiele lat) włodarze z ratusza na to pozwalali, bo przecież Pelikan to promocja miasta, a dzisiaj konsekwencje tych nieporadności, zaniedbań i niewidomo czego jeszcze (niech każdy sobie dopowie) poniosą wszyscy podatnicy :) To się w głowie nie mieści.
I jeszcze jedno odnośnie Akademi Pelikan Łowicz. Ten UKS pobiera dotacje z miasta, bezpłatnie korzysta z miejskich obiektów sportowych, a rodzice płacą horendalne składki, płacą ubrania z godłem Pelikana i bywa, że sami dowożą dzieci na mecze ... ktoś zrobił sobie niezły interes w mieście ... i poraz kolejny ktoś w mieście się na to zgadza...
Hmm....22:29, 12.01.2025
Cyt." Pieniądze uciekały bokiem wszyscy od lat o tym wiedzieli, a miasto przymykało oko".
Rodzi się więc pytanie - czy ktoś z miasta nie miał w tym udziału? Czy to nie powinna być sprawa dla prokuratury?
Olo21:29, 11.01.2025
a jacy wszyscy byli dumni z nowego budynku Peli+rynna+kan z siłowniami, z saunami, nawet i łowiczanin chwalił, wypisywał same uwielbienia pod adresem inwestycji, a tu wyszło szydło z worka, teraz dopiero rozpisał sie
Olo21:55, 11.01.2025
Gdyby Jurek tak nie kradł to budżet byłby na pierwszą ligę
ull18:17, 12.01.2025
ŚWIĘTE SŁOWA
Abyss23:04, 11.01.2025
Pisałem już, że tym tematem finansowych niejasności Pelikana, finansowaniem z miasta powinna się zająć CBA.
Bulwersuje zwłaszcza utopienie ok. milionów które dostało miasto z budżetu państwa w nowy budynek klubu. Po co to było komu? Dużo ciekawych pytań rodzi się do byłego burmistrza jak był sprawowany nadzór nad egzekwowaniem należności klubu wobec miasta, wpływów z targowicy. Myślę, że temat mocno rozwojowy.
Werty23:15, 11.01.2025
Za to jak zarządzali targowicą to należy się kryminał. Od lat ludzie mówili, że sytuacja nie jest normalna, no ale poprzednie władze tak kochały piłkę i klub, że nie dali krzywdy zrobić nawet kiedy klub właściwie okradał miasto,nral kasę z targowicy a potem łapy wyciągał po dotację.
Tracz23:36, 11.01.2025
Wszyscy wiedzą o kasie z targowicy, nikt nie mówi otwarcie. Jak w serialu Wzgórze psów. Bloczki opłat....
Dzialka byla08:03, 12.01.2025
Wice burmistrz B był i jest fanem Pelkana , właśnie chyba takiego jak go opisaliście , bałagan mętne interesy samorządowe powiązania kolega z lowicz24 był tam w zarządzie ... burmistrzu czas zaorać albo tak jak w skierniewicach upokorzyć spadkiem i tyle . Swoją droga dla fana Łowicza i pelikana lepiej jak w klubie nawet w niższych rozgrywkach będą grali zawodnicy z Łowicza i okolic a nie jacyś najemnicy za pieniądze których klub nie ma .
LUIS08:19, 12.01.2025
Dziady Pelikan zacznijcie grać
Powiem wam08:32, 12.01.2025
jak będzie . Prezes ustawi swoich tak że będą głosować za utrzymaniem obecnego stanu , żeby pokazać że to burmistrz jest winien upadkowi klubu. . Natomiat burmistrz następnego dnia we wtorek napisze doniesienie do prokuratury i policja i biegli zbadają finansowanie pelikana i wtedy okaże się ze afera Ksiezaka do był mały pikuś . Swoją drogą nie widziałem członków stowarzyszenia o którym mowa żeby społecznie coś zrobili dla klubu , chyba poza piciem wodki na meczach 😂😂😂
Wieśka 18:30, 12.01.2025
Brawo Sherlocku Holmsie i cały misterny plan w ....
Barman09:01, 12.01.2025
Zeszłoroczne odejście praktycznie podstawowej 11 do innych klubów, aktualne miejscy w tabeli pozwala mi, wychowankowi a od kilkudziesięciu lat biernemu kibicowi z racji miejsca zamieszkania, zrozumieć nieudolność w zarządzaniu, która trwa dość długo. Zapewne wkrótce PZPN zainteresuje się sytuacja klubu, może przy udziale CBA i wówczas skonczy się na dobre zabawa w prowadzenie klubu. I to chyba bardzo szybko. Obym się mylił!
A wtedy przyjdzie czas aby zaorać to wszystkie i postawić ogródki działkowe.
Liść Kaktusa09:48, 12.01.2025
Niech miasto odbierze targowicę i zrobi porządek z gołębiami pod wiatą XXI wieku. Co tydzień to więcej ptasich odchodów. A przypominam, że Łowicz jest na terenie objętym ptasią grypą.
A swoją drogą11:47, 12.01.2025
skoro KS Pelikan jest stowarzyszeniem prowadzącym działalność gospodarczą, to gdzie do tej pory był Urząd Skarbowy? Gdyby to była normalna działalność, to.... już by jej nie było
M12:59, 12.01.2025
Panie Redaktorze "jasnej i przekonywującej koncepcji" - "przekonującej" lub "przekonywającej"...
MM18:10, 12.01.2025
celowy błąd, bo on nie jest i nigdy nie był przekonujący
Jestem pod13:08, 12.01.2025
Wrażeniem, taki długi artykuł, nie ma odnośnika do płatnej wersji lub do papierowej, no i reklam też brak, czyli można!, a co sportu to od lat wiadomo- piłka promowana a wyniki w innych dziedzinach sportu, szkoda tylko zapału tych młody ludzi zapatrzonych w idoli z reklam: żyletek, ubezpieczeń ....
Anna 13:51, 12.01.2025
Mieszkam w Łowiczu, ale Pelikan nie przynosi chwały, targowica w ich władaniu to żenada, kto pozwolił i zadecydował o budowie nowego budynku Pelikana. Moim zdaniem brak dłuższej perspektywy funkcjonowania zadłużonego klubu. A kto po ich klapie spłaci zadłużenie? Kto pozwolił na narastanie zadłużenia?
Ksiądz Waldemar14:43, 12.01.2025
Zamknąć to w czorty a na miejscu pelikana postawić nowy kościół. Amen.
ministrant Radek18:33, 12.01.2025
O ta ta ta ta ta Dobry pomysł
Wierny 15:25, 12.01.2025
Porządek trzeba zrobić w Ks Pelikan i Akademi , skończyć prywatne folwarki . Akademia to niezłe bagno.
Dobry.17:05, 12.01.2025
Wsadzić wszystkich pracowników pelikana i sprawdzić ich majątki
Lowiczak18:20, 12.01.2025
Najlepiej niech sprzedadzą ten pelikan. Szkoda kasy w to ładować.
Asmabel21:36, 12.01.2025
Po co miastu sekcja piłkarska...? Czy po to aby generować koszty. Panie burmistrzu należy natychmiast zaprzestać dotowania prywatnego klubu, bo to rodzi podejrzenia. Należy natychmiast wypowiedzieć umowę na dzierżawę targowiska i terenów przyległych i powierzyć to rozsądnej firmie, prowadzącej finanse transparentnie z którą i tak należy ściśle kontrolować! Przecież targowisko funkcjonuje na pełnych obrotach co najmniej 150 dni w roku (licząc trzy dni w tygodniu). Wynika z tego, że w tygodniu dzierżawca zbiera nieco ponad 2600 zł, nie licząc parkingów. Ktoś tu kogoś poważnie rżnie na kasie! Przy takiej gospodarce finansowej to ja się nie dziwię, że miasto wygląda jak wygląda.
do Asmabela23:09, 12.01.2025
Tak na marginesie - jeszcze Nikomu nie postawiono jakichkolwiek zarzutów co do przekrętów finansowych.
lop07:10, 13.01.2025
Panie burmistrzu, tylko przypominam, że jest to klub sponsorowany z podatków łowiczan. A promowani są młodzi zawodnicy z Żyrardowa bo są byłymi podopiecznymi trenera, kiedy ten pracował jeszcze w Żyrardowie. Nie wnoszą oni nic do drużyny, nawet nie przydają się w A klasie, kiedy gra II Pelikan. Kosztem chłopaków stąd, robią sobie piłkarskie CV. A młodzi piłkarze z akademii odchodzą i grają na wsiach. Żeby chłopak z Łowicza dostał szansę gry
w pierwszym zespole musi mieć "plecy" w Pelikanie.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
1 0
Rudego wysłać, z policją zrobi porządek. Mariusz resztę w prokuraturze załatwi i będzie pozamiatane, kasiorkę będzie mógł trzepać, jak w spółdzielni.