Zamknij

Złoto w deblu, brąz w singlu! Katarzyna Marszał z Łyszkowic znowu na podium

13:38, 02.06.2025 Aktualizacja: 13:47, 02.06.2025
Skomentuj fot. fb Katarzyna Marszał fot. fb Katarzyna Marszał

Katarzyna Marszał, utytułowana tenisistka stołowa z Łyszkowic, znów udowodniła, że należy do światowej elity. Podczas inauguracyjnego turnieju ITTF World Para Elite 2025 w słoweńskim Lasko wywalczyła brązowy medal w singlu oraz złoty w grze deblowej, potwierdzając swoją klasę i sportową determinację. 

Turniej w Słowenii był pierwszym z nowej serii zawodów ITTF World Para Circuit, które od tego roku zostały podzielone na trzy poziomy: Future, Challenger i Elite. Najwyższy – Elite – zarezerwowany jest wyłącznie dla najlepszych zawodników świata, wyłanianych nie tylko przez krajowe federacje, ale też zatwierdzanych przez organizatorów i władze ITTF. Właśnie w tej najbardziej prestiżowej kategorii Marszał stanęła na podium dwukrotnie. 

Trudna droga do medalu

„Do Słowenii poleciałam z głową pełną niepewności” – przyznaje Katarzyna. Przed wyjazdem miała bardzo napięty grafik: sześć turniejów międzynarodowych od marca, w tym starty we Włoszech, Hiszpanii, Czarnogórze i Polsce. Przemęczenie dało się we znaki. „Z płaczem czasem wychodziłam z treningu, bo nie miałam siły grać. Czułam jakby forma uciekła i nic mi nie wychodzi” – wspomina.

Mimo to w Lasko pokazała ogromną wolę walki. W grze indywidualnej pokonała kolejno zawodniczki z Rumunii, Szwecji i Węgier, a potem stoczyła niezwykle trudny bój w ćwierćfinale, wygrywając 3:2 ze Stadler. Dopiero w półfinale musiała uznać wyższość Brytyjki Picard. „Ostatecznie zajęłam 3. lokatę i zdobyłam sporo punktów w rankingu światowym” – podsumowuje. 

Złoto w deblu

Jeszcze większym sukcesem okazał się debel, który Katarzyna rozegrała w parze z Zsófią Arlói z Węgier. Choć początek nie zapowiadał spektakularnego wyniku, duet z meczu na mecz spisywał się coraz lepiej. „Lubię grać gry podwójne. Moja gra kombinacyjna i dobry atak Zosi były kluczem do złota” – tłumaczy Katarzyna. Dzięki wygranej, zupełnie nowa para deblowa wskoczyła od razu na 5. miejsce w światowym rankingu.

Propozycje dalszej współpracy już napływają – Arlói chce kontynuować wspólną grę, a zainteresowanie wyraziły również zawodniczki z Japonii i Brazylii. Na kolejnych turniejach Marszał zamierza jednak najpierw wystąpić w deblu z jedną z koleżanek z kadry narodowej. 

Sportowy niedosyt w mikście

Jedyny element, który pozostawił lekki niedosyt, to mikst rozgrywany z Maksymem Chudzickim. Para, która wcześniej regularnie stawała na podium, tym razem zakończyła rywalizację w ćwierćfinale, plasując się w przedziale miejsc 5–8. „Byliśmy już zmęczeni. Myślę, że mogliśmy zagrać trochę lepiej” – ocenia Katarzyna. 

Najcenniejsze zwycięstwo

Choć złoto i brąz to wspaniałe trofea, Marszał najwięcej mówi o zwycięstwie nad własnymi słabościami. „Wiem, że dałam z siebie wszystko. Zrobiłam tyle, ile mogłam w tamtym momencie – i to mnie najbardziej cieszy. Podium w tej sytuacji to rewelka. A ten debel z Węgierką też mega”.

Już w połowie czerwca Katarzyna wystąpi w turnieju Future w Ostrawie, następnie w Challengerze w Kazachstanie i Elite w Chinach. Czy po raz kolejny powalczy o medale? Patrząc na determinację i formę zawodniczki z Łyszkowic – wszystko na to wskazuje. 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%