Za nami niezwykle emocjonujące spotkania 3. rundy Pucharu Polski „Etap Skierniewicki”, w których zespoły z Ziemi Łowickiej dostarczyły kibicom sporo sportowych wrażeń. Nie zabrakło dogrywki, rzutów karnych i pucharowych niespodzianek.
Pelikan lepszy od Olimpii po dogrywce
W Chąśnie, we wtorek, 7 października, KS Pelikan Łowicz Sp. z o.o. po ciężkim boju pokonał miejscową GKS Olimpię 3:1 (1:1, 1:1). Bramki dla gospodarzy trafił Tomasz Kochanek, a dla gości zdobyli: Krzysztof Supera Jr, Tomasz Dąbrowski (karny) i Jakub Skibiński.
- Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie w defensywie. Rywal miał piłkę, ale nie stwarzał zbyt wielu okazji. Niestety, jedna kontrowersyjna decyzja sędziego w dogrywce o karnym i czerwonej kartce rozstrzygnęła losy meczu - ocenił Jacek Walczak, trener Olimpii Chąśno.
Trener Pelikana - Piotr Kocęba, mimo awansu nie krył rozczarowania: - Jest we mnie duża złość na to jak się zaprezentowaliśmy w tym meczu, bo jestem absolutnie przekonany, że to był mecz od momentu, kiedy jestem w klubie. Nie kleiło się nam praktycznie nic. Zagraliśmy słabo i topornie, a skuteczność mocno zawiodła. Dopiero w końcówce meczu mocno przycisnęliśmy przeciwników i tych sytuacji było dużo, ale ogólnie zaszwankowała skuteczność i musieliśmy zmierzyć się w dogrywce. W miarę szybko ułożył się rzut karny dla nas, później czerwona kartka dla przeciwnika, więc to już nabiło dosyć mocno mecz. W samej końcówce wyszliśmy jeszcze na prowadzenie 3:1, ale jestem bardzo mocno rozczarowany jak zagraliśmy, w jaki sposób się zaprezentowaliśmy i to nie ma prawa się powtórzyć
Pelikan II bez szans z rezerwami Unii
W Łowiczu, w środę 8 października, Pelikan II uległ Unii II Skierniewice Sp. z o.o. 0:2 (0:2). Goście zapewnili sobie awans po trafieniach Miłosza Sosnowskiego (głową) i Jakuba Popińskiego.
- Słaby mecz w naszym wykonaniu, po stracie bramek Unia kontrolowała przebieg spotkania - przyznał Mateusz Miazek, trener rezerw Pelikana.
Zryw lepszy w karnych, Laktoza bezbarwna
W środę w Łyszkowicach SKF Zryw GrantON Wygoda po remisie 2:2 (1:1, 2:2) pokonał w rzutach karnych GLKS Laktozę 1955 Łyszkowice 4:1. Dla gospodarzy dwa gole zdobył Michał Redzisz (19’, 67 karny), a dla Zrywu trafili Maksymilian Rożniatowski (34) i Adrian Marcioch (83 karny).
- Zgoda miała może nieco więcej z gry, ale Laktoza nie wykorzystała swojej szansy na 2:0. Dogrywka bez historii, karne rozstrzygnęły wszystko - podsumował Stanisław Nezdropa, trener Laktozy.
- Przepchnęliśmy mecz do kolejnej rundy po serii rzutów karnych. Dobre przetarcie dla naszej młodzieży wchodzącej do piłki seniorskiej, z grającym bardzo agresywnie na pograniczu faulu zespołem Laktozy to dobre przetarcie dla młodzieży z zespołu - dodał Piotr Gawlik, szkoleniowiec Zrywu.
Victoria Bielawy w półfinale bez gry
Najspokojniejszy awans odnotowała w środę SKF LZS Victoria Bielawy, która przeszła do półfinału walkowerem po tym, jak GLKS Wołucza zrezygnował z gry.
- Victoria w półfinale Okręgowego Pucharu Polski „Etap Skierniewicki”. Wołucza oddała mecz walkowerem - poinformował Adam Wojda, trener Victorii.
3. runda Pucharu Polski „Etap Skierniewicki”:
4. runda Pucharu Polski „Etap Skierniewicki” (2025.11.12):
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz