Jedną z tradycji związaną ze świętami Bożego Narodzenia jest budowanie szopek w kościołach, które przedstawiają wyobrażenie miejsca narodzin Jezusa Chrystusa. Czy czas pandemii sprzyja kultywowaniu tej tradycji.

W Boże Narodzenie, czyli w pierwszy dzień świąt, sprawdziliśmy jak wyglądają żłóbki w łowickich kościołach. Jak się okazało, czas epidemii sprawił, że są one skromne, mniej rozbudowane niż w latach poprzednich, ale jednak tradycja została podtrzymana.

Wierni odwiedzający Bazylikę Mniejszą mogą zobaczyć szopkę tuż przy nawie głównej, która jest skromna, co nawiązują do obecnej sytuacji.

W kościele Ojców Pijarów pw. Matki Bożej Łaskawej i św. Wojciecha stajenka nawiązuje do aktualnej sytuacji na świecie – jest odgrodzona barierkami, na których zawieszone zostały maseczki.

W parafii Świętego Ducha żłóbek usytuowany jest w jednej z naw w tylnej części kościoła. Stanęły przy nim choinki, które zostały przyozdobione bombkami z charakterystycznymi łowickimi wzorami.

Szopki nie powstały jednak tylko w kościołach. Od minionego poniedziałku, czyli 21 grudnia, można również podziwiać stajenkę pod muzealnymi arkadami, w której widocznych jest wiele akcentów folkloru. Także przy kościele na Korabce powstała zewnętrzna szopka bożonarodzeniowa, a druga znajduje się wewnątrz świątyni w centralnej jej części.

W tym miejscu warto przypomnieć, że pierwsza szopka bożonarodzeniowa stworzona została przez św. Franciszek z Asyżu w grocie koło Greccio, w 1223 r. W późniejszych czasach tradycja szopek rozprzestrzeniła się po całej Europie, a najbardziej rozwinęła się we Włoszech. Do Polski tradycja jasełek oraz wywodzącej się z nich szopki została zapoczątkowana u schyłku XIII wieku przez franciszkanów, którzy właśnie w tym czasie osiedlili się w naszym kraju. Tradycja ta do dziś jest bardzo popularna.