O 15.00 w Muzeum w Łowiczu została zainaugurowana wystawa fotografii łowickiego fotografika Jerzego Boreckiego zatytułowana "To prawda...". Możemy w jej trakcie obejrzeć 40 prac, dla których inspirację stanowiły słowa Susan Sonntag, będące mottem wystawy: "Nikt jeszcze nie odkrył brzydoty dzięki fotografii. Wielu natomiast dzięki niej odkryło piękno".
Fotografie Jerzego Boreckiego, łowiczanina prowadzącego zakład fotograficzny na ul. Zduńskiej, prezentowane są w formacie 1m x 70 cm. Jak podkreślał w rozmowie z nami autor prac, ukazują one doskonałe piękno "niedoskonałych krajobrazów".
Warto w tym miejscu nadmienić, że Jerzy Borecki jest laureatem wielu prestiżowych konkursów fotograficznych m. in. jest laureatem cenionej w środowisku fotografików Nagrody im. Marka Wielgusa. Został także dwukrotnie wyróżniony (w 2007 oraz 2014) na Międzynarodowym Biennale Fotografii Artystycznej "Dziecko".
Jerzy Borecki ma już za sobą wystawy w Muzeum w Łowiczu oraz Galerii Browarna. Ponadto jest autorem albumu "Boże Ciało w Łowiczu na fotografiach Jerzego Boreckiego".
Podczas wystawy na gości czekała pewna niespodzianka. Otóż pod fotografiami, na podłodze, czekały ponumerowane koperty. Części zwiedzających zostały rozdane pocztówki z numerami. W każdej z kopert znajdowała się konkretna fotografia, która miała swój pierwowzór na ścianach łowickiego muzeum. Te mniejsze fotografie stanowiły prezent dla gości wystawy. Dodatkowo prace wystawiane dziś w muzeum były przykryte folią, by goście mogli samodzielnie odsłonić "swoje" fotografie.
W trakcie wystawy rozmawialiśmy również z autorem zdjęć, Jerzym Boreckim: - Zarówno tytuł wystawy jak i jej motto korespondują ze sobą. Chciałem przez to przekazać, że piękno należy odkrywać stopniowo. Piękno posiada wieloznaczny charakter. Każda osoba posiada inne kryteria osądu.
- Zależało mi przede wszystkim na uchwyceniu codzienności w sposób niekonwencjonalny - wyjaśnia fotografik. Jerzy Borecki obrazuje to stwierdzenie na przykładzie dwóch swoich prac. - Jedno ze zdjęć przedstawia skład towarowy przewożący cysterny. W tym kadrze chciałem pokazać pewien podział na świat przemysłowy i świat do którego chcemy zmierzać. Skład przecinający zdjęcie "na pół" symbolizuje granicę jaką jest współczesność. Innym zdjęciem, które zaintrygowało wiele osób jest to przedstawiające parę znoszonych, dziecięcych różowych bucików. Niektóre z moich zdjęć mają wymiar sentymentalny. Te buty należały do moich wnuków. Fotografia to pewnego rodzaju zatrzymanie chwili w czasie. Każdy może dzięki niej powrócić do własnych wspomnień
- Cieszę się z tak przychylnego przyjęcia wystawy - stwierdza Jerzy Borecki. - Cieszę się tym bardziej, że ludzie dociekają i pytają. Dokładnie o to chodzi w tej wystawie oraz w dobrze zdjęć, których nie da się jednoznacznie zaszufladkować.
Wystawę Jerzego Boreckiego w Muzeum w Łowiczu będzie można oglądać do 15 października.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz