O godzinie 16.00 na Starym Rynku w Łowiczu miało miejsce uroczyste odsłonięcie Gwiozd Łowickich. Jest to nagroda przyznawana w dwóch kategoriach: twórczość ludowa oraz upowszechnianie dóbr kultury. Rozmawialiśmy z osobami, które w tym roku zostały nagrodzone Gwiozdami i pytaliśmy o ich odczucia związane z tym wyróżnieniem.

Gwiozdy Łowickie to nagroda przyznawana osobom oraz zespołom zasłużonym dla kultury ziemi łowickiej. Zostały one odsłonięte już po raz 13. W uroczystym przyznaniu nagród brali udział przedstawiciele władz miasta i powiatu, biskup pomocniczy diecezji łowickiej Wojciech Osial oraz proboszcz parafii katedralnej Dariusz Kuźmiński. Uroczystości, tradycyjnie już, rozpoczęły się odegraniem na trąbce hejnału miasta.

W tym roku w kategorii upowszechniania dóbr kultury Gwiozdę Łowicką przyznano Janowi Szymańskiemu, skrzypkowi z Albinowa w gminie Głowno. Jest to jego drugie w tym roku wyróżnienie, po Nagrodzie im. Oskara Kolberga. W tej samej kategorii został uhonorowany Dziecięco - Młodzieżowy Zespół Koderki.

Przyznaniem Gwiozd Łowickich docenieni zostali również Leokadia Łacheta, hafciarka z Kocierzewa Północnego oraz Andrzej Kozłowski, rzeźbiarz związany z regionem świętokrzyskim.

Pytaliśmy twórców z naszego regionu i jego okolic jak odbierają takie wyróżnienie.

- Jestem zadowolony z tego wyróżnienia - stwierdza w rozmowie z nami Jan Szymański. - To trzecia moja nagroda na przestrzeni dwóch lat. W zeszłym roku zostałem wyróżniony Basztą w Kazimierzu Dolnym. Wcześniej zostały mi także przyznane Złoty i Srebrny Krzyż za zasługi dla kultury.

Jan Szymański mówi nam, że jego przygoda z grą na skrzypcach rozpoczęła się w 1962 roku, gdy miał 14 lat. Grał wtedy na weselach. Swoją pracę na rzecz kultury i sztuki ludowej rozpoczął kilka lat później, w 1969. Stało się to możliwe dzięki pomocy i wsparciu Stefana Winnickiego. - Po prostu zawsze lubiłem tę muzykę. Miałem okazję występować na wielu ogólnopolskich i zagranicznych festiwalach - stwierdza.

W tej samej kategorii nagrodzono zespół "Koderki", który w tym roku obchodził swoje 65-lecie. O komentarz do przyznania zespołowi Gwiozdy Łowickiej poprosiliśmy choreograf zespołu, Katarzynę Polak. - Jestem choreografem zespołu od 13 lat i widzę, zwłaszcza w ostatnich latach jak bardzo się on rozwinął. 2 lata temu liczył on 85 członków, teraz 65. Najstarsza grupa prezentuje 7 programów, średnia 2-3, a najmłodsza 4. Oprócz warstwy tanecznej istnieje także ta muzyczna, za którą odpowiada Kapela Szymona Mońki.

- To przede wszystkim zasługa społeczności łowickiej - wypowiada się Katarzyna Polak w kontekście całej działalności Koderek. - To zasługa rodziców, że chcą zgłaszać dzieci do naborów, a także podtrzymywać nasze tradycje.

Zespół "Koderki" powstał przy Łowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, pierwotnie nosząc nazwę "Budowlani". Jego pierwszym choreografem oraz kompozytorem był Piotr Cecha, a w historii zespołu zarówno pod kątem tekstów, muzyki jak i choreografii pojawiały się takie nazwiska jak m. in. bp. Józef Zawitkowski czy Eugeniusz Strycharski.

- Jestem bardzo zadowolona - przyznaje w rozmowie z portalem lowiczanin.info twórczyni ludowa Leokadia Łacheta. - To dla mnie prawdziwy zaszczyt.

Leokadia Łacheta opowiedziała nam o tym, że haftciarstwo jest przede wszystkim jej pasją. - Lubiłam to od zawsze i był to dla mnie po prostu odpoczynek. Zamiłowanie do haftu zrodziło się we mnie, po prostu, ze szczerej pasji. Jestem wdzięczna, że tyle osób w ciągu 30 lat doceniło moją pracę - mówi nam 84 - letnia Leokadia Łacheta.

Po zakończeniu uroczystości na Starym Rynku przybyli goście przeszli do sali barokowej łowickiego muzeum, gdzie miała miejsce część artystyczna. W jej trakcie wystąpili: Zespół Śpiewaczy "Ksinzoki", Dziecięco - Młodzieżowy Zespół "Koderki" oraz kapela Jana Szymańskiego.