Do tragicznego wypadku, w wyniku którego śmierć poniósł 22-letni mieszkaniec Łowicza Mikołaj N. doszło dzisiaj, 1 września, około godziny 10.00 na drodze krajowej nr 14 w Jamnie.

Gdy reporter Łowiczanin.info przyjechał na miejsce samochód BMW znajdował się na polu kukurydzy, a akcja ratunkowa była prowadzona za czerwonym parawanem strażackim. Na miejscu właśnie lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przyleciał, by przejąć od Zespołu Ratownictwa Medycznego pasażerkę samochodu i przetransportować ją do szpitala w Łodzi.

Niestety, w wyniku tego zdarzenia śmierć poniósł 22-letni mieszkaniec Łowicza.

Z rozmów z osobami postronnymi, czyli nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że kobieta i mężczyzna podróżujący samochodem byli parą. - Znałem go i ten samochód - usłyszeliśmy od jednej z osób.

Na miejscu są wszystkie służby. Przyczyny i okoliczności wypadku są badane przez policjantów. Wstępnie można przypuszczać, że BMW jechało od strony Łodzi w kierunku Łowicza, na co wskazują ślady hamowania. Zanim samochód wjechał w pole kukurydzy, uderzył w przydrożne drzewo.

Na DK 14 pojawiły się czasowe utrudnienia w ruchu.

Aktualizacja:

Rzecznik policji w Łowiczu Urszula Szymczak poinformowała nas, że kierujący BMW 22-letni mieszkaniec Łowicza, jadąc w kierunku Łowicza, zjechał z drogi i uderzył w drzewo. W wyniku zdarzenia poniósł śmierć na miejscu. Jego pasażerka, 17-letnia mieszkanka powiatu łowickiego została przetransportowana śmigłowcem LPR do szpitala w Łodzi. Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają przyczyny i okoliczności tego tragicznego wypadku.