Łowiccy kryminalni odzyskali dwa skradzione ciągniki rolnicze o łącznej wartości blisko 600 tys. zł i zatrzymali paserów. Ślady doprowadziły policjantów aż do Gdańska.
Intensywne czynności w tej sprawie były realizowane przez łowickich kryminalnych od kilku od kilku dni. Po otrzymaniu informacji, w poniedziałek 9 listopada, policjanci sprawdzili jeden z warsztatów samochodowych na terenie powiatu łowickiego, w którym ujawnili ciągnik rolniczy, który pochodził z przestępstwa. Zetor o wartości około 80 tys. zł został skradziony w styczniu 2020 roku z terenu województwa mazowieckiego.
W wyniku dalszych czynności ustalono, że samochód do warsztatu wstawił 30-letni mieszkaniec powiatu łowickiego. Jak się okazało, mężczyzna użytkował jeszcze drugi ciągnik pochodzący z przestępstwa. Policjanci ujawnili ukryty pojazd na terenie innej posesji, należącej do 50-latka z powiatu łowickiego. Fendt, którego wartość wynosi około 500 tys. zł został skradziony około miesiąc temu na terenie Niemiec.
Tropy doprowadziły śledczych aż do Gdańska, do 44-letniego pasera. Z ustaleń wynika, że gdańszczanin pośredniczył w sprzedaży skradzionych pojazdów 30-latkowi z powiatu łowickiego.
- Wszyscy usłyszeli zarzuty dotyczące paserstwa - informuje rzecznik policji w Łowiczu Urszula Szymczak. W czwartek, 12 listopada, aresztowany na 3 miesiące został 44-letni gdańszczanin, który pomógł w zbyciu skradzionych pojazdów.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Łowiczu. Policja informuje, że sprawa jest rozwojowa.
Plotki, to tylko plo12:21, 14.11.2020
No no, w gminie Kocierzew huczy od plotek...
Rolnik17:17, 16.11.2020
Mam nadzieję że w końcu ten proceder łatwego zysku się skończy, proszę zobaczyć jak sobie pięknie żyją z cudzego nieszczęścia.
Kocierzewiak10:57, 17.11.2020
Hp
Kocierzewiak10:59, 17.11.2020
Panie Waldku pan sie nie boi.cała parafia za panem stoi.
2 0
A w innych nie ?
0 0
A nie wiem.