Do serii zagadkowych zdarzeń, związanych z pożarami samochodów doszło wczoraj w ciągu dnia i w nocy na terenie Łowicza i okolic.
Około godz. 15.40 na ul. Nowej w Łowiczu doszło do pożaru samochodu Volkswagen Passat. Samochód był zaparkowany, w środku nikogo nie było. Przypuszczalną przyczyną mogła być awaria układu zapłonowego. Na skutek pożaru uszkodzony został także stojący obok samochód Toyota Yaris.
Około godz. 3.30 na parkingu przed budynkiem Pelikana w Łowiczu również doszło do pożaru samochodu Fiat Seicento. W tym przypadku przypuszczalną przyczyną było podpalenie przez nieznanego sprawcę. W wyniku pożaru samochód spłonął doszczętnie.
Kolejne zgłoszenie o pożarze samochodu wpłynęło do PSP w Łowiczu około godz. 4.40. Tym razem w Dzierzgowie palił się Fiat Seicento, który uderzył w drzewo. Auto znajdowało się w odległości około 100 metrów od miejscowej strażnicy, ale w głębi lasu. W pobliżu nikogo nie było. Samochód uległ całkowitemu spaleniu.
Nocny pożar samochodu przy budynku Pelikana w Łowiczu. fot. PSP Łowicz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz