Zamknij

Śledztwo ws. tragicznego wypadku w Nowych Zdunach zostało umorzone

15:38, 09.02.2024 Aktualizacja: 15:47, 09.02.2024
Skomentuj fot. PSP Łowicz fot. PSP Łowicz

Prokuratura Rejonowa w Łowiczu umorzyła śledztwo w sprawie tragicznego wypadku w Nowych Zdunach, który doprowadził do śmierci trzech osób, 48-letniego motocyklisty i podróżującej samochodem Opel Corsa matki z dzieckiem.

Do tragicznego wypadku doszło 8 sierpnia 2023 roku, na drodze krajowej nr 92 w Nowych Zdunach. Wypadek doprowadził do śmierci trzech osób, 48-letniego motocyklisty z gminy Zduny oraz podróżującej oplem kobiety i dziecka. Na skutek wypadku samochód stanął w ogniu, po jego ugaszeniu ujawniono wewnątrz ciała dwóch osób. Była to matka i jej 6-letnia córka. Mieszkały w Zduńskiej Dąbrowie, a pochodziły z okolic Żychlina.

Prokurator rejonowa Magdalena Bursa poinformowała nas, że śledztwo zostało umorzone z uwagi na śmierć sprawcy, 48-letniego motocyklisty, który naruszył przepisy ruchu drogowego i nieumyślnie spowodował wypadek, w którym zginął on sam oraz dwie osoby z drugiego pojazdu. W sprawie została sporządzona opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego. Postanowienie prokuratora o umorzeniu śledztwa zostało wydane 29 grudnia 2023 roku.

[ZT]301568[/ZT]

Mieszkańcy Nowych Zdun byli wstrząśnięci tragedią, która rozegrała się pod oknami ich domów. Jak informowali, motocyklista, który zginął w wypadku, to właściciel firmy transportowej z gminy Zduny. Jeden ze świadków powiedział nam, że przedsiębiorca był jego kolegą, rozpoznał też motocykl, na którym często jeździł.

Okoliczności zdarzenia były wstrząsające. Nawet strażacy dojeżdżający na miejsce nie mieli pełnej świadomości, jak wielki dramat się tam rozegrał. Jako pierwsi na miejsce przybyli strażacy z OSP Zduny, którzy zastali pożar samochodu osobowego Opel Corsa w fazie rozwiniętej. W trakcie działań gaśniczych ujawnili w pojeździe ciała kobiety i dziecka. Pożar był w fazie tak głęboko rozwiniętej, że życia osób znajdujących się w samochodzie nie udało się uratować.

[ZT]301573[/ZT]

Chwilę po wypadku przy płonącym samochodzie pojawili się kierowcy z gaśnicami, jednak ogień objął opla natychmiast po zderzeniu, gaśnice na nic się zdały. Płomienie nie dały szans, aby ze środka ewakuować kobietę i jej córkę.

Od początku jednak nie było jasne, dlaczego pożar był taki gwałtowny, dlaczego objął nie tylko maskę ale i wnętrze pojazdu z podróżującymi nim ludźmi. Wyjaśnienie jest dramatyczne, pasujące do do najgorszego horroru. Udało nam się dotrzeć do ustaleń, z których wynika, że w momencie zderzenia motocykl się rozpadł, bak z paliwem oderwał się od niego i wpadł do środka samochodu, zalewając zarówno maskę jak i wnętrze paliwem.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

cccccc

0 0

...który doprowadził do śmierci trzech osób, 48-letniego motocyklisty i podróżującej samochodem Opel Corsa matki z dzieckiem; z całym szacunkiem dla ofiar tego nieszczęścia, ale pismak wymienił ich aż pięć.

15:39, 11.02.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%