Dramat na drodze do Bolimowa. Czekanie na śmierć pod zabytkowym drzewem?

Stare drzewo z zabytkowej alei runęło pod naporem wiatru na szosę, na nadjeżdżającą Mazdę. Kierowca i pasażerka ocalili życie, ale samochód jest do kasacji.

Do wypadku doszło wczoraj, w piątek 12 lipca krótko przed godziną 20. na drodze z Nieborowa do Bolimowa, niedaleko Nieborowa, blisko granicy powiatów skierniewickiego i łowickiego. Wiał silny wiatr i to on prawdopodobnie spowodował zawalenie się na szosę wiekowej lipy. Gdyby samochód znalazł się w tym miejscu ułamek sekundy wcześniej, drzewo upadłoby na kabinę a nie na maskę. 

Takich starych drzew są tam dziesiątki, cała aleja lipowa między Nieborowem a Bolimowem jest przyrodniczo cenna i chroniona jako zabytkowa. 

Czy jednak ochrona drzew powinna mieć pierwszeństwo przed troską o ludzkie życie? Czy należy dopuszczać do sytuacji, w której przy stosunkowo ruchliwej drodze rosną drzewa grożące zawaleniem? 

Drzewo rosło w miejscu, które prawdopodobnie jest jeszcze w granicach powiatu łowickiego, tak wynika z jego położenia względem tablic informacyjnych przy szosie. Czy było przeznaczone do wycinki? Stan pnia po usunięciu go z drogi przez strażaków wskazuje na to, że powinno było być. Jeśli tak, to dlaczego zarządca drogi wycinki jeszcze nie przeprowadził?

Więcej w czwartek w Nowym Łowiczaninie. 

Tak zdarzenie udokumentowali uczestniczący w akcji usuwania drzewa strażacy z OSP KSRG Bolimów.