Policja wyjaśnia, co stało się pod murami więzienia. „Grupa głośno zachowujących się osób”

Niecodzienna sytuacja, która w niedzielny wieczór 2 listopada rozegrała się w rejonie Zakładu Karnego w Łowiczu, wzbudziła zainteresowanie mieszkańców i internautów. Wokół więziennych murów zebrała się grupa osób, co skłoniło funkcjonariuszy Służby Więziennej do wezwania policji. Teraz znane są nowe szczegóły interwencji – tym razem od Komendy Powiatowej Policji w Łowiczu.

Jak przekazała nadkom. Urszula Szymczak, oficer prasowy łowickiej komendy, zgłoszenie dotyczyło grupy głośno zachowujących się osób na ulicy Wiejskiej, w pobliżu zakładu karnego. Policjanci pojawili się na miejscu krótko po godzinie 20.

– Funkcjonariusze na miejscu wylegitymowali 10 osób, skontrolowali 5 pojazdów. Wszyscy są mieszkańcami różnych powiatów województwa łódzkiego. Policjanci na miejscu ustalili, że nie doszło do żadnych incydentów. Osoby odjechały – poinformowała nadkom. Szymczak.

Tym samym policja potwierdza wcześniejsze informacje przekazane przez Służbę Więzienną. Jak poinformowała mł. chor. Ewa Owczarczyk, rzecznik prasowy Dyrektora Zakładu Karnego w Łowiczu, instytucja nie posiada wiedzy, aby zgromadzenie miało związek z funkcjonowaniem jednostki penitencjarnej. Z ostrożności poinformowano jednak oficera dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Łowiczu, który skierował w to miejsce patrole policyjne. 

- Aby zapobiec wystąpieniu sytuacji mogącej zagrozić bezpieczeństwu jednostki o powyższym fakcie poinformowany został oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Łowiczu, który skierował partole policji w rejon zakładu karnego - poinformowała mł. chor. Ewa Owczarczyk, rzecznik prasowy Dyrektora Zakładu Karnego w Łowiczu.  

[ZT]332630[/ZT]