Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała na wrześniowym posiedzeniu, że stopy procentowe nie zostaną podniesione w najbliższym czasie. To zła wiadomość dla wszystkich posiadających nadwyżki finansowe – w połączeniu z najwyższą od 20 lat inflacją, nasze oszczędności będą topniały, jeśli ich dobrze nie zainwestujemy. Popularne jeszcze kilka lat temu lokaty w obecnej sytuacji gospodarczej nie wypracują zysku, więc inwestorzy szukają nowych rozwiązań, lokując pieniądze w złocie, kryptowalutach czy na rynku nieruchomości. Ten ostatni sposób może wydawać się skomplikowany, jednak przy odpowiednim rozdysponowaniu środków przyniesie wysokie profity. Jak to osiągnąć? Podpowiadamy!
Pierwszy krok może wydawać się banalny, ale bez niego trudno o właściwe rozpoznanie sytuacji. Dokładne określenie kwoty, jaką dysponujemy będzie ważne dla obrania właściwej strategii inwestycyjnej. Czy uda nam się sfinansować cały zakup nieruchomości środkami własnymi? A może będziemy musieli wspomóc się kredytem?
To najważniejsza część całego procesu, decydująca w dużej mierze o sukcesie przedsięwzięcia. W jaki sposób chcemy zarabiać na zakupionym przez nas lokalu? Czy interesuje nas wynajem długoterminowy, czy krótkoterminowy? A może chcemy kupić nieruchomość i odsprzedać ją w krótkim czasie z zyskiem? Jeśli w kroku 1 analiza naszych możliwości finansowych wykazała, że możemy kupić mieszkanie za gotówkę, być może korzystniejsza będzie dla nas dywersyfikacja środków i kupienie dwóch mieszkań zamiast jednego, przy częściowym finansowaniu kredytem hipotecznym? Przeanalizowanie wszystkich tych pytań nie jest proste, a odpowiedź na nie w dużej mierzy zależy od naszego doświadczenia, sytuacji życiowej oraz spodziewanych zysków.
Najmniej ryzykowną i czasochłonną opcją będzie najem długoterminowy niewielkiego mieszkania – jeden solidny najemca może zapewnić nam całe lata stałego przychodu bez większego wysiłku z naszej strony. Ten sposób jest jednak także najmniej dochodowy. Na większy zarobek możemy liczyć w przypadku zakupu dużego mieszkania, które podzielimy na osobne pokoje na wynajem chociażby z myślą o studentach – tu jednak musimy liczyć się z tym, że częściej będziemy zmuszeni do poszukiwania nowych wynajmujących. Jeszcze więcej czasu zajmie nam obsługa najmu krótkoterminowego – co prawda wynajmując mieszkanie na doby możemy liczyć na wyższy zysk, jednak obsługa gości może okazać się zajęciem na pełen etat. Z kolei inwestowanie w nieruchomości z myślą o ich późniejszej sprzedaży z zyskiem (tzw. flipy) wymaga specjalistycznej wiedzy i wiąże się z największym ryzykiem, łatwo bowiem błędnie oszacować wartość nieruchomości i stracić kapitał.
Jeśli wybraliśmy już sposób, w jaki chcemy zarabiać na naszej nieruchomości, pora na badanie rynku. Sprawdzamy ceny mieszkań spełniających nasze kryteria, wybieramy lokalizację i robimy rozpoznanie dotyczące cen najmu w okolicy. Stawki czynszów z łatwością znajdziemy w Internecie, podobnie jak ceny mieszkań. Jeśli decydujemy się na zakup nieruchomości do wynajęcia pamiętajmy, aby do jej ceny doliczyć koszt remontu i wyposażenia mieszkania.
Gdy znamy ceny mieszkań i stawki czynszu, na jaki możemy liczyć, możemy obliczyć stopę zwrotu z inwestycji (ang. return on investment). Liczymy na podstawie wzoru:
ROI = spodziewany zysk netto w skali roku/całkowity koszt inwestycji * 100%
Warto podkreślić, że zysk netto to nasz zysk pomniejszony o wszystkie koszty w skali roku (podatek, czynsz dla wspólnoty mieszkaniowej, drobne naprawy, ratę kredytu – jeśli dotyczy). Obecnie zwrot z nieruchomości w Polsce to około 4-6% w skali roku. Jeśli uzyskaliśmy niższy wskaźnik, warto zmienić strategię lub rozejrzeć się za innym mieszkaniem. Pamiętaj, żeby rozważyć inwestycję w dłuższej perspektywie – zwłaszcza, jeśli mieszkanie zostanie zakupione na kredyt. Wzrost stóp procentowych w przeciągu lat jest w zasadzie pewny.
Sprawdziłeś już stan swoich finansów, obrałeś strategię, zbadałeś rynek, wybrałeś mieszkanie i obliczyłeś spodziewane zyski, osiągając przy tym satysfakcjonujący wynik? Nie pozostaje zatem nic innego, jak tylko sfinalizować zakup mieszkania! Tu uwaga na wszelkie dodatkowe koszty (notariusz, podatek PCC, itp.) – powinny się one znaleźć w naszych wyliczeniach ROI. Finansowe „niespodzianki” to dla nas sygnał, żeby zaktualizować nasze obliczenia.