Zamknij

Te rekolekcje dodają życiu smaku. Zaczynają się we wtorek

19:06, 05.02.2023 Aktualizacja: 19:08, 05.02.2023
W ekuipie prowadzącej rekolekcje będą m.in o. Andrzej Lisiak, pijar i p. Bożena Wojciechowska. W ekuipie prowadzącej rekolekcje będą m.in o. Andrzej Lisiak, pijar i p. Bożena Wojciechowska.

Już pojutrze wieczorem ruszają w Łowiczu, przy kościele pijarskim, Rekolekcje Odnowy Wiary. To propozycja dla każdego, kto czuje wewnętrzną potrzebę przeżycia czegoś więcej w swej osobistej relacji z Bogiem - a może właśnie spotkania Go, odnalezienia po czasie, gdy wydawał się daleki albo niepotrzebny. Poprowadzi je wspólnota charyzmatyczna Kana działająca od 20 już lat przy kościele pijarskim w Łowiczu, na której spotkaniach modlitewnych gromadzi się zwykle od 30 do 40 osób. W ekipie prowadzącej będzie też pijar, ojciec Andrzej Lisiak.

Tak on, jak i Bożena Wojciechowska, do niedawna nauczycielka nauczania początkowego w szkole pijarskiej, zapytani przez nas do kogo adresują te rekolekcje, odpowiadają zgodnie: do wszystkich. Bo choć te rekolekcje były w minionych tygodniach proponowane przede wszystkim rodzicom uczniów uczących się w szkołach pijarskich, to jednak zaproszeni są wszyscy. - Jak najbardziej każdy - mówi o. Andrzej.

Rekolekcje trwają 10 tygodni, przewidują jedno spotkanie w tygodniu.  Na każdym z nich są katechezy na różne tematy, na przykład o sensie życia, o miłości Boga, o tym że Jezus jest Zbawicielem, o tym że jest uzdrowicielem, potem o Duchu Świętym i jego działaniu. Ostatnie dwa spotkania to są już uroczyste nabożeństwa, na których uczestnik - jeśli wyraża taką wolę - może przyjąć uroczyście Jezusa jako swojego Pana i Zbawiciela, a na ostatnim spotkaniu jest modlitwa o wylanie darów Ducha Świętego nad każdym z uczestników, którzy tego pragną.

Po każdej katechezie jest proponowana uczestnikowi praca nad sobą, konkretnie dostaje on tekst i przez 15 minut dziennie stara się z tym tekstem pracować, nad nim myśleć, jego kontemplować. Teksty opatrzone są pytaniami, które sprzyjają osobistej refleksji.

Wspólnota Kana prowadzi tego typu rekolekcje od dawna zwykle co dwa, trzy lata. Ojciec Andrzej zna już wiele świadectw rodziców, którzy tu w szkole mają swoje dzieci, a którzy takie rekolekcje przeżyli i dziś mówią, że ten czas bardzo im pomógł. - Bo takie rekolekcje nie idą w zapomnienie - mówi Bożena Wojciechowska. - One pozostają w sercu. Moje rekolekcje były bardzo dawno temu, ale dziś widzę jak bardzo przez te 20 lat zmieniło się moje życie duchowe. Codziennie daję sobie pół godziny osobistej modlitwy ze Słowem Bożym. Efektem jest też codzienna Eucharystia. I dużo większa cierpliwość. Jeszcze dawniej, po moich rekolekcjach oazowych, wydawało mi się że jestem świętą, ale dopiero te rekolekcje dały mi świadomość tego jak ważne jest, by się ciągle nawracać.

Wojciechowska z chęcią opowiada też o tym, jak dzięki Bogu zyskała większą cierpliwość w służbie jej domownikom. - Mój tata przez 3 lata chorował na Alzheimera i przez ten czas z moją siostrą, która też jest tu we wspólnocie, trwałyśmy na służbie dla niego i ja naprawdę doświadczałam żywej obecności Pana Boga, że to od niego była ta cierpliwość, którą mogłam okazywać. Ta siła była z góry. W tej chwili jest u mnie mama, która została sama, i jej też służę. To są konkretne owoce. Nie wiem czy dawniej byłabym w stanie zdecydować się na taką jedną opiekę za drugą. Ale Bóg uczynił moje serce bardziej otwartym.

O. Andrzej dodaje, że te rekolekcje mają też taki cel, żeby nas nauczyć modlitwy. - Znam wiele świadectw ludzi, którzy mówią, że na nich odkryli inną modlitwę, relacyjną. Dawniej znali oczywiście modlitwy, był w ich życiu pacierz, różaniec - ale tutaj nauczyli się osobistej, głębokiej modlitwy bezpośrednio zwracającej się do Boga. A to przekłada się na inne nasze inne relacje, bo jeśli tu będziemy utrzymywali relacyjny kontakt z Bogiem, to będzie owocować tym, że będę lepszym mężem czy żoną, rodzicem, dzieckiem. Zawsze gdy troszczę się o moją relację z Bogiem, to przekłada się na moje życie w rodzinie i z innymi.

Szczególnie piękne jest, dodaje o. Lisiak, gdy w rekolekcjach uczestniczą wspólnie małżonkowie, na nowo odkrywają swoją więź z Bogiem, ale przez to też bardziej przylegają do siebie. - To buduje nasze życie całościowo - podsumowuje. 

Ekipa prowadząca rekolekcje składa się z osób świeckich I jednego kapłana. To nie może dziwić. - Generalnie w ruchach charyzmatycznych staramy się otwierać na Ducha Świętego i pozwalać Jemu działać w naszym życiu. To jest piękne, gdy można obserwować u świeckich jak oni się otwierają na Ducha Świętego, jak potrafią posługiwać swoimi darami, charyzmatami, które odkrywają.

Pierwsze spotkanie rekolekcji w najbliższy wtorek 7 lutego o 18.30 w kaplicy szkolnej, wejście od ul. Pijarskiej - choć jeśli ktoś znajdzie czas, jest zaproszony już na Mszę św. na 17.30 w kościele. 

Posłuchajcie jeszcze zaproszenia ze strony organizatorów:

 

(Wojciech Waligórski )

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%