Około 40 osób bierze udział w Nocnym Graniu, zorganizowanym w I Liceum Ogólnokształcącym im. Józefa Chełmońskiego w Łowiczu. Młodzież przybyła do szkoły na godz. 19.30, o 20.00 imprezę otworzył oficjalnie nauczyciel wychowania fizycznego i trener, Tomasz Piasecki. 

Nocne Granie to połączenie nocowania w szkole z grą w siatkówkę. Młodzież ubrała się w jednolite koszulki, które są spersonalizowane. Szkoła zyskała też stosowaną do wydarzenia dekorację.  

Pomysł takiego przedsięwzięcia zrodził się w głowie Tomasza Piaseckiego po to, aby nagrodzić młodzież grającą w siatkówkę w wyjątkowy sposób. Tegoroczna edycja jest już trzecia. Nocowanie w szkole to już dość znana atrakcja dla młodych ludzi, ale w połączeniu z grą, to już coś zupełnie innego. 

Nocne Granie nie jest turniejem, więc nie ma w nim typowej sportowej rywalizacji, młodzież gra w siatkówkę, jednak przestrzegając zasad gry, uczy się wytrzymałości na zmęczenie i senność. Bonusem jest też wspólnie spędzony czas. 

Zawodnicy, w zasadzie są to głównie zawodniczki, po rozegraniu jednego seta schodzą z boiska, a grę rozpoczynają następne osoby - w różnych konfiguracjach. Pozostali w tym czasie odpoczywali, rozmawiali lub mogli się posilić - a jest czym, bo młodzież zastawiła cały stół smakołykami, jakie wykonała własnoręczne w domu.

Rotacja na boisku będzie trwała przez całą noc, o godz. 6.00 rano gra się skończy i wszyscy wrócą do domów. 

Jak mam powiedziały dziewczęta, które brały udział w graniu w ubiegłych latach, w sumie rozegranych zostać może około 40 setów i jest to prawie jak maraton. 

Nad całością czuwa Tomasz Piasecki, drugim opiekunem jest nauczycielka matematyki Maria Jagiełło. Jeszcze przed rozpoczęciem gry były wspólne zdjęcia i brawa dla dziewcząt, ale też dla opiekunów upominki. Zabrzmiało też "Sto lat", ale jednej z dziewcząt - Zuzanny, która kończy dzisiaj 16 lat. Z tej okazji została 16 razy podrzucona do góry. .