Przewodnicy z koła Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego w Łowiczu pamiętali o rocznicy śmierci bohatera spod Łowicza, który oddal życie za Ojczyznę.
Wczoraj przypadała 190. rocznica śmierci Artura Zawiszy Czarnego, który przyszedł na świat w majątku w Sobocie w gminie Bielawy. Mając zaledwie 23 lata wziął udział w Powstaniu Listopadowym, walczył w bitwach pod m.in. Białołęką, Ostrołęką i o Olszynkę Grochowską. Za swoje męstwo został odznaczony Krzyżem Virtuti Militari. Po klęsce zrywu listopadowego, emigrował do Francji po czym wrócił do kraju aby dalej walczyć w oddziałach partyzantki płk. Józefa Zaliwskiego. Został mianowany dowódcą okręgowym w województwie mazowieckim.
Po ciężkich walkach stoczonych z Rosjanami został wzięty do niewoli pod Krośniewicami, skąd przewieziono go do Warszawy, gdzie był torturowany i ostatecznie stracony przez powieszenie na tzw. Rogatkach Jerozolimskich (dziś plac Artura Zawiszy Czarnego k. dworca PKP Warszawa Ochota).
Z okazji rocznicy śmierci młodego patrioty, który miłość do Polski przypieczętował męstwem, krwią a w końcu życiem, grupa łowickich przewodników spotkała się 27 listopada wieczorem w parku Sienkiewicza pod pomnikiem, który go upamiętnia, aby zapalić biało-czerwone znicze i złożyć kwiaty.
Fgjj15:46, 28.11.2023
To Widzewiak był?
0 0
o zdrowie psychiczne.