Zamknij

U Tadeusiaków w Łowiczu jest już świątecznie rozświetlone!

18:09, 19.12.2023 Aktualizacja: 12:02, 20.12.2023
Skomentuj Bajkowy domek iluminowany na posesji Państwa Tadeusiaków w Łowiczu Bajkowy domek iluminowany na posesji Państwa Tadeusiaków w Łowiczu

Wokół deszcz, plucha, błoto, covid, grypa i co tam jeszcze, ale Państwo Tadeusiakowie z ulicy Małszyce w Łowiczu próbują zaczarować zimę i sprawić, by do nas przyszła. Właśnie przed chwilą, dziś, w poniedziałek 19 grudnia, o godzinie 19.00 rozświetlili tysiącami kolorowych światełek swój zimowy ogród.

Pan Dariusz, dzisiejszy solenizant, już od 16 lat ozdabia w ten sposób teren przed swoim domem. Zaczął gdy dopiero co się sprowadzili z żoną Katarzyną w to miejsce. Mieli wtedy dwóch synów, właśnie miały im się rodzić córeczki bliźniaczki - i to właśnie dla swoich dzieci umieścił w ogrodzie pierwszą iluminację. Potem z roku na rok instalował ich coraz więcej, wymyślał kształty, tworzył kompozycje. - Nie mam bladego pojęcia ile tego tu jest - mówi ze śmiechem w rozmowie z NŁ, ale zapewnia, że także i w tym roku coś nowego będzie można wśród iluminacji obejrzeć, zresztą co roku stara się on ją urozmaicać. 

Uważnemu, pamiętającemu rok ubiegły obserwatorowi rzucą się w oczy na pewno dwa nowe bałwany-muzykanci, jeden grający na saksofonie, drugi na kontrabasie. Oprócz tego dużo jest reniferów, oświetlonych drzewek, są bałwanki, ptaki, wielka bombka, domek Mikołaja, samochód Żuk i traktor, bicykl a nawet wieża Eiffla...

Dariusz Tadeusiak od wielu już lat zaprasza mieszkańców Łowicza i okolicy, by wieczorami przyjeżdżali oglądać jego kolorowy, rozświetlony ogród. Największą zapłatą za trud włożony w przygotowanie iluminacji jest dla niego właśnie to, że w ogóle ludzie przyjeżdżają. - To jest przyjemne, gdy ktoś przyjedzie, obejrzy - mówi. - Że w ogóle są ludzie.

Bywały takie zimy, kiedy blask kolorowych światełek odbijał się w białym śniegu - wtedy iluminacje wyglądały bajkowo. Teraz trudno mieć nadzieję, iż będzie tak samo, bo pada deszcz, jest szaro i ponuro. Ale może właśnie dlatego ktoś zechce pojawić się na ulicy Małszyce, by wprawić się w lepszy nastrój?

- Ludzie zaczynają zwykle liczniej przyjeżdżać w Wigilię, gdy wstają od stołu - opowiada pan Dariusz. - Potem licznie przyjeżdżają w Święta i po Świętach. W Sylwestra tylko sporadycznie ktoś zajrzy, w Nowy Rok znowu jest ruch. Iluminacja dziś, na inaugurację rozbłysła o 19.00, ale normalnie jest włączana o 16.00, gaśnie w dni robocze o 22.00, a w świąteczne świeci się dłużej. Pan Dariusz wspomina takie Święta, kiedy gości było tak wielu, że ostatni odchodzili z ich posesji o 3 w nocy!

Tadeusiakowie trzymają iluminację zawsze do święta Trzech Króli, 6 stycznia, po czym ją likwidują - do następnego roku.

Od kilku lat pan Dariusz zachęca odwiedzających ogród, by w wyznaczonym w nim miejscu ofiarowywali - jeśli chcą - karmę dla łowickiego schroniska dla zwierząt. W tym roku jest tak samo. Nie trzeba niczego zostawiać, można po prostu tylko nasycić się widokiem tysięcy kolorowych światełek, ale można też pomóc. 

Pan Dariusz prosi tylko wszystkich odwiedzających, by nie przechodzili do strefy wygrodzonej plastikowym łańcuchem. Starał się w tym roku powiększyć strefę dostępną, a poza wygrodzenie prosi nie wchodzić by nie uszkodzić instalacji. Niech cieszą oczy! 

Bo pierwsi zwiedzający już się u gospodarzy posesji przy ul. Małszyce 16B zameldowali, krótko po 19-tej.  Ale tego adresu nie ma potrzeby powtarzać, bo te światełka widać z daleka!

Obejrzyjcie, jako zachętę, naszą fotogalerię z tego urokliwego miejsca. I nasz film:

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%