[aktualizacja, 6.10.2020]
Z personelu pracującego w przychodni „Wigor”, w izolacji domowej znajdują się obecnie 2 pielęgniarki, położna, lekarka (której dziś mija okres izolacji) oraz lekarz, który sam poddał się izolacji. Wszyscy pracownicy przebywający w domach, pochodzą z jednej grupy, pracującej w tych samych godzinach. Do zakażenia personelu mogło dojść w każdym momencie, który nie jest bliżej znany szefowi placówki.
Jak poinformował nas dr Sylwester Tworek, przychodnia „Wigor” pracuje aktualnie w trybie dwuzmianowym. Recepty i skierowania na badania wydawane są pacjentom przed przychodnią. Do środka wpuszczani są jedynie pacjenci umówieni na szczepienia i zabiegi na konkretną godzinę.
Wirus nie odpuszcza również medykom i personelowi medycznemu. W mediach społecznościowych na profilu przychodni NZOZ Wigor pojawiła się informacja „Drodzy Pacjenci, W związku z przypadkami zachorowań wśród personelu Przychodni informujemy, że okres oczekiwania na telekonsultację może się wydłużyć. Prosimy o wyrozumiałość”.
Sprawdziliśmy tę informację. Mimo wielu prób nie udało nam się skontaktować z dr Sylwestrem Tworkiem właścicielem Wigoru, nie odpowiadała także rejestracja. Na budynku przychodni nie ma żadnej informacji, która wskazywałaby na przypadki stwierdzenia wirusa. A jednak coś jest na rzeczy: jak poinformowała nas Ewa Plichta-Słoniewicz Kierownik Oddziału Nadzoru Sanitarnego w łowickim sanepidzie, na izolacji domowej znajdują się trzy pielęgniarki pracujące w przychodni. Oczekują one na wyniki testów.
Więcej informacji już wkrótce.
Łowiczanka12:43, 05.10.2020
O tym że nie można się dodzwonić to żadna nowość. Czas był do tego przywyknąć. Ani sue dodzwonić ani coś normalnie załatwić
Gosc13:45, 05.10.2020
To chyba nie od pacjentów bo przecież pozamykane w przychodni...
Anka14:10, 05.10.2020
Przez okno się zarazili biedaki.
Koko 13:18, 06.10.2020
Tak tylko z drugiej strony przyjmował za kasę dlatego podał się izolacji
ewcia15:13, 05.10.2020
przecież o tym było wiadomo w zeszłym tygodniu - żadna nowość
ewcia15:14, 05.10.2020
A czy ratusz też będzie miał kwarantannę
aaa15:55, 05.10.2020
Zakazili się od własnego nieodpowiedzialnego personelu ?
Gość16:41, 05.10.2020
Najgorszy personel w Łowiczu.Łaskę robili od pół roku,że do drzwi doszli i odsyłali do domu.Bynajmniej pani od kardiologa.W innych przychodniach wszystko było w porządku.Tam dodzwonienie było niemożliwe,pani,która doszła do drzwi stwierdziła że jej nie powinno tu być,gdyż ma urlop,żeby przyjść za tydzień(że skierowaniem pilnym).Może niech się nauczy od dr Pietrzaka lub innych jak powinna funkcjonować przychodnia lub zmieni pracę,bo pieniądze za coś bierze.Takim traktowaniem ludzi powinien się ktoś zainteresować,może NFZ.
Pacjent19:22, 05.10.2020
Jestem pacjentem po zawale i swoje pół roku musiałem odczekać w kolejce, tak jak inni pacjenci, a skoro ktoś chce się dostać na już to nic dziwnego, że odesłała po skierowanie na PILNE. To nie wina zapisujących, tylko chorego systemu w naszym kraju. Miałem zrobione wszystkie badania kardiologiczne w tej przychodni i nadal kontrolnie mam robione. W trakcie koronawirusa byłem dwa razy i zawsze otrzymuję potrzebną pomoc, panie przemiłe a doktor kardiolog pełen profesjonalizm.
Bolek W20:17, 05.10.2020
Wesela bokiem wychodzą.
Jola21:56, 05.10.2020
Ten pacjent co broni to z pracowników lub z rodziny,tam zawsze był problem z zapisem,potwierdzam,że że skierowaniem pilnym wyznaczone za pół roku.A opinie o Vigorze wystarczy przeczytać na fb
Gość 09:44, 06.10.2020
Dokładnie tak, najgorsza placówka w okolicy jeśli chodzi o stosunek pielęgniarek do pacjentów.
Opryskliwe i chamskie.
Zresztą pediatra nie jest od nich lepsza.
Traktowali pacjentów jak tredowatych, to teraz sami doświadczają tego.
Pacjentka09:45, 06.10.2020
To teraz osoby zadeklarowane w tym Poz są już całkiem pozbawione możliwości kontaktu z lekarzem?
Jakiś inny ośrodek przejmuje pacjentów z tej placówki?
0 2
Bo trzeba umieć