Gdy w piątek 16 czerwca została przecięta wstęga i oficjalnie otwarto zmodernizowaną miejską oczyszczalnię ścieków przy ul. Filtrowej w Łowiczu, kończąc tym samym realizację inwestycji, która kosztowała 95 mln zł., wielu odetchnęło z ulgą. Kończyła się droga, która była drogą przez mękę. I efekty też nie są takie, jakie pierwotnie planowano.
– Modernizacja oczyszczani ścieków w Łowiczu była zapewne jednym z największych zadań inwestycyjnych ostatnich lat realizowanych w Łowiczu, choć może najtrudniejszych - przyznał to w nadesłanym liście prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie Sławomir Mazurek, a list odczytano. Prezes nawiązał w ten sposób do perturbacji jakie miały miejsce na początku inwestycji, gdy wybrana w przetargu krakowska firma, przez dłuższy czas nie otwierała szerokiego frontu prac i w tym czasie kwestionowała zakres inwestycji. Wywołało to opóźnienia i w końcu doprowadziło do zerwania umowy.
Efektem było podzielenie pierwotnego zakresu prac na trzy odrębne zadania i zlecenie ich w wyniku przetargów różnym firmom. Przy okazji zrezygnowano też z zainstalowania na oczyszczalni nowoczesnego systemu do hydrolizy, który miał zapewnić większą produkcje biogazu i radykalne zmniejszenie objętości i wagi osadów, za których wywóz miasto musi płacić.
Drożej niż było planowane
Przesunięcie w czasie realizacji inwestycji sprawiło także, że w związku z inflacją, wzrostem kosztów materiałów i robocizny, inwestycja znacząco podrożała i stała się dla miasta przyczyną poważnych problemów finansowych. Przypomnijmy, że pierwotnie prace na oczyszczalni w pełnym zakresie obejmującym modernizację części ściekowej i kluczowej osadowej miały kosztować ponad 74,5 mln zł, w kwocie tej przewidziano 50% dofinansowanie z Unii Europejskiej, które pozyskano za pośrednictwem NFOŚiGW w Warszawie.
Ostatecznie modernizacja kosztowała 95 mln zł, w tym dofinansowanie unijne wyniosło ostatecznie 48,9 mln zł. Koszty własne miasta zostały pomniejszone o 15 mln zł odzyskanych z podatku VAT, więc ostatecznie miasto wydało na prace około 30 mln zł.
Ostatecznie modernizacja kosztowała 95 mln zł, w tym dofinansowanie unijne wyniosło ostatecznie 48,9 mln zł. Koszty własne miasta zostały pomniejszone o 15 mln zł odzyskanych z podatku VAT, więc ostatecznie miasto wydało na prace około 30 mln zł. O tym wszystkim w piątek na konferencji zorganizowanej w związku z zakończeniem prac przypomniał burmistrz Łowicza Krzysztof Kaliński.
Burmistrz chwalił na spotkaniu współpracę z NFOŚiGW, który wobec wielu problemów wykazał się ogromną tolerancją i chęcią pomocy. Nie omieszkał podziękować wykonawcom największego zakresu prac: firmie Fambud ze Skierniewic, która zajęła się budową części ściekowej oczyszczalni oraz konsorcjum firm HMK z Pszczyny (lider); spółce Konstrukcje Jastrzębie, które zajęło się częścią osadowo-biogazową oczyszczalni. Burmistrz dziękował też za zaangażowanie w realizacje projektu pracownikom ratusza i Zakładu Usług Komunalnych, który administruje oczyszczalnią.
Burmistrz podkreślił w swoim wystąpieniu, że realizowana z dużym wysiłkiem inwestycja ostatecznie cieszy, Łowicz bowiem ma obecnie zapewnione na 30 lat sprawne działanie oczyszczani, która wcześniej działała, ale jak sam przyznał, była w złym stanie technicznym.
Prezes NFOŚiGW w swoim liście do władz miasta napisał jeszcze - Sukces projektu mierzy się jego społecznymi i ekologicznymi efektami czyli radykalną poprawą systemu odbioru i unieszkodliwiania ścieków w aglomeracji łowickiej przy nacisku na system przetwarzania osadów i uzyskania energii odnawialnej w postaci biogazu.
Nowoczesność - teraz wszystko wygląda inaczej
Obecnie wchodząc na teren miejskiej oczyszczani przy ul. Filtrowej widzimy, że właściwie nic nie przypomina jej sprzed rozpoczęcia prac. Jedyną wyraźną pamiątką są stare osadniki wstępne i komory napowietrzania, które zostawiono jako rezerwę (około 1200 m³) na ścieki w razie awarii lub ich nadmiernego napływu w czasie ulew.
Na jej terenie powstało kilka nowych obiektów, w tym największy, mieszczący nowy ciąg technologiczny, na który składają się sitopiaskowniki i osadniki wstępne oraz komory predenitryfikacji. Przebudowano też komory fermentacyjne osadów, wybudowano zbiornik na uzyskiwany w wyniku fermentacji osadów gaz, świecę do spalania nadmiaru i zanieczyszczonego gazu, system jego odsiarczania, a w jednym z budynków zainstalowano dwa agregaty kogeneracyjne o mocy 156 kW, które spalając biogaz produkują energię elektryczną i ciepło. Zainstalowano także wymiennikownię do podgrzewania osadów w komorach instalacji gazowej, wreszcie zagęszczacze osadów: wstępnego, nadmiernego i zbiornik na osad przefermentowany. Całość spina nowoczesna prasa tłokowa, w której trafiające do niej osady są odwadniane.
Co musiało na razie pozostać w planach
Modernizacja oczyszczalni zakłada też II etap, który obejmuje modernizację części biologicznej, czyli stawów znajdujących się na wschód od niej. Plan zakłada ich odmulenie, przebudowę, wymianę i przebudowę zastawek sterujących przepływem wody oraz kanału doprowadzającego do nich wodę z oczyszczalni i sterującego przepływami Oprócz tego także budowę nowego odpływu wody ze stawów do Bzury. Obecnie wodę z nich odbiera Skierniewka.
Z tyłu głowy pozostaje też myśl, aby wrócić w przyszłości do realizacji na oczyszczalni systemu do hydrolizy, dzięki czemu udałoby się odwodnić osady kilka razy wydajniej z obecnych 25% do niemal 90%, co wpłynęłoby by na koszty ich wywozu i relatywnie szybko zaczęłoby przynosić efekty finansowe. Na razie jednak realizacja tego pomysłu jest wstrzymana.
2 0
Może 5 mln poszło na inwestycje, a reszta do kieszeni to efekty są jakie są ?