Od kilku miesięcy mieszkanka osiedla Bratkowice w Łowiczu składa pisma do Łowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, w których oczekuje od niej podjęcia kroków zmierzających do uprzątnięcia jednej z suszarni oraz przywrócenia do niej dostępu dla wszystkich mieszkańców bloku. W jej opinii takie sytuacje nie są odosobnione, lecz stanowią problem całej spółdzielni.
Jak zaznaczała nasza czytelniczka w piśmie do Łowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej z dnia 18 kwietnia, pomieszczenia takie jak suszarnia muszą być wykorzystywane zgodnie z ich przeznaczeniem. - Nie może to być skład zbędnych rzeczy, mebli lub miejsce przechowywania rowerów - czytamy w piśmie.
W bloku numer 23 na Bratkowicach w każdej z klatek znajdują się dwie suszarnie, pralnia oraz wózkownia. Z treści wspomnianego pisma wynika, że spółdzielnia miała zamieszczać ogłoszenia o konieczności uprzątnięcia pomieszczeń, lecz nie przyniosły one żadnego rezultatu.
Lokatorzy otrzymali czasowe pozwolenie
Łowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa udzieliła odpowiedzi, zgodnie z którą lokatorzy otrzymali zgodę na czasowe przechowywanie we wspólnym pomieszczeniu ław, stołów i krzeseł. Spółdzielnia podkreśla również w piśmie z dnia 8 maja, że przedmioty te ustawione są pod ścianami, wobec czego można wykorzystywać wspomnianą suszarnię do celów do jakich została przeznaczona. - Ponadto, do dyspozycji jest suszarnia położona tuż przy pomieszczeniu pralni. Suszarnia ta jest całkowicie opróżniona z poprzednio zgromadzonych przedmiotów - informuje ŁSM w odpowiedzi.
Problem jest nierozwiązany od wielu lat?
W opinii osoby, która zgłosiła do nas ten temat, sygnalizowany przez nią problem jest nierozwiązany od wielu lat. - Suszarnie, pralnie, wózkownie, dodatkowe piwnice zawłaszczone po cichu, to problem całej spółdzielni. Taki stan trwa od 35 lat. Zarząd pozwolił, bez określenia terminu czasowego, tym samym lokatorom dalej korzystać z pomieszczeń suszarni. Moim zdaniem jest to bezterminowa i bezpłatna dzierżawa uprzywilejowanym lokatorom - opiniuje kobieta.
W połowie maja do ŁSM wpłynęło kolejne pismo, dotyczące tego czy usunięcie uchwytów do mocowania sznurków w drugiej suszarni było decyzją ŁSM czy też przejawem samowoli lokatorów. - W piśmie zarząd poinformował mnie o możliwości wykorzystywania pomieszczenia do suszenia prania.
Spółdzielnia: To sprawa mieszkańców
Łowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa poinformowała z kolei, że dysponowanie wspólnymi pomieszczeniami oraz sposób, w jaki zorganizowana będzie możliwość korzystania z nich, jest wewnętrzną sprawą lokatorów: - Po oddaniu budynku do eksploatacji, lokatorzy otrzymali od ŁSM klucze do pomieszczeń, aby sami mogli decydować np. o kolejności użytkowania pralni czy przechowywania przedmiotów w czasie remontu.
- Jeśli chodzi o sprawę usunięcia uchwytów do mocowania sznurów do wieszania bielizny, Łowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa informuje, że nie przeprowadzała żadnych czynności w suszarni budynku nr 23 i nie posiada kluczy do tego pomieszczenia. Jak już wcześniej zostało wspomniane - kluczami od pralni i suszarni od początku istnienia budynku dysponują mieszkańcy i do tej pory nie było nieporozumień, a przynajmniej takie informacje nie docierały do ŁSM - informuje spółdzielnia.
ŁSM zadziała, ale...
W korespondencji z początku czerwca możemy przeczytać, że Łowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa zobowiązuje się do zamontowania haków do sznurów do wieszania bielizny pod warunkiem, że dostarczona zostanie przez naszą czytelniczkę pisemna zgoda większości mieszkańców na ich zamontowanie - Dalszą wymianę korespondencji we wspomnianych sprawach uważamy za niepotrzebną i bezcelową - stwierdza się w piśmie ŁSM.
Mieszkanka Bratkowic sugeruje, że wcześniej nikt nie zbierał podpisów, by wspólne pomieszczenia w bloku były wykorzystywane do innych celów niż ich pierwotne przeznaczenie. Dodaje również, że korzystanie ze wspólnej suszarni w okresie zimowym przyczyniłoby się do zredukowania kosztów ogrzewania. - Tak prostego i oczywistego problemu Zarząd nie jest w stanie rozwiązać przez siedem miesięcy - czytamy. - Wyrażając zgodę na zmianę pomieszczenia jednym, nie można ograniczać dostępu innym skoro wszyscy ponosimy koszty eksploatacji. Jest to nierozwiązany problem w całej Spółdzielni - uważa.
Wyrażając zgodę na zmianę pomieszczenia jednym, nie można ograniczać dostępu innym, skoro wszyscy ponosimy koszty eksploatacji. Jest to nierozwiązany problem w całej Spółdzielni - uważa lokatorka.
Jak problem postrzega prezes?
Z naszej rozmowy z prezesem Łowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej Mariuszem Siewierą wynika, że przedstawiany przez mieszkankę Bratkowic problem jest odosobnionym przypadkiem: - Pomieszczenia wspólne są użytkowane w taki sposób jakiego życzą sobie mieszkańcy. Jeżeli większość z nich chce wyłączenia pralni lub suszarni z użycia, to jeśli taki wniosek poparty jest głosem większości mieszkańców przychylamy się do niego.
Jeżeli większość z nich chce wyłączenia pralni lub suszarni z użycia, to jeśli taki wniosek poparty jest głosem większości mieszkańców przychylamy się do niego
Spółdzielnia to demokracja. Jako administratorzy jesteśmy od tego, by mieszkańców naszej spółdzielni obsłużyć w taki sposób jaki oni chcą. Nie możemy pozwolić na to, by decyzje w bloku podejmował tylko jeden z nich.
Mariusz Siewiera dodaje, że problem ten był również poruszamy na Walnym Zgromadzeniu ŁSM: - Zarówno podczas Walnego Zgromadzenia jak i podczas posiedzenia Zarządu decyzje są podejmowane większością głosów. Analogicznie w przypadku spraw związanych ze funkcjonowaniem danego bloku większością głosów decydują jego lokatorzy. Spółdzielnia to przede wszystkim mieszkańcy.
1 0
O co chodzi z tą Żabią ? Jaki tam jest problem? Czemu pan spłaca kredyt skoro mieszkania miały być oddane dopiero pod koniec lipca?
0 0
Termin oddania inwestycj na ul Żabia 10 minol 30.10.2022 roku od tego czasu wykonawca 3krotnie przekładał termin podpisania aktów.I do dnia dzisiejszego nie zostały one podpisane.
0 0
Ale jest jakaś szansa na podpisanie aktów w tym roku? Wiadomo w czym leży problem ze nie oddaje mieszkań? A kary są w umowie za nieoddanie w terminie?