Burmistrz Łowicza Krzysztof Kaliński poinformował radnych na ostatniej sesji 24 stycznia, że Grupa Maspex odstąpiła od zamiaru budowy przyzakładowej oczyszczalni ścieków na terenie zakładu Agros Nova. Oznacza to, że ścieki z zakładu popłyną na miejską oczyszczalnię.
Tę ważną informację potwierdził nam dyrektor łowickiego zakładu Adam Pawluk, cytowany, w odpowiedzi na nasze pytania, przez Dorotę Liszkę, dyrektora ds. Komunikacji Grupy Maspex.
Przypomnijmy, że na przełomie 2019 i 2020 roku zapowiedź chęci budowy przyzakładowej oczyszczalni ścieków przez Agros Nova w rejonie ul. Piłsudskiego wywołała wśród mieszkających najbliżej zakładu mieszkańców Łowicza wzburzenie. Przerodziło się ono w protest, którego wynikiem było złożenie w styczniu 2020 roku do ratusza kilkuset podpisów pod sprzeciwem wobec inwestycji. Zaangażowani w protest byli radni różnych opcji politycznych, np. Robert Wójcik z SLD i Jakub Wolski z PiS.
Podnoszono, że rozprzestrzeniający się zapach z oczyszczalni, hałas urządzeń, transport osadów, będzie niósł za sobą poważne pogorszenie warunków życia, dodatkowo lokalizacja w centrum miasta wpłynie na obniżenie wartości gruntów. – Nierealnym stanie się pomysł, aby rozszerzyć tereny zabudowy mieszkaniowej wokół ul. Dziewiarskiej, nikt nie kupi tam działki – mówił nam wówczas radny Wójcik. Pomysł inwestycji postawił pod znakiem zapytania sens modernizacji miejskiej oczyszczalni, której przepustowość dostosowanodo przerabiania nieczystości, które po zakończonej przebudowie Agros Nova miał odprowadzać do sieci kanalizacyjnej.
Protest mieszkańców poparła Rada Miejska, inwestycja została zablokowana przez odmowę wprowadzenia stosownych zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, sprawa oparła się o sąd, ostatecznie Maspex wycofał się z pomysłu, wcześniej jednak sugerował nawet wyprowadzenie z Łowicza części produkcji.
Co planuje firma
Dyrektor Agros Nova Adam Pawluk przekazał nam, że firma odstąpiła od budowy oczyszczalni i zdecydowała o budowie podczyszczalni ścieków ze względów formalnych. – Jest ona pierwszym etapem, na którym chcemy sprawdzić możliwość podczyszczania kondensatu z przerobu warzyw i owoców – pomidorów, buraków i jabłek do ich powtórnego wykorzystania – napisał w przesłanej nam odpowiedzi. – Dzięki nowej linii zainstalowanej w ubiegłym roku, Agros Nova będzie mogła wytwarzać jeszcze więcej produktów na bazie pomidorów, a tym samym zwiększyć skup surowców od lokalnych rolników z województwa łódzkiego. W ostatnich latach zainwestowaliśmy w Łowiczu prawie 500 mln zł, w tym 85 milionów na przerób surowca dla swoich produktów, między innymi dla marek Łowicz, Krakus i Kotlin – podkreślił.
Dyrektor wyjaśnił, że podczyszczalnia będzie miała zadanie, jak sama nazwa wskazuje, podczyścić ścieki w takim stopniu, aby odpowiadały one wymaganiom narzuconym przez miejską oczyszczalnię ścieków. Podczyszczone ścieki będą niosły mniejszy „ładunek”, z którym oczyszczalnia ZUK musi sobie poradzić – przez co i opłaty za oczyszczenie będą niższe. – To dla nas bardzo ważne – zaznaczył dyr. Pawluk, dodając też, że będzie to nieduża instalacja, o powierzchni zabudowy ok 1.300 m², rozpoczęcie budowy jest planowane jeszcze w tym roku. Instalacja powstanie w centralnej części zakładu.
Zdaniem dyrektora podczyszczalnia nie będzie w ogóle uciążliwa, ponieważ będzie się w niej obywało podczyszczanie ścieków pochodzących z przerobu warzyw i owoców – pomidorów, buraków i jabłek. – Nie planujemy podczyszczania ścieków sanitarnych – odpowiedział dyrektor Pawluk.
Dyrektor ZUK zadowolony
Z decyzji o odstąpieniu od budowy oczyszczalni zadowolony jest dyrektor Zakładu Usług Komunalnych w Łowiczu Janusz Michalak. Oznacza to, że po podczyszczeniu popłyną one na miejską oczyszczalnię w nie mniejszej ilości niż dotychczas, zapewniając stały dochód za ich odbiór.
– Agros od początku miał możliwość budowy podczyszczalni – powiedział nam dyrektor Michalak. Jak zdradza, będzie ona wyposażona nie tylko w urządzenia wstępnie oczyszczające ścieki, wytrącające osady, ale także w biogazownię, gdzie odzyskiwany będzie biogaz z osadów, który zakład będzie mógł wykorzystać np. do produkcji energii oraz zasilenia instalacji cieplnej.
Zaznacza, że we wcześniejszym zamiarze Agrosu jednym z największych problemów była konieczność odprowadzania oczyszczonych ścieków do kanału Kostka, który po opadach wypełnia się wodą do poziomu, który nie dawałby możliwości ich przyjęcia. – Ostatecznie zakład i tak musiałby mieć podpisaną z nami umowę gwarantującą gotowość w takich sytuacjach przyjęcia oczyszczonych ścieków. Dla nas byłaby ona poważnym problemem – zaznaczadyrektor.
Lepszym rozwiązaniem dla funkcjonowania oczyszczalni jest stały dopływ ścieków. Po podczyszczeniu będą one niosły ze sobą mniejszy ładunek osadów, co ułatwi jej pracę.
Aktualnie Agros Nova dostarcza na miejską oczyszczalnię do 750 m³ nieczystości na dobę, to dużo, ale porozumienie w ZUK zakłada, że może on dostarczyć tych ścieków nawet do 3 tys. m³ na dobę. W przeszłości, przed rozpoczęciem modernizacji, było to nawet 5 tys. m³.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz