Na sesji Rady Miejskiej 26 września radni jednomyślnie zgodzili się na wydzierżawienie zbiornika wodnego za Lasem Miejskim  w trybie bezprzetargowym okręgowi Polskiego Związku Wędkarskiego w Skierniewicach. Padły jednak pytania o możliwość zagospodarowania go na miejskie kąpielisko.

Temat dzierżawy przedstawiła naczelnik Wydziału Gospodarki Gruntami i Zagospodarowania Przestrzennego Agnieszka Karczewska. Projekt uchwały, który znalazł się w programie sesji to wynik zainteresowania PZW kontynuacją dzierżawy 4,5 ha zbiornika, wobec kończącej się umowy, trwającej 40 lat. 

Burmistrz Łowicza Mariusz Siewiera w odpowiedzi na pytania radnych Jakuba Wolskiego, Szymona Szaleńca, Grzegorza Durki oraz Jacka Kaźmierskiego powiedział, że okres wydzierżawienia określony w uchwale na "do 10 lat", był konsultowany z PZW i jest dla niego satysfakcjonujący. Czas ten pozwoli związkowi rozwiązać problem piętrzenia wód rzeki Uchanki, które zasilają zbiornik. Burmistrz podkreślił, że okręg w Skierniewicach chce pozyskać na budowę nowego spiętrzenia środki z zewnątrz i okres dzierżawy poniżej 10 lat mógłby być w tym przypadku problematyczny, bo zwykle trwałość projektów np. unijnych, z których pozyskiwane są środki to 5 lat. Zerwanie umowy przed upływem tego okresu mogłoby oznaczać dla PZW konieczność zwracania dotacji.

Będą inne miejsca na rekreację?

Burmistrz odpowiadając na pytania o możliwość utworzenia kąpieliska "na zalewie" powiedział, że nie brano tego pod uwagę, porównania do zbiorników w Skierniewicach czy Żyrardowie są jego zdaniem niewłaściwe, gdyż zbiornik w Łowiczu jest dużo mniejszy. Po za tym, aktualny jest pomysł budowy zbiornika retencyjnego na Bzurze, na zachód od centrum Łowicza, który ma być także wykorzystywany rekreacyjnie. Na zagospodarowanie czeka też zbiornik w sąsiedztwie Guźni.  Oprócz tego w centrum miasta znajduje się plaża nad Bzurą, na bazie której można byłoby w przyszłości oprzeć szerszą realizację celów rekreacyjnych. Zaznaczył też, że kwestia przywrócenia Bzury mieszkańcom znalazła się w projekcie rewitalizacji Parku Błonie. Miasto stara się o pieniądze na jego realizację ze środków unijnych.

Odnośnie możliwość utworzenia kąpieliska "na zalewie" głos zabrał radny Robert Wójcik, który nazwał go "science fiction", podkreślił, że problemem jest jakość wody i słabe jej przepływy w okresie letnim w Uchance. - Tej wody praktycznie nie widać, koryto zarośnięte jest latem całkowicie zielskiem - zaznaczył. 

Wiceprezes koła PZW w Łowiczu Paweł Godos, w odpowiedzi na pytania radnych powiedział, że okręg Skierniewicki PZW jest skłonny zająć się piętrzeniem wody na Uchance, ale tylko wtedy gdy termin dzierżawy będzie wystarczająco długi, aby zabezpieczyć jego interesy. Uściślił też, że chodzi o praktycznie rozebranie istniejącego piętrzenia i u budowę nowego od podstaw, a także odmulenie części Uchanki. Wartość inwestycji szacowana jest na około 50 tys. zł.

Wielkie sumy wyżerają inne ryby

Powiedział także, że związek bierze pod uwagę aby w tym okresie, po spuszczeniu wody ze zbiornika odłowić z niego sumy. - Swego czasu wędkarze przywozili je z Wisły i na własną rękę wpuszczali do zalewu, dziś sumy są problemem, ich ofiarami są ryby, które co roku wpuszczamy do zbiornika w ramach zarybienia, to około 4 - 5 ton. Ostatnio wędkarzom udało się złowić kilka sumów wielkości 1 m, na pewno jednak jest w nim ich więcej i to znacznie większych - powiedział nam.

Na sesji Godos powiedział, że PZW nie wyklucza odmulenia zbiornika, co też w ostatnim czasie staje się palącą potrzebą, ale liczyłby przy tym na współpracę z miastem w pozyskaniu i wykorzystaniu środków zewnętrznych. Aktualnie głębokość zbiornika to na większości jego powierzchni około 1.2 m.

Godos podkreślił, że PZW było zainteresowane wcześniej uzyskaniem gwarancji dalszej dzierżawy rozważając możliwość inwestycji na zbiorniku, ale miasto nie chciało tego zrobić m.in. z powodu planów budowy obwodnicy Łowicza, która miała przebiegać w sąsiedztwie zalewu. Dziś ten wariant przebiegu obwodnicy jest już zarzucony. 

Radny Maciej Pochwała zapytał czy wobec niskich stanów wody w Uchance w perspektywie najbliższych dziesięciu lat zbiornik przetrwa. Godos oparł, że choć w okresie letnim poziom wody drastycznie spada, to jednak w okresie wiosennym wody jest wystarczająco dużo aby utrzymać właściwy jej stan w zalewie.

Radny Grzegorz Durka zwrócił się do burmistrza Siewiery aby zawierając umowę z PZW zabezpieczyć jednak możliwość dość szybkiego jej rozwiązania, aby móc myśleć jednak o rekreacyjnym wykorzystaniu zbiornika. Burmistrz zapewnił, że umowa będzie tak skonstruowana, aby odpowiednio zabezpieczyć interesy obu stron.