Zamknij

Łowicz. Pijani są wśród nas. Na trybunach też

. 15:30, 22.11.2024 Aktualizacja: 17:05, 22.11.2024

Łowicz. Pijani są wśród nas. Na trybunach też

W trakcie jednego z październikowych meczów drużyny futsalowej KIA Łowicz w  Ośrodku Sportu i Rekreacji w Łowiczu w hali doszło do niebezpiecznego zdarzenia z udziałem osoby pod wpływem alkoholu.

Mecz miał miejsce 11 października w godzinach wieczornych, a przeciwnikiem łowickich zawodników była drużyna białostocka. Czytelnicy, po wygranym dla KiIA meczu zgłosili nam sytuację, w której to młody mężczyzna, kibic, był w stanie tak intensywnego upojenia alkoholowego, że spadł z trybun, na których się znajdował.

Również z nieoficjalnych informacji dowiedzieliśmy się, że była nawet konieczność wezwania pogotowia ratunkowego, ponieważ mężczyzna doznał urazu głowy.

A jednak miało miejsce

Opinie odnośnie częstotliwości tego typu sytuacji są skrajne, więc pytanie brzmi, które są prawdziwe. Jedni uważają, że osoby odurzone alkoholem są na każdym meczu, inni zaś, że nie ma takich w ogóle.

Osoba powiązana z  drużyną KIA wspomniała o tym, że jest niemożliwym, żeby osoby w nieodpowiednim stanie znajdowały się na trybunach, ponieważ dba o to ochrona.

Krzysztof Olko, który zarządza działalnością jednostki, zapytany o tę konkretną sytuację, jak i o inne tej kategorii przekazał nam, że nie występują one w OSiR w Łowiczu lub przynajmniej o takich nie wie. 

Jego wypowiedź trudno uznać za wiarygodną: żeby potwierdzić lub zdementować informacje o tej sytuacji skontaktowaliśmy się  z Adamem Stępką, Rzecznikiem Prasowym Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi. Przekazał nam, że jeden z łowickich zespołów ratownictwa medycznego tego wieczoru i właśnie do tego miejsca przyjął wezwanie do 23-letniego mężczyzny, który spadł z trybun. Udzielono mu pomocy i przewieziono w dobrym stanie do szpitala w Łowiczu.

Częsty problem?

Zbigniew Kuczyński, dotychczasowy dyrektor OSiR, od kilkunastu dni na emeryturze, zapytany przez nas czy takich przypadków jest lub było więcej, odpowiada: - Różnie było. Trudno ocenić czy takie sytuacje zdarzały się systematycznie czy sporadycznie.

Problem w jakimś stopniu istniał zawsze i był jednym z powodów, dla których dyrektor dwa lata temu zdecydował się zaangażować do zabezpieczania rozgrywek firmę ochroniarską.

Zaznacza przy tym, że akurat na meczach koszykarzy Księżaka takie sytuacje były rzadkością. Częściej problemy pojawiały się na rozgrywkach futsalowych. Bo to i inna nieco publiczność i więcej przyjezdnych na mecze z okolicznych miast, bo przecież ich drużyny tutaj w halowych zmaganiach uczestniczyły. 

Przy czym opłacenie ochrony wcale nie stanowiło dla OSiR obciążenia, gdyż koszty te wkalkulowane są w opłatę wpisowego, jakie wnoszą drużyny.

Zbigniew Kuczyński zauważa też, że to, co czasem dzieje się na trybunach jest wypadkową tego, czy w dany dzień w mieście odbywają się jakieś imprezy, czy czynne są kawiarnie, słowem czy jest gdzie się spotkać i zabawić - czy też hala OSiR, do której można często wejść za darmo i w której jest ciepło, jest jedynym miejscem, w którym dzieje się coś ciekawego. 

- Bywały takie dni, kiedy byliśmy instytucją, która przygarniała wszystkich - mówi były dyrektor. - Chłopak z dziewczyną przychodzili do nas, by siedzieć obok siebie i mieć dla siebie czas.

Nowa dyrektor OSiR Karolina Pierzchała w rozmowie z NŁ zapewnia, że w rozmowach z organizatorami rozgrywek piłki halowej potwierdzono, iż zasada zasada zatrudniania ochroniarzy przez ligę będzie utrzymana. 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
0%