Pracownicy Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, spółki gminy Żychlin są wściekli, że odchodzący na emeryturę prezes Zbigniew Wojtczak, 31 grudnia 2024 roku wręczył związkowcom nowy regulamin wynagradzania z prośbą o opinię. Postanowienia regulaminu mocno uderzają po kieszeniach pracowników. 

Wprawdzie będzie podwyżka najniższej pensji, ale za to inne dodatki obowiązujące do tej pory zostaną zabrane lub zmniejszone. Nowy regulamin ma obowiązywać od 1 lutego 2025 roku.

- To, że spółka gminy od momentu jej powołania jest niedofinansowana i wciąż boryka się z problemami finansowymi, nie powinno oznaczać, że jej szefostwo próbuje oszczędzać na pracownikach – mówi Marek Urbański, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w PWiK. - Zgodnie z zapisami nowego regulaminu spółka zaoszczędzi w 2025 roku na pracownikach ok. 150.000 zł. Nie ma na to naszej zgody!!! Będzie negatywna opinia.

W piśmie do związkowców były już prezes Zbigniew Wojtczak pisze, że nowy regulamin wynagradzania jest konsekwencją wzrostu pensji minimalnej do 4.666 zł brutto oraz trudną sytuacją finansową spółki, gdyż wynagrodzenia pracownicze stanowią 50 proc. przychodów.

W nowym regulaminie zmieniono zasadę wypłacania jubileuszówki. Do tej pory była ona wypłacana w wysokości wielokrotności od stawki zaszeregowania. Teraz jubileuszówka będzie naliczana od pensji minimalnej. Zmieniają się też zasady wypłacania odpraw emerytalnych, z obecnych 6-miesięcznych do 3-miesięcznych wynagrodzeń.

- Zlikwidowane są również inne dodatki jakie otrzymywali nasi pracownicy np. za palenie w piecu – 150 zł miesięcznie, za prowadzenie samochodu od 100 zł do 150 zł miesięcznie itp. – wymienia Marek Urbański. - Zrobiono reorganizację na papierze, dotychczasowym brygadzistom dołożono obowiązków, ale w ślad za tym nie zwiększono wynagrodzenia. Od starego prezesa usłyszeliśmy, że wynagrodzenia pracowników to 50 proc. kosztów firmy. Pytam: czyja to wina? To mamy pracować za darmo? A może mamy być wolontariuszami..? Czy takie traktowanie pracowników jest uczciwe i sprawiedliwe?

Zlikwidowane są również inne dodatki jakie otrzymywali nasi pracownicy. (...) Zrobiono reorganizację na papierze, dotychczasowym brygadzistom dołożono obowiązków, ale w ślad za tym nie zwiększono wynagrodzenia

Związkowcy zapowiadają, że nowy regulamin wynagradzania zaopiniują negatywnie i będą go zaskarżać.

Tymczasem od kilku miesięcy w Sądzie Pracy w Kutnie jest inna sprawa wynagrodzeń pracowniczych z PWiK. Związkowcy domagają się, by przedsiębiorstwo naliczało wynagrodzenie minimalne, a nie dopłacało do minimalnego wynagrodzenia. To ważne przy ustalaniu innych dodatkowych elementów wynagradzania. Dotychczasowa praktyka pracodawcy również uderzała po kieszeniach pracowników.

Jak przyznają pracownicy najgorsze jest to, że nie ma dialogu. Zarzucają, że zarządzający działają z pozycji siły, co wymyślą to święte! Pracownicy PWiK są kompletnie zniechęceni do pracy. Ich wynagrodzenia są obcinane, oczyszczalnia wciąż działa w trybie awaryjnym, osadnik wtórny czeka na remont od września (już wtedy podczas wizytacji radnych był uszkodzony), ścieki od indywidualnych osób są przywożone na oczyszczalnię do osobnego zbiornika, po czym są wywożone do oczyszczalni w Kutnie. SUW ledwie dyszy i tylko patrzeć jak dojdzie do awarii. Potrzebne są inwestycje, na które nie ma pieniędzy.